Eric Boullier udzielił świetnego wywiadu Aldonie Marciniak dla sport.onet.pl. Opowiada on w nim o współpracy z Robertem Kubicą, dniu wypadku Polaka i późniejszym oczekiwaniu. Były szef Lotus Renault oraz McLarena mówi również o teraźniejszości i tym, czego według niego brakuje Robertowi Kubicy by wrócił do ścigania w Formule 1.
Opisując dzień wypadku, mówi: „Na tym etapie nie wiedziałem, jakie są jego obrażenia. Po prostu wiedziałem, że zdarzył się wypadek. Wykonałem kilka telefonów, a Daniele dzwonił do mnie co pół godziny, dopóki nie dowiedział się, jakie są obrażenia. Wtedy zaczynałem rozumieć, że jest bardzo poważnie. Zadzwoniliśmy też do FIA. Pamiętam, że tego dnia miałem 120 rozmów telefonicznych. […] Moja pierwsza reakcja była taka: czy wypadek był na tyle poważny, że skończy się jakimś złamaniem? Dopiero kilka godzin później zrozumieliśmy, że to kwestia ratowania życia. Że to zupełnie inna historia. Wtedy momentalnie przestawiasz się z myślenia pod kątem ścigania. Zapomnijmy o wyścigach, tu ktoś, kogo znasz, z kim jesteś blisko, walczy o życie” – powiedział Francuz, wspominając jednocześnie swoje najważniejsze momenty ze współpracy z Kubicą. Jednym z nich były kwalifikacje Grand Prix Japonii 2010:
Padają pytania o to, czemu Robert Kubica mógł jeździć w rajdach i jak wiele mógł osiągnąć w F1.
„Myślę, że miał wszystko, żeby pewnego dnia być mistrzem świata. Prędkość, warsztat, oddanie, zrozumienie, charyzmę. Był liderem, był w stanie skonsolidować zespół wokół siebie. Wszystko było na miejscu” – mówi Boullier.
Nie zabrakło również pytania o szanse powrotu Kubicy do ścigania: „Chodzi o to, że w tym świecie wszystko zmienia się bardzo szybko, z roku na rok. Myślę, że danie mu szansy teraz, po tylu latach nieobecności w Formule 1 jest ryzykiem. Bo nawet jeśli wiesz, że on może to zrobić, czekałoby go dużo pracy. Myślę, że to, co robi z Williamsem, jest dobre, że służy mu regularne wsiadanie do samochodu, bo odzyskuje swoje wyczucie prędkości. Ale dziś…? Nie wiem. Trzeba byłoby go przetestować, dać mu sporo kilometrów, żeby wrócił na szczyt swoich wyścigowych możliwości” – powiedział.
Cały, znakomity wywiad przeczytacie TUTAJ.