Potwierdziły się zatem wszystkie doniesienia – Robert Kubica wystartuje jutro rano w jednym z małych włoskich rajdów. Będzie on startował jednym z 7 samochodów WRC na trasie rajdu.
Dziś od godz. 12 do 15 rozegrany został shakedown. Po godz. 19
rozpoczął się honorowy start. Pierwsza załoga wyruszy na trasę w
niedzielę o godz. 7:30. Odcinek specjalny zostanie rozegrany cztery
razy, a zakończenie rajdu planowane jest na godz. 18. Zapowiedź rajdu można zobaczyć tutaj – organizatorzy wspominają tu o Robercie.
Robert jest na liście startowej rajdu – Można ją zobaczyć TUTAJ.
Rajdu nie będzie można nigdzie obejrzeć, ale można śledzić go online TUTAJ.
Zapraszam Was na podsumowanie wszystkich informacji, filmów, zdjęć i wywiadów dotyczących startu Roberta.
WYWIADY
Najważniejsze z dzisiejszego dnia są wywiady. Robert po raz pierwszy od 19 miesięcy publicznie wypowiedział się, do tego dla dwóch telewizji. Poniżej oba wywiady:
Kubica najpierw udzielił wywiadu stacji SkySport24, oto on:
Oto zapis wywiadu po polsku (tłumaczenie przez Adam Malecki – Radiowa Trójka – wywiad do usłyszenia jutro w Trzeciej stronie medalu):
Pytanie: O powrocie, na który czekamy wszyscy, czyli Roberta Kubicy do F1. Miło Cię widzieć:
Robert Kubica: „Dziękuję, dziękuję bardzo. Oczywiście wolałbym wrócić w inne miejsce ale
już tak jest. Teraz wkraczam w bardziej aktywną część mojej
rehabilitacji. I mam nadzieję , że z czasem znajdę się tam gdzie byłem.
Ale już to, że tu jestem to jest dla mnie bardzo duże osiągniecie. To
emocjonująca chwila moc być tutaj w Bielli. Staje się to po 21, 20
trudnych miesiącach. Mam nadzieje, że będziemy się dobrze bawić.
Oczywiście nie będziemy patrzeć na czasy osiągane bo przede wszystkim
chodzi o to , żeby przywrócić pewne przyzwyczajenia w prowadzeniu
samochodu a do tego , żeby ułatwić rehabilitację ręki. Bo przecież
jestem kierowca od 20 lat i moje ciało przywykło do pewnych zachowań w
samochodzie. A niektóre rzeczy i zachowania można przywrócić jedynie
jadąc, siedząc za kierownicą. Zobaczymy jak będzie. Ważne, ze tu
jesteśmy, jesteśmy szczęśliwi i odczuwamy emocje związane ze startem. Bo
przecież trochę czasu już nie byłem w rajdowce na szosie i zobaczymy
jak będzie.„
P: Opowiedz jak minął jakże trudny dla ciebie okres, wszyscy chcemy wiedzieć jak się czułeś.
RK: „Chyba lepiej o tym nie mówić bo to nie jest na pewno łatwy i miły czas.
Ale cóż, mogę powiedzieć , że nigdy się nie poddaliśmy. Są oczywiście
pewne kwestie, które są niezależne od tego co bym chciał i są poza moim
zasięgiem. Jednak dzięki samozaparciu i cierpliwości udało mi się
odzyskać sprawność na tyle na ile się dało. Oczywiście przez urazy,
które odniosłem podczas wypadku czeka mnie jeszcze długa droga i na
pewno fizyczne już nigdy nie będę taki jak byłem. Ale dzięki takim
wydarzeniom jak ten rajd, a potem w kolejnych – bo prawdopodobnie wezmę
udział także w rajdzie San Martino di Castrozza – mogę trochę odetchnąć
od tych wymagających zajęć które mi towarzyszyły tak naprawdę od lutego
zeszłego roku. W tym czasie widziałem głównie szpitale, sale
operacyjne i pomieszczenia rehabilitacyjne. Więc teraz nareszcie widzimy
trochę zakrętów, trochę jazdy bokiem i czujemy benzynę.”
P: Wszyscy chcą wiedzieć kiedy wrócisz do F1, ile sobie czasu dajesz, jaki masz plan?
RK: „Nigdy nie myślałem w kategoriach szans w procentach ani nie myślałem ile
czasu potrzebuję. Dzisiaj, tak jak już powiedziałem jestem szczęśliwy ,
że tu jestem. Czasami w życiu należy się cieszyć z tego co jest chociaż
chciałoby się więcej. To jest właśnie taki moment. Ale ja cieszę się ,
że tu jestem bo uważam , że to już kolejny osiągnięty cel. A to co
przyniesie przyszłość..na to pytanie szczerze mówiąc nie jestem w
stanie odpowiedzieć bo nawet ja tego nie wiem. Oczywiście zrobię
wszystko , żeby być w pełni sił w przyszłym roku. A w tych miesiącach
zdecyduję co będę robił bo wziąłem udział w różnych testach na torze w
samochodach rajdowych. Więc muszę zdecydować co będę robił, co
sprawiłoby mi największą przyjemność. Wówczas zorientuję się czy cel
jakim jest Formuła 1 jest osiągalny czy też nie. To co będę robił w
przyszłym roku da mi wskazówki co do 2014 roku. Ale tak naprawdę to sam
nie wiem i nawet o tym nie myślę. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
To co wiem, to to, że wystartuje tutaj w Ronde Gomitolo di Lana, na
85-90 procent będę też na starcie San Martino di Castrozza z tym samym
samochodem, a potem zobaczymy.”
P: Cała F1, także ja, czekamy podekscytowani na twój powrót.
RK: „Ja oczywiście też to przeżywam. Jestem szczęśliwy jak już mówiłem. Wielu
kibiców chciało zapewne usłyszeć więcej o moim stanie zdrowia. Ale ja
taki nie jestem. Przez 20 miesięcy padły rożne słowa , mówiono o mnie
przeróżne bzdury. A ja już jestem taki, ze jak jestem czegoś pewien to
wtedy się wypowiadam. I dlatego postanowiłem mówić dopiero teraz. I
mówię ze wezmę udział w Ronde Gomitolo di Lana.„
Ważne jest przesłanie od Roberta z wywiadu – Nie poddałem się, będę nadal walczył.
Drugi wywiad jest ważniejszy, bo udzielony polskiej telewizji w naszym języku. Oto on (TVN24):
FILMY
Po raz pierwszy w tym roku mogliśmy zobaczyć filmy z udziałem Roberta – doczekaliśmy się aż sześciu (dwa prezentowane powyżej, cztery poniżej):
Najnowszy film z oficjalnego startu rajdu!
A oto filmy Roberta z jego jazdy podczas shakedown:
I kolejny:
W trzecim filmie widać jego prawą rękę, w której trzyma telefon. To właśnie jej stan nie pozwala na powrót do F1. Film poniżej:
Szósty film to film na którym Robert odjeżdża swoim prywatnym autem:
ZDJĘCIA
Dziś pojawiło się kilka zdjęć Roberta, ono one:
fot. Twitter |
fot. Facebook |
fot. Facebook |
fot. Twitter |
A oto Robert w samochodzie rajdowym:
Zdjęcia z imprezy na facebookowym profilu swojego bloga www.sokolimokiem.tv zamieścił również Mikołaj Sokół:
www.sokolimokiem.tv |
www.sokolimokiem.tv |
www.sokolimokiem.tv |
fot. Interia.pl / PAP |
fot. Interia.pl/PAP |
Zapraszam na jutro – będziecie mogli przeczytać podobną relację – już ze zmagań Roberta na trasie rajdu.
Do Was
Na analizę dzisiejszych wydarzeń przyjdzie jeszcze czas, póki co cieszmy się, że Robert wraca do tego co kocha. To triumf siły woli, triumf okaleczonego przez życie człowieka, triumf kogoś, kto nigdy się nie poddał i nie podda.
Póki co chcę Wam bardzo podziękować za pomoc i aktywny udział w tym dzisiejszym bardzo szczęśliwym, ale również trudnym do ogarnięcia dniu. Szczególne podziękowania dla Ado, Joanny, Pawelp, choć wiem, że powinienem podziękować znacznie większej liczbie osób. To jest święto Roberta, ale też Wasze święto.
Źródło: www.tvn24.pl, facebook.com, twitter.com, SkySport24, sport.pl, youtube.com, f1talks.pl, https://www.facebook.com/SokolimOkiem?ref=stream, sokolimokiem.tv