Podczas wizyt kamer w boksie Lotus Renault GP oraz podczas dekoracji podium mogliśmy zobaczyć jak dwie członkinie zespołu trzymają kartki z napisami: „We miss you Robert” oraz „Szybkiego powrotu do zdrowia Robert”. Był to piękny gest wyrażający pamięć o Kubicy w tej radosnej dla zespołu chwili.
Ładnie zachowali się również Nick Heidfeld i Fernando Alonso. Niemiec, który zastąpił Roberta przez cały weekend w Australii miał na swoim kasku namalowaną polską flagę, pod którą umieścił inicjały RK. Alonso swój kask przyozdobił malunkiem kasku Roberta Kubicy.
Polak, który oglądał wyścig w telewizji ze swojego łóżka w szpitalu Santa Corona, po jego zakończeniu wysłał do szefa swojego zespołu SMSa z prośbą o przekazanie gratulacji dla Witalija Pietrowa z okazji jego pierwszego podium w karierze.
Robert włożył mnóstwo pracy w przygotowanie bolidu Lotus Renault GP na sezon 2011, sam nie może nim jeździć po fatalnym wypadku w rajdzie Ronde di Andora na początku lutego. Polak ma przynajmniej satysfakcję, że jego wysiłek nie idzie na marne, szkoda tylko, że pracuje dla kogo innego.
My możemy tylko żałować, że nie widzieliśmy krakowianina na torze, gdyż można zakładać, że byłby on znacznie szybszy od Rosjanina.
Nie wiemy jeszcze ile wyścigów Robert będzie musiał oglądać w telewizji, a ile obejrzy z boksów, jednak niestety przypuszczam, że w żadnym wyścigu sezonu 2011 nie uda mu się wystartować.
Więcej informacji o całej Formule 1 znajdziesz na www.f1ultra.pl