Fernando Alonso wierzy w szansę na zwojowanie jeszcze czegoś w Formule 1 po transferze do Aston Martina. Jak tłumaczy, bez tej nadziei nie decydowałby się kontynuować startów w najważniejszej serii wyścigowej świata.
Dwukrotny mistrz świata z pierwszej dekady XXI wieku ma 41 lat na karku, co czyni go najstarszym kierowcą w stawce. Z F1 już odszedł, po sezonie 2018, ale wrócił na sezon 2021. Ubiegłego roku pokazał, że cały czas jest w formie. Przeciętny bolid (był zawodnikiem Alpine) i liczne awarie nie pozwoliły na duże sukcesy – zajął 9. miejsce w klasyfikacji generalnej – lecz niejednokrotnie zaimponował swoją jazdą. Sam twierdzi nawet, że ściga się dziś lepiej niż wtedy, gdy był na szczycie.
Zobacz także – Alonso: Pokonałbym siebie w wersji z 2006 roku
W 2023 roku Hiszpan spróbuje szczęścia w kolejnym nowym zespole. Aston Martin zakontraktował go w miejsce opuszczającego wyścigi Grand Prix innego wielkiego nazwiska, Sebastiana Vettela. Team z Silverstone od dwóch lat startuje pod prestiżowym szyldem, posiada też spore pieniądze, ale jak dotąd nie zdołał zbudować bolidu pozwalającego rywalizować z przodu stawki. Ostatnie sezony kończył na 7. pozycji w tabeli konstruktorów.
Alonso uważa jednak, że są jakieś widoki na osiągnięcie razem czegoś wielkiego. Chociaż nie od razu. Dla pogromcy Michaela Schumachera to prawdopodobnie ostatnia próba powrotu do walki o dużą stawkę.
Nowa gwiazda Aston Martina mówi, że jazda w F1 dla samego jeżdżenia go nie interesuje.
„Nie, myślę że nie zaakceptowałbym tego. Nie zostanę, jeśli nie będę wierzył, że mamy szansę”. – cytuje Alonso portal Motorsport.com.
„Nie wiem, czy ta szansa wynosi 1 procent, czy 10 procent, ale będę dalej jeździł tylko dlatego, że wierzę, że mamy szansę”.
„Odrobienie w następnym sezonie takiej straty, jaką ma Aston Martin, jest nierealistyczne, ale musimy położyć potrzebne nam fundamenty, dać bazę dla przyszłych samochodów i lepszej pracy niźli ludzie wokół nas”.
„Jesteśmy w bardzo konkurencyjnym środowisku, więc chcąc zostać mistrzem, musisz zrobić coś wyjątkowego. Jestem gotów dać coś wyjątkowego z mojej strony i oczekuję tego samego od zespołu”.
Liczy się głowa
Dopytywany, jak może się przyczynić do zbudowania mocnego Aston Martina, Alonso odpowiada: „Myślę, że mogę zrobić różnicę w kluczowych momentach wyścigu, mogę zrobić różnicę moim doświadczeniem, decyzjami albo myśleniem o strategii”.
„Nie chodzi o zdolności za kierownicą, uważam że wszyscy mamy duży talent, prowadząc szybkie samochody. Bardziej chodzi o głowę i o to, jak kontrolujesz pewne rzeczy”.
„2-3 lata na pewno”
A ile jeszcze Alonso zamierza kontynuować karierę w F1?
„Sądzę, że będę planował każdy rok oddzielnie”. – wyjaśnia.
„Nie wiem, może w sezonie 2021 nie byłem w 100-procentowej formie. Jeśli przejadę parę sezonów tego typu, nawet jeśli z zewnątrz moje występy będą wyglądały okej, ale sam nie będę zadowolony, wówczas może skończę z tym”.
„Ale jeśli chodzi na przykład o sezon 2022, to jestem z niego bardzo dumny. Będę kontynuował karierę bez względu na wyniki w przyszłym roku, ponieważ wiem, co mogę dać zespołowi. Więc nie wiem, 2-3 lata na pewno jeszcze przede mną”.
Autor: Grzegorz Filiks
Źródło: Motorsport.com
fot. Alpine F1 Team