Formuła 1 opublikowała swój raport za drugi kwartał 2022 roku. Zysk jest spory, co biorąc pod uwagę rosnącą popularność serii, nie dziwi. Podobnie jak zainteresowanie nowych inwestorów serią i jej zespołami.
Spore zyski
W drugim kwartale sezonu 2022 odbyło się 7 wyścigów F1, podobnie jak w drugim kwartale sezonu 2021, dlatego można je ze sobą porównać, choć w 2021 obowiązywały jeszcze ograniczenia i wpływy np. z Paddock Club były mniejsze. Inne były również tory, na których obywały się rundy, a co za tym idzie, inne wysokości wpisowych.
Przychody wyniosły $744 mln w drugim kwartale, co jest wzrostem o 48,5% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Zysk w drugim kwartale to $49 mln, a w ubiegłym roku F1 zanotowała $43 mln straty w analogicznym okresie. W tym czasie zespołom wypłacono $368 mln.
Wzrosły również przychody ze sprzedaży praw komercyjnych oraz z F1 TV Pro.
Inwestorzy z Azji
Rosnąca popularność, większe zyski, a tym samym kwoty dla zespołów oraz limity budżetowe sprawiają, że zespoły Formuły 1 stają się bardzo łakomym kąskiem, a ich wartość rośnie.
Mówi o tym w rozmowie z Reutersem miliarder z Hong Kongu, Calvin Lo, który przyznaje, że zarówno on, jak i wielu jego kolegów szuka podobnych inwestycji w zespoły, jakich w 2020 roku dokonał Dorilton Capital, kupując Williamsa.
„Wiele osób, również ja, nadal szuka innych zespołów, inncyh okazji ponieważ są w stawce dobre ekipy, które nie mogą zbudować lepszego samochodu. W Azji jest obecnie dużo płynności finansowej i nie powinniśmy być zaskoczeni, gdy usłyszymy niebawem, że ktoś lub jakieś konsorcjum z Azji, inwestuje w inny zespół” – mówi Lo.