To będzie zapewne jedna z ciekawszych historii sezonu 2024. Carlos Sainz w 2 tygodnie po operacji wygrał GP Australii. Jak tego dokonał?
Sainz nie wystąpił w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. W dniu kwalifikacji przeszedł zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego. Kierowca przyznaje, że nie wiedział, czy zdąży wykurować się do Grand Prix Australii, ale postanowił zrobić wszystko by było to możliwe.
“Jak tylko został mi usunięty wyrostek, wszedłem w internet i zacząłem rozmawiać z profesjonalistami, pytając, jak mogę przyspieszyć moją rekonwalescencję. Od tego momentu zacząłem robić wszystko co możliwe by jak najszybciej wrócić. Chodziło o przyspieszenie gojenia ran, zapobieżenie bliznom. Rozmawiałem z innymi sportowcami, z lekarzami w Hiszpanii i poza nią. Potem ustaliliśmy plan z moim zespołem” – mówi Carlos Sainz, cytowany przez racefans.net.
My road to recovery 😂😂 and a little tribute to the people that made this weekend happen. Now time to get back training, in good shape and prepare the next few races. THANK YOU! pic.twitter.com/FOVffTO6FH
— Carlos Sainz (@Carlossainz55) March 26, 2024
“Sportowcy szybciej wracają do zdrowia ponieważ poświęcają 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu na odbudowanie sił. I ja dokładnie to robiłem. Miałem zaprogramowany czas na spanie, na spacery, jedzenie. Miałem dobraną specjalną dietę. Wszystko było skoncentrowane na rehabilitacji i próbie bycia gotowym na Australię” – dodaje Hiszpan.
Mimo tak zaawansowanego planu treningowego, nie był on optymistą na temat szans na start na antypodach.
“Gdy miałem zaplanowany lot do Australii, nadal byłem w łóżku, praktycznie nie mogłem korzystać z moich mięśni brzucha. Myślałem sobie wtedy: nie, to się nie uda. Ale poleciałem jednak i nagle, gdy wylądowałem w Australii, poczułem się znacznie lepiej” – mówi zawodnik.
Sainz konsultował się też z Alexem Albonem, który w 2022 roku miał podobną sytuację gdy nie wystąpił w GP Włoch z powodu ataku wyrostka robaczkowego. Albon jednak miał wówczas więcej czasu na rekonwalescencję.
“Każdego dnia po przylocie do Australii robiłem znacznie większe postępy niż podczas pierwszych 7 dni po operacji – tak jak mówili mi wszyscy profesjonaliści. Nawet Alex Albon mi to powiedział. Posłuchałem ich i stworzyłem dobry plan” – mówi kierowca Ferrari.
Carlos był gotów do jazdy, ale odczuwał skutki operacji.
“Podejrzewam, że moje ciało nadal było w trybie ochrony. Podchodziłem do wszystkiego na spokojnie i ostrożniej. W aucie miałem dziwne uczucie związane z osłabieniem mięśni brzucha, ale od początku weekendu nie czułem bólu i mogłem jechać bez problemu. Pod koniec wyścigu czułem się bardzo usztywniony, ale to normalne po 7 dniach w łóżku, bez treningu. Nie jest to zdrowa sytuacja dla sportowca” – wyznaje Sainz.
Jak zdradza dziennikarz i fotograf Formuły 1, Kym Illman, Sainz korzystał w trakcie jazdy z pewnej innowacji – podczas jazdy miał podłożony pod swoje pasy na wysokości brzucha kawałek gumy, tak by łagodzić nacisk na operowane miejsce.
Źródło: racefans.net
fot. Lando Norris – Instagram