Po zakończeniu GP Meksyku, Max Verstappen skomentował bojkot członków Red Bull Racing w stosunku do dziennikarzy Sky Sports. Odniósł się on również do internetowych trolli, których komentarze napędzane są tym, co oglądają.
Bojkot
W niedzielę pisałem Wam o bojkocie, jaki Max Verstappen postanowił zastosować w stosunku do dziennikarzy Sky Sports w związku z komentarzami Teda Kravitza z GP USA. Cytaty z jego wypowiedzi przeczytacie tutaj.
Sky Sports nie przeprowadzało wywiadów z kierowcami i szefostwem Red Bulla przed startem wyścigu, a po nim korzystało z wypowiedzi dla F1.com. Verstappen wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na taki krok.
„Przez cały rok atakowali mnie i okazywali brak szacunku, zwłaszcza jedna osoba. W pewnym punkcie nie dajesz rady tego akceptować. Atmosfera w social mediach jest toksyczna, a tym sposobem tylko ją pogarszają” – powiedział Verstappen dla holenderskiego De Telegraaf.
„Nie ma to nic wspólnego z tym weekendem. W tym roku to stała sytuacja, to codzienny brak szacunku, szczególnie jedna osoba. Tego było już za wiele, nie akceptuję tego” – dodał Holender.
Jednocześnie Verstappen zwrócił uwagę, że za dużo rozpamiętuje się wydarzenia z końcówki ubiegłego sezonu.
„Nie można żyć w przeszłości. Trzeba iść dalej. Social media to bardzo toksyczne miejsce i jeżeli cały czas jest się tak toksycznym w telewizji na żywo, pogarszasz sprawę. Jeżeli ktoś mnie nie szanuje to nie toleruję tego i dlatego postanowiłem im odpowiadać” – mówi Max.
Krytyka social mediów
Verstappen zwrócił też uwagę na coraz gorszą atmosferę w mediach społecznościowych.
„Myślę, że F1 staje się bardziej popularna więc ogląda go więcej osób i więcej osób komentuje” – mówi kierowca Red Bulla.
W ostatnich tygodniach echem w F1 odbiły się groźby w stosunku do jednego z sędziów GP USA za wymierzenie kary Fernando Alonso po wyścigu.
„Nie jest dobrze, jeżeli mogą pisać takie rzeczy więc mam nadzieję, że powstanie coś w stylu algorytmu, który będzie to blokował by ludzie przestali być klawiaturowymi wojownikami. Tacy ludzie nigdy nie powiedzą ci tego w twarz, dopiero przed swoim monitorem sfrustrowani piszą takie rzeczy” – mówi Verstappen.
Zgadza się z nim Lewis Hamilton.
„Myślę, że social media stają się dziś coraz bardziej toksyczne. Wiem, że wiele osób czyta takie komentarze i jest to krzywdzące. Na szczęście ja nie czytam tego, co się o mnie pisze. Ale zdecydowanie musimy chronić młode dzieci i kobiety przed takimi zachowaniami” – mówi Lewis.