Po dwóch wyścigach sezonu 2024, Daniel Ricciardo jest jednym z najgorzej ocenianych kierowców, a to nie wróży dobrze na przyszłość.
Sezon 2024 Visa CashApp RB F1 Team rozpoczął z Danielem Ricciardo i Yukim Tsunodą. Kierownictwo Red Bulla mówiło, że jeżeli któryś z nich wyraźnie pokona swojego partnera zespołowego, automatycznie stanie się kandydatem do miejsca w głównej ekipie w sezonie 2024.
Póki co znacznie bliżej osiągnięcia tego celu jest Tsunoda, który prezentuje się lepiej w kwalifikacjach i wyścigach. Ricciardo wydaje się zagubiony i bardziej przypomina kierowcę, którego pamiętamy z McLarena niż walczącego z Verstappenem zawodnika za czasów Red Bulla.
„Zarówno Yuki jak i Daniel grają w tym sezonie o wysoką stawkę. Kwalifikacje Yukiego są bardzo dobre, a Ricciardo musi szybko coś wymyślić…” – mówi o sytuacji zawodników Racing Bulls Helmut Marko w rozmowie ze Speedweek.
Marko nie podoba się również forma ekipy z Faenzy, która przed sezonem była stawiana jako jeden z czarnych koni tego sezonu.
„Tsunoda przynajmniej jeździ dobrze w kwalifikacjach. Na pierwszym stincie jest w punktach, ale potem spada na dół stawki. Niezależnie od tego czy chodzi o zbytnie obciążenie opon czy inne powody, trzeba się dowiedzieć, o co chodzi” – dodaje Marko.
Red Bull mówi również, że nadal szanse na przedłużenie kontraktu ma Sergio Perez. Meksykanim spisuje się bardzo dobrze na początku roku – dwukrotnie znalazł się na mecie tylko za Maxem Verstappenem.
Może się okazać, że gorszy z duetu kierowców Racing Bulls straci swoje miejsce w Formule 1 bowiem w kolejce czeka Liam Lawson, któremu ekipa obiecała szansę w serii.