Po serii występów na szutrze nadeszła pora na asfalt. Hubert Ptaszek i Maciek Szczepaniak na trasach Rajdu Niemiec powalczą w liczącej 23 załogi stawce WRC-2. Po trzech występach Skodą Fabią R5 polski duet wraca do Peugeota 208 T16 zespołu Peugeot Sport Slovakia, po raz pierwszy w poprawionej wersji Evo. Poprzednią ewolucją tego samochodu wywalczyli drugie lokaty w klasyfikacji WRC-2 na szutrach Meksyku i Argentyny, ocierając się o pierwszą dziesiątkę klasyfikacji generalnej, ale teraz czeka ich zupełnie nowe wyzwanie: dla 23-letniego kierowcy będzie to pierwszy rajd asfaltowy z prawdziwego zdarzenia za kierownicą czteronapędowego samochodu klasy R5.
Rajd Niemiec z bazą w Trewirze dopiero po raz czternasty gości w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Świata, ale stał się już jedną z klasycznych pozycji światowego czempionatu. Wyróżnia go zróżnicowana charakterystyka, która sprawia, że załogi tak naprawdę mają do czynienia z trzema imprezami w jednej. Zmagania rozpoczynają się w piątek od wyboistych, wąskich odcinków w winnicach nad Mozelą. Sobota stoi pod znakiem słynnego poligonu Panzerplatte: do dwóch przejazdów najdłuższego w rajdzie, 40-kilometrowego odcinka dodano trzykrotnie przejeżdżany krótki oes Arena, a na rozpoczęcie każdej pętli załogi mają do pokonania dwie próby po szybkich, wiejskich drogach Saary. Kończąca zmagania niedziela to znów winnice nad Mozelą, okraszone przeprawą przez wzgórza Eifel wzdłuż granicy z Luksemburgiem. Ogółem trasa liczy nieco ponad 300 kilometrów oesowych, podzielonych na osiemnaście odcinków.
if (typeof CeneoAPOptions == „undefined” || CeneoAPOptions == null)
{
var CeneoAPOptions = new Array();
stamp = parseInt(new Date().getTime()/86400, 10);
var script = document.createElement(„script”);
script.setAttribute(„type”, „text/javascript”);
script.setAttribute(„src”, „//partnerzyapi.ceneo.pl/External/ap.js?”+stamp);
script.setAttribute(„charset”, „utf-8”);
var head = document.getElementsByTagName(„head”)[0];
head.appendChild(script);
}
CeneoAPOptions[CeneoAPOptions.length] =
{
ad_creation: 57178,
ad_channel: 11474,
ad_partner: 9209,
ad_type: 1,
ad_content: '470,540,850′,
ad_format: 6,
ad_newpage: true,
ad_basket: true,
ad_container: 'ceneoaffcontainer57178′,
ad_formatTypeId: 2,
ad_contextual: true,
ad_recommended: false,
ad_forceCategory: false,
ad_includePrice: true,
ad_includePicture: true,
ad_includeRating: false,
ad_customWidth: 640,
ad_rowCount: 1,
ad_columnCount: 3,
ad_bdColor: '9370db’,
ad_bgColor: 'ffffff’,
ad_txColor: '000000′,
ad_pcColor: 'FF7A03′,
ad_boldPrice: false,
ad_fontSize: 12,
ad_imageHeight: 100
};
Niekwestionowanym mistrzem wyjątkowej mieszanki tras pozostaje Sébastien Loeb, który wygrywał tu dziewięciokrotnie, w tym osiem razy z rzędu. Wśród aktualnych kierowców dwa triumfy w tej rundzie ma na koncie urzędujący mistrz świata i lider klasyfikacji generalnej Sébastien Ogier, a po razie zwyciężali tu Dani Sordo i Thierry Neuville.
Dla Huberta Ptaszka jest to drugi start w Rajdzie Niemiec, przed rokiem jechał tu przednionapędowym Fordem Fiesta R2. Z kolei Maciek Szczepaniak stanie na starcie w Trewirze już po raz dziewiąty. Po raz pierwszy doświadczony pilot rywalizował na tych trasach w sezonie 2000, kiedy rajd był jeszcze rundą Mistrzostw Europy. Rok wcześniej, zanim imprezę przeniesiono w rejon Trewiru, zwycięstwo w swoim domowym rajdzie odniósł Armin Kremer – teraz doświadczony Niemiec otwiera listę 23 załóg zgłoszonych do rywalizacji w WRC-2. Widnieje na niej także m.in. fabryczny duet Skody – opromieniony odniesionym w ojczystej Finlandii pierwszym triumfem w WRC-2 Esapekka Lappi oraz zawsze szybki na asfaltach Jan Kopecky – a także urzędujący mistrz WRC-3 Quentin Gilbert.
Priorytetem dla Huberta i Maćka w ich pierwszym wspólnym starcie na asfalcie będzie jednak nie walka ze ścisłą czołówką, a jak najlepsze przepracowanie całego rajdu i unikanie błędów na wymagającej, zmiennej trasie.
Hubert Ptaszek: – Przed nami kolejny trudny rajd, ale takie właśnie są Mistrzostwa Świata! Tutaj uczymy się prawdziwego rajdowania i śmiało mogę stwierdzić, że czuję się, jakbym zaczynał przygodę z rajdami od nowa. Na szutrze wykonaliśmy już sporo pracy, a teraz nadchodzi pora na asfalt i naukę od podstaw. Mój licznik asfaltowych kilometrów oesowych w samochodzie R5 właściwie wskazuje zero, bo jak dotąd startowałem tylko w Rajdzie Monte Carlo i wiadomo, że trudno to zaliczyć jako doświadczenie w jeździe po suchej nawierzchni. Trzeba zakasać rękawy i zabrać się do pracy. Mocno zmieniliśmy opis, więc muszę się przyzwyczaić do niego na asfalcie i to niestety wymaga czasu. Sam Rajd Niemiec jest bardzo wymagający, nie tylko ze względu na zróżnicowaną charakterystykę. Drogi są mocno zabrudzone i to nie ułatwia dobrego wyczucia punktów hamowania. Łatwo o błąd, a wiadomo, że każdy chce omijać je szerokim łukiem. Odcinki są stosunkowo wąskie w porównaniu do innych asfaltowych rajdów, więc margines błędu jest niewielki, a w winnicach właściwie nie ma go wcale. Z jednej strony mur, z drugiej winnica – i lepiej nie stawać przed wyborem, czy ratować się w prawo, czy w lewo! Nie liczę na żaden konkretny wynik, muszę po prostu skupić się na jeździe i nauce od nowa.
Maciek Szczepaniak: – Mamy tu trzy rajdy w jednym: klasyczne asfaltowe odcinki wśród pól i lasów, niespotykane nigdzie indziej oesy w winnicach i oczywiście próba Panzerplatte na poligonie dla czołgów, czyli samo w sobie wielkie wydarzenie dla kierowców, samochodów i kibiców. Teoretycznie jest to rajd asfaltowy, ale jeździmy też po błocie, nowym i starym betonie czy szutrze. Wiele zależy od pogody i kiedy jest mokro – a w tym roku zapowiadane są przelotne opady – to samochody nanoszą bardzo dużo błota, a droga robi się ekstremalnie śliska i nie wybacza błędów. Niestety, w WRC-2 nie możemy korzystać z usług załóg szpiegowskich. Nie bardzo wiem, czym to jest podyktowane, bo samochody WRC-2 nie jadą znacząco wolniej od WRC, a tak naprawdę czołówka WRC-2 jeździ szybciej od wolniejszych aut WRC. Jednak jest jak jest i wszyscy nasi konkurenci mają tak samo. Dla Huberta będzie to tak naprawdę pierwszy asfaltowy rajd autem R5 i myślę, że czeka go ogromne wyzwanie. To jego początki na tej nawierzchni i mam nadzieję, że będzie mógł skorzystać z mojego doświadczenia. Nie będziemy wytwarzać sobie niepotrzebnej presji, chcemy krok po kroku poznawać ten rajd i samochód R5 na asfalcie. Spróbujemy przejechać czysty weekend, chociaż oczywiście będzie to bardzo trudne.