Kolejny kierowca Indycar chce podbić F1. Tym razem chrapkę na przejście do tej serii ma Alex Palou – z zespołem AlphaTauri.
26-letni Alex Palou to kierowca, który swoją karierę rozpoczynał w Europie, rywalizując m.in. w F2, GP3 czy Formule 3. Od 2020 roku jeździ w IndyCar, gdzie imponuje. W sezonie 2021 został mistrzem, a obecnie jest liderem klasyfikacji generalnej sezonu 2023.
Palou od 2022 roku ma związek z McLarenem, dla którego testował bolid Formuły 1. Jazdy wypadły bardzo pomyślnie. Palou miał nawet przenieść się do ekipy McLarena w IndyCar, ale nadal miał ważny kontrakt z Chip Ganassi Racing. Został jednak kierowcą rezerwowym ekipy.
AlphaTauri jest w trakcie poszukiwania opcji za Nycka de Vriesa, który nadal spisuje się bardzo słabo. Holender jeździ w F1 tylko dlatego, że inny kierowca IndyCar – Colton Herta – nie otrzymał superlicencji. Z Palou takiego problemu nie ma i według nieoficjalnych doniesień, ma on być rozważany jako kandydat do ekipy z Faenzy.
“Co do możliwości w Formule 1, to szczerze mówiąc nie wiem. W ubiegłym roku mówiono, że gdyby nie problemy z superlicencją, Herta byłby na 100% w AlphaTauri więc nie wiem jak będzie z nimi” – mówi Palou w rozmowie z hiszpańskim El Confidencial.
“Chciałbym dostać miejsce, ale jeżeli go nie znajdę, nie będę narzekał bo jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem” – dodaje.
Dopytywany o sytuację w Red Bullu, Palou mówi, że coś może pojawić się na horyzoncie.
“W tym momencie nie ma wielu ruchów, ale jakieś mogą pojawić się w przyszłości. Ewentualnie wszystko zostanie tak, jak jest teraz. Red Bull ma bardzo dobrego kierowcę jeżdżącego w SuperFormule – Liama Lawsona i wykonuje on bardzo dobrą pracę. Ale nigdy nie wiadomo” – przyznaje Palou.
Według portalu formu1a.uno, Palou może być w kręgu zainteresowań nie tylko AlphaTauri, ale również innych ekip i jeszcze możemy o nim usłyszeń w kontekście sezonu 2024.
Źródło: formu1a.uno