Nyck de Vries, który przedwcześnie zakończył przygodę z Formułą 1, prawdopodobnie zostanie kierowcą Toyoty w kategorii Hypercar Długodystansowych Mistrzostw Świata.
Holenderski kierowca startował w WEC jeszcze w sezonie 2018 – 2019 w Racing Team Nederland. W ciągu 3 sezonów przejechał 14 wyścigów w LMP2, trzykrotnie wygrywając i zaliczając jedno zwycięstwo na Fuji.
Na sezon 2023 de Vries był ogłoszony kierowcą Toyoty w najwyżej kategorii, Hypercar. Miał on jednak w swoim kontrakcie klauzulę, która pozwalała mu na rezygnację z fotela w razie otrzymania angażu w F1. Holender skorzystał z niej po dostaniu miejsca w AlphaTauri.
Gdy po 10 wyścigach sezonu 2023 – kończonych bardzo słabymi wynikami – de Vries został zwolniony z ekipy z Faenzy, mówił, że nie wie jeszcze co z jego karierą i póki co skupi się na nauce na jednym z kursów na Harvardzie.
Teraz Autosport informuje, że de Vries ma ponownie zostać kierowcą Toyoty w WEC.
Holender ma zająć miejsce Jose Marii Lopeza w aucie numer 7. Argentyńczyk jeździ tam od 2017 roku i gdy okazało się, że de Vries jednak nie może pojechać w WEC, przedłużył kontrakt o rok.
W sezonie 2023 de Vries oprócz jazdy w WEC miał pierwotnie być kierowcą Maserati w Formule E. Mistrz tej serii z sezonu 2020/2021 może znów chcieć łączyć programy, choć z ekipą Maserati na przyszły rok łączony jest inny mistrz Formuły 2, Felipe Drugovich.
Źródło: Autosport.com
fot. Red Bull Content Pool