Wrażenia po połówce: AlphaTauri

Co to za przerwa wakacyjna bez podsumowań formy poszczególnych zespołów i kierowców. Zapraszam na pierwszy odcinek cyklu, a w nim ostatnia ekipa po 12 wyścigach – AlphaTauri.

Zespół

Oczekiwania

Trudno powiedzieć, że były duże, ale z pewnością w Faenzie liczyli na poprawę wyników i regularną walkę w środku stawki. W ubiegłym roku w „połowie” sezonu mieli 27 punktów i zajmowali 8. miejsce. Celem minimum było powtórzenie tego rezultatu

Duże oczekiwania wiązano również z przyjściem Nycka de Vriesa, który miał minimum walczyć jak równy z równym z Yukim Tsunodą.

Jak wyszło?

Fatalnie, a przynajmniej bardzo źle. Z zaledwie trzema punktami na koncie, AlphaTauri zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Zaledwie trzykrotnie punktowali – zawsze po jednym punkcie i zawsze za sprawą Yukiego Tsunody. I to nie tak, że są czerwoną latarnią w stawce i regularnie są na końcu stawki, ale mają fatalne tempo wyścigowe, a egzekwowanie przebłysków lepszej formy auta szło bardzo opornie.

Zespół jest w fazie przejściowej, gdy trzeba uporządkować pewne sprawy wewnątrz niego. Z jednej strony w Faenzy mogą być wdzięczni Nyckowi de Vriesowi, że jego słaba forma przysłoniła problemy zespołu. To właśnie o ewentualnym zwolnieniu Holendra mówiło się najwięcej. Ostatecznie pożegnał się on z ekipą, a przyjście Daniela Ricciardo dało nieco pozytywnego PR zespołowi. Nadal jednak główne problemy AlphaTauri nie są rozwiązane. Z pewnością muszą popracować nad kolejnym sezonem.

Moja ocena: 3/10

Kierowcy

Yuki Tsunoda

Nie ma wątpliwości, że Yuki Tsunoda to jeden z kierowców, którzy pozytywnie nas zaskoczyli w tym sezonie. Po raz pierwszy starł się on w pojedynku zespołowym z kimś innym niż Pierre Gasly i zdominował rywalizację z Nyckiem de Vriesem. O tym, że Japończyk potrafi być szybki wiedzieliśmy, ale w tym sezonie doszła do tego regularność, brak błędów i trzymanie nerwów na wodzy. W większości przypadków…

Czy Yukiego można zaliczyć już do grona wyróżniających się kierowców w stawce? Wstrzymałbym się z takimi ocenami, pamiętając, jak wyglądały jego dwa poprzednie sezony. Z pewnością będzie można zrozumieć natomiast przedłużenie z nim kontraktu, a to pewnie nastąpi niebawem.

Moja ocena: 7/10

Nyck de Vries

Byłem jednym z tych, którzy „hajpowali” przyjście de Vriesa. Wierzyłem, że będzie on wyraźnie pokonywał Tsunodę. Zawiodłem się niesamowicie. Zmyliły mnie jego wyniki w F2, Formule E, LMP2 czy wreszcie punkty w debiucie z Williamsem.

Holender był cieniem samego siebie, nie był w stanie się odnaleźć. Był wolny, popełniał błędy i „nie rokował”. Czy zasłużył na wyrzucenie z ekipy po zaledwie 10 wyścigach? I tak i nie jak by to powiedział Robert Kubica. Z jednej strony w tych 10 wyścigach nie pokazał absolutnie nic, ale z drugiej inni – na przykład Tsunoda – dostali znacznie więcej czasu przy podobnych wynikach.

Moja ocena: 2/10

Daniel Ricciardo

Nie chciałbym wyciągać zbyt daleko idących wniosków po zaledwie 2 wyścigach Daniela. Z pewnością jednak Tsunoda nie będzie miał z nim tak łatwo jak z Tsunodą. Czy jednak Australijczyk tak wyraźnie pokona swojego kolegę z ekipy by zagościć w F1 na dłużej… Przekonany o tym nie jestem.

Statystyki

Miejsce w generalce: 10.
Punkty: 3
Najwyższa pozycja na starcie: 8
Najwyższa pozycja w wyścigu: 10
Wizyty w Q3: 2
Odpadnięcie w Q1: 13

Waszym zdaniem

Pora abyście to Wy wyrazili swoje zdanie na temat wyników osiąganych przez AlphaTauri w tym roku. Wyniki w kolejnym tekście tego cyklu.

Pierwszy po przerwie wyścig F1 odbędzie się w Holandii.