Kilka pierwszych przejazdów Daniela Ricciardo w bolidzie Red Bulla na Silverstone zdecydowało, że teraz Australijczyk może stać się kandydatem do Red Bulla na sezon 2025.
Od tygodnia wiemy, że Daniel Ricciardo ma zastąpić Nycka de Vriesa w AlphaTauri do końca sezonu 2023. Bardzo duży wpływ na to miały jazdy Australijczyka podczas testów opon Pirelli.
“Od zawsze planowaliśmy ten test na Silverstone dla niego. Wypadł podczas niego ekstremalnie imponująco. Stopniowo nabierał tempa. Wraz z każdą sesją był coraz lepszy. Widać było, jak rośnie jego pewność siebie aż do momentu gdy miał tempo kierowców wyścigowych” – wspomina test Horner w rozmowie z Autosportem.
Szef Red Bulla był obecny podczas testu i stamtąd przekazał Helmutowi Marko informację o poczynaniach Australijczyka. Wówczas Austriak zadzwonił ze złymi wieściami do Nycka de Vriesa.
“Tym, co zaimponowało mi najbardziej było to, że na swoim trzecim czy czwartym okrążeniu był sekundę od czasu, jaki osiągają nasi kierowcy, a przecież miałem z tyłu głowy to, że nigdy nie jeździł tym samochodem, a od kilku miesięcy w ogóle nie był w aucie” – kontynuuje Horner opis wrażeń po teście Ricciardo.
“Podczas swojego pierwszego konkretnego przejazdu, na porównywalnych oponach, widać było, że nabiera pewności siebie i jego siódme okrążenie w tym dniu dałoby mu pierwszy rząd na starcie w niedzielę. To było naprawdę imponujące. Byłem zadowolony, że nadal jeździ na takim poziomie” – dodaje Horner.
Szef Red Bulla mówi, że zobaczył ulgę w oczach Daniela, gdy oznajmił mu, jakie osiągał wyniki.
“Ciśnienie od razu z niego zeszło bo oczywiście wcześniej rozmawialiśmy z nim i wiedział, że jeżeli te jazdy pójdą dobrze, będzie jeździł w AlphaTauri gdyż z Nyckiem nie poszło tak, jak na to liczyliśmy” – mówi Horner przyznając, że Ricciardo od razu zgodził się na propozycję jazdy w ekipie z Faenzy.
W Red Bullu uznają jazdę Ricciardo w AlphaTauri jako “wypożyczenie” z seniorskiej ekipy. Horner przyznaje, że wobec kończącego się Sergio Perezowi kontraktu w przyszłym roku, Daniel może jazdą w AlphaTauri zapewnić sobie rolę kandydata do ponownego bycia partnerem Maxa Verstappena w sezonie 2025.
“W tym momencie mamy dla niego coś tylko do końca tego sezonu. Nie mamy żadnych planów czy myśli poza tę datę. Wypożyczyliśmy go do AlphaTauri do końca roku. Oczywiście w przyszłym roku naszymi kierowcami będą Max i Checo, ale zawsze dobrze mieć duże talenty w zanadrzu” – przyznaje Horner.
“Daniel swoją jazdą w AlphaTauri chce zawalczyć o miejsce w Red Bullu na sezon 2025. To będzie jego cel” – dodaje szef Red Bulla.
Zaznacza on jednocześnie, że Ricciardo nie będzie miał łatwo w ekipie z Faenzy.
“Starty w AlphaTauri będą czymś zupełnie innym niż jazdy bolidem Red Bulla. Z pewnością stoją przed nim wyzwania i musimy być pewni, że będzie na nie gotów i będzie chciał walczyć o wyjście z Q1. Wydaje się być szczęśliwy mogąc wrócić do stawki i ponownie być kierowcą F1” – zauważa Horner.
Szef Red Bulla wypowiedział się również dla Autosportu na temat Nycka de Vriesa. Już wcześniej Helmut Marko wyjawił, że Horner nie był zwolennikiem zatrudnienia Holendra.
“Sytuacja Nycka stawała się coraz trudniejsza ponieważ były wobec niego wysokie oczekiwania. Nie miał co prawda doświadczenia w F1, ale był bardzo doświadczonym kierowcą i myślę, że było ogólne odczucie, że nie spełnia oczekiwań” – mówi Horner.
“Myślę, że jest bardzo dobrym kierowcą – mistrzem Formuły E i Formuły 2, ale ma dużo doświadczenia. Nie jest młodym kierowcą z perspektywami dlatego nie pasuje do naszego programu juniorskiego. Zawsze był tylko prowizorycznym rozwiązaniem” – dodaje.
Według niego, czekanie do GP Holandii by de Vries mógł przejechać domowy wyścig, nie byłoby dobrym rozwiązaniem.
“Sytuacja była jasna i zadaliśmy sobie pytanie, jaki jest sens czekania? Jeżeli i tak zamierzamy coś zrobić, musimy to zrobić już i dać 12 wyścigów Danielowi by pokazał, na co go stać” – mówi Horner.
Źródło: Autosport.com
fot. Red Bull Content Pool