Po piątkowych treningach w Meksyku jedno jest pewne – nie będzie tu łatwo dojechać do mety. Jak spisali się debiutanci? Kto jest mocny, a kto pilnie musi szukać osiągów?
Wyniki
Pierwszy trening:
Skrót:
Wykorzystanie opon:
Czasy sektorów
Drugi trening:
Skrót:
Wykorzystanie opon
Przewidywane tempo kwalifikacyjne
Według przewidywań f1.com, różnica między Red Bullem a Ferrari jest minimalna, a na ziemi niczyjej znów jest Mercedes. Kolejne 5 ekip mieści się w 0,16 sekundy. Odstają Haas i Williams.
Przewidywane tempo wyścigowe
Co ciekawe, tym razem to Ferrari zdaje się mieć lepsze tempo wyścigowe. Bardzo dużo do czołówki tracą inne ekipy.
Ode mnie
Te sesje pokazały nam, że wysokość ponad 2400 metrów nad poziomem morza to nie przelewki dla bolidów F1 i problemy z silnikiem lub hamulcami to coś, co może się powtarzać przez resztę weekendu. Z jednej strony jest to szansa na większe wymieszanie stawki, a z drugiej na chaotyczny wyścig, przerywany neutralizacjami.
Piątek znów stał pod znakiem jazd młodych kierowców – ponownie aż 5. I ponownie tracili oni minimum 2 sekundy na okrążeniu do partnerów zespołowych, co pokazuje skalę wyzwania, jakim jest jazda bolidem F1 szybkim tempem. Z drugiej strony warto zauważyć, że zespoły oszczędzały komplety pośrednich i miękkich mieszanek. W pierwszym treningu żaden kierowca nie użył opon pośrednich, a debiutanci jeździli wyłącznie na oponie twardej.
Tylko z wyników pierwszego treningu możemy wyczytać coś konkretniejszego, a wniosek nie będzie zaskakujący – Red Bull i Ferrari są blisko siebie, z minimalnym wskazaniem na Red Bulla. Max Verstappen nie był w stanie przejechać szybkiego okrążenia. Popełnił błąd i nie dał rady, przy braku przyczepności, wyratować się przed uślizgiem.
Verstappen nie uderzył jednak w bandę, a ta sztuka nie powiodła się np. Charlesowi Leclercowi. Tym błędem kierowca Ferrari mógł „załatwić” sobie weekend, ale Ferrari twierdzi, że nie będą potrzebne żadne wymiany w jego aucie i w związku z tym kary.
Z pewnością mocny będzie przed swoją publicznością Sergio Perez, choć w normalnych okolicznościach jakoś nie widzę możliwości jego walki o zwycięstwo.
Mercedes jest zawieszony pomiędzy czołówką, a resztą stawki i znów będzie czekał na błędy innych. W pierwszym treningu znów wysoko mieliśmy Alpine i Alfy Romeo, ale nie spodziewam się mocnego weekendu w wykonaniu tych ekip, choć Alfie punkty bardzo by się przydały, zwłaszcza, że Aston Martin może być tu groźny, gdyż ich bolid generuje dużą siłę docisku, co w Meksyku jest przydatne.
Spodziewam się interesujących kwalifikacji i wyścigu i niespodzianek raczej nie braknie.
Vlog
Poniżej znajdziecie podsumowanie pierwszego treningu oraz omówienie kary dla Red Bulla: