Sergio Perez nadal jest rozczarowany Maxem Verstappenem po zajściu między nimi w ostatnim wyścigu Formuły 1 o GP Sao Paulo, ale wewnętrzne rozmowy w Red Bullu sprawiły, że spodziewa się lepszej współpracy z zespołowym partnerem w przyszłości. Liczy na dogadywanie się z dwukrotnym mistrzem świata jak „dorośli”.
Verstappen w Brazylii odmówił Red Bullowi przepuszczenia Pereza na ostatnim okrążeniu i oddania mu szóstej pozycji, choć ma już zapewnione pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu 2022, a kolega z teamu prowadzi zacięty pojedynek z Charlesem Leclerkiem o wicemistrzostwo. Meksykanin finiszował trzy lokaty niżej niż kierowca Ferrari, przez co ten zrównał się z nim punktami przed finałem tegorocznych zmagań w Abu Zabi.
W przeszłości Perez wielokrotnie pomagał Verstappenowi. Być może gdyby nie on, as Red Bulla nie zdobyłby tytułu w zeszłym roku. Ale Holender zakomunikował na torze Interlagos przez radio, że nie wsparł partnera, bo miał „swoje powody”. Jakie, nie ujawnił publicznie.
Perez nie krył rozgoryczenia. Po przekroczeniu linii mety rzucił, że Verstappen pokazał „kim naprawdę jest”.
Interweniować musiało szefostwo Red Bulla – Christian Horner oraz Helmut Marko. Zespół ani sami kierowcy nie zdradzają mediom szczegółów dyskusji za zamkniętymi drzwiami, jednak wiadomo, że „Checo” i Max podali sobie dłonie. Ten drugi nieco ochłonął.
Zobacz także – Verstappen: Mam swoje powody. Perez: Pokazał jaki naprawdę jest. A co mówią Marko i Horner?
„Załatwimy wszystko wewnętrznie w teamie. I zostawimy to za sobą”. – powiedział Perez. „Oczywiście jestem zawiedziony, zwłaszcza po tym wszystkim, co robiłem. Ale jestem przekonany, że wszyscy jesteśmy dorośli i pójdziemy dalej jako zespół”.
Gdy przypomniano mu sytuacje, kiedy pomagał Verstappenowi, 32-latek odparł: „Naturalnie zrobiłem dla niego wiele w przeszłości, to żadna tajemnica. Ale tak jak mówię, dobrze pozostawić nasze rozmowy w domenie prywatnej. Idziemy dalej jako zespół”.
Verstappen zgodził się spełniać polecenia zespołu?
Najwidoczniej zapadły jakieś ustalenia, ponieważ Perez jest przekonany, że więcej ignorowania poleceń zespołu przez Verstappena nie będzie – i że czempion mając taką okazję, podczas ostatniej rundy sezonu pomoże mu zostać wicemistrzem.
„Tak, zdecydowanie. W przeciwnym razie nie ma to dla mnie sensu. Będzie inaczej nie tylko w Abu Zabi, ale też w dalszej przyszłości. Zawsze postawimy zespół ponad naszymi osobistymi korzyściami”. – zapewnił.
Autor: Grzegorz Filiks
Źródło: F1i.com