Lewis Hamilton nie przejmuje się statystykami i uważa, że stać go jeszcze na wiele w Formule 1, mimo ponad 300 wyścigów na koncie.
W ubiegłym roku siedmiokrotny mistrz świata zaliczył najgorszy sezon w F1, nie wygrywając ani jednego wyścigu, a George Russell w tym samym bolidzie zdobył raz najwyższe miejsce na podium podczas Grand Prix Brazylii.
Kierowcy Mercedesa często byli bezsilni wobec W13 i jego chronicznych problemów aerodynamicznych.
Po 16. sezonach w F1 Hamilton znajduje się na czwartej pozycji – za Fernando Alonso, Kimi Raikkonenem i Rubensem Barrichello – w rankingu kierowców z największą liczbą startów w F1. 38-latek dotychczas pojechał w 310 Grand Prix.
Jednak według statystyk F1 żaden kierowca po przekroczeniu bariery 300. Grand Prix nie wygrywał już żadnego wyścigu.
W wywiadzie dla Formula 1 Magazine ta statystyka została przedstawiona Hamiltonowi, na co Brytyjczyk zripostował: „Ale nigdy nie było też takiego kierowcy jak ja!”
Niewielu ma wątpliwości, że jeśli Mercedesowi uda się powrócić do regularnej walki o zwycięstwa, to Hamilton wróci na najwyższy stopień podium, a może nawet powalczy o rekordowe ósme mistrzostwo kierowców.
„Chcieliśmy odegrać się po 2021 roku. To nas napędzało, ale w pewnym momencie pomyślałem: 'Boże, z tym samochodem naprawdę nie mam szans walczyć o tytuł. Jednak o zeszłym roku mogę powiedzieć, że jako zespół staliśmy się twardsi i bardziej zdeterminowani” – powiedział Hamilton, opisując nieudany sezon Mercedesa w 2022 roku.
Źródło: f1i.com
Patryk Kucharski
fot. Mercedes F1 Team