KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 100 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

jpeg-optimizer_logo-powrot-roberta

MENU:

Historia toru Spa i GP Belgii



Po długiej, niemal miesięcznej przerwie, ku uciesze rzeszy fanów, wreszcie do zmagań wraca F1. Po 4 tygodniowym odpoczynku, najlepsi kierowcy świata będą ścigali się o Grand Prix Belgii. Areną zmagań będzie malowniczo położony tor SPA – Francorchamps – jeden z ulubionych obiektów wielu zawodników.

„Tor Spa-Francorchamps, regularnie wybierany przez kierowców jako ulubiony w wielu rankingach. Jest częścią legendarnych torów sportów motorowych, podobnie jak Le Mans, Indianapolis czy Monako” – możemy przeczytać na stronie internetowej obiektu.

Przesiąknięty historią, położony w Ardenach tor, rozciąga się między miejscowościami Malmedy i Stavelot.

Historia

 

Po raz pierwszy, idea organizacji wyścigu w tym miejscu zrodziła się w 1922 roku. Z inicjatywą wyszedł Jules de Tier, właściciel lokalnej gazety „Liège La Meuse”, który poszukiwał miejsca, gdzie można by wskrzesić przerwane przez I Wojnę Światową rozgrywanie wyścigu długodystansowego La Meuse Cup. Po spotkaniu w hotelu Des Bruyères we Francorchamps z baronem Josephem de Crawhezem (ówczesnym burmistrzem SPA) oraz kierowcą wyścigowym Henri Langlois van Ophem postanowiono, że arenę zmagań utworzą trasy 32, 23 i 440 łączące miejscowości Spa-Francorchamps z Malmédy i Stavelot.



Początkowo, odbywały się tam tylko wyścigi motocykli. Rok później jednak, w 1923 roku Royal Automobile Club of Belgium zorganizował swoją pierwszą Grand Prix Belgii we Francorchamps. Był to wyścig wytrzymałościowy dla samochodów, wygrany przez Barona de Tornaco-Bruyère’a.

Dopiero w 1925 roku, na torze SPA odbył się pierwszy wyścig bolidów jednomiejscowych. Zorganizowano tam Grand Prix Europy Wyścigów Automobilowych. W zawodach triumfował Antonio Ascari, ojciec późniejszego kierowcy i mistrza świata F1 – Alberto.

Od połowy lat dwudziestych, na torze SPA rozgrywany jest też drugi najstarszy w Europie wyścig długodystansowy: 24 godziny SPA – Francorchamps.

W 1928 roku, aby uniknąć wpadających na trasę kamieni, całość toru wyasfaltowano. Wtedy też wybudowano spektakularny łuk, który został ochrzczony Raidillon (często mylony przez kibiców z sekcją Eau Rouge). Ten szybki zakręt o dużym nachyleniu (17%) miał stać się wizytówką toru, a wkrótce stał się najbardziej ekscytującym łukiem w kalendarzu F1.

Po siedmiu latach przerwy spowodowanej Drugą Wojną Światową, w 1947 roku wyścigi ponownie zawitały na tor SPA wraz z zawodami Europejskiej GP Międzynarodowej Formuły. Wyścig wygrał Jean-Pierre’a Wimille z teamu Alfa Romeo.



Formuła 1 zadebiutowała pod Malmedy do razu, w pierwszym sezonie swego istnienia. Inauguracyjny wyścig, w czerwcu 1950 wygrał Juan Manuel Fangio w Alfa Romeo.
Grand Prix na torze SPA rozgrywano do roku 1969, kiedy to uznano, że obiekt ten jest zbyt niebezpieczny i wyścigi przeniesiono na tory Nivelles i Zolder. Przyczyniły się do tego śmiertelne wypadki, jakie na torze SPA – Francorchamps mieli w latach 60-tych Brytyjczycy: Chris Bristow i Alan Stacey, a także Stirling Moss i Mike Taylor, którzy jednak cudem uszli z życiem ze swoich.

W 1969 doszło do ostrego wystąpienia kierowców Grand Prix. Na ich czele stanął Brytyjczyk Jackie Stewart. Otwarty protest, był efektem kumulujących się w latach 60. żądań i skarg. Sytuacja zakończyła się odwołaniem wyścigu. Kierowcy domagali się modyfikacji trasy. Zmiany nie były jednak możliwe do przeprowadzenia w krótkim czasie.

Przebudowy

 

Tor poddano wówczas licznym modyfikacjom. M. in. zamontowano wtedy pierwsze bariery ochronne czy przebudowano sekcję między zakrętami Les Combes i Blanchimont. Powstała dużo krótsza, ale znacznie bezpieczniejsza „nitka” wyścigowa.

Prace ukończono na początku 1979 roku, ale Formuła 1 wróciła na SPA dopiero rok po tragicznym wypadku Gillesa Villeneuva, w kwalifikacjach do GP Belgii 1982 na torze Zolder. Jeszcze raz, w 1984 roku wyścig o GP Belgii rozegrano na Zolder. Od tej pory, tylko dwukrotnie nie odbyła się Grand Prix Belgii na torze SPA – w 2003 roku, kiedy zabroniono sponsoringu F1 przez koncerny tytoniowe i zabrakło głównego sponsora wyścigu, a także w sezonie 2006, w którym na torze dokonywano niezbędnych modyfikacji i ulepszeń (przebudowano choćby szykanę „Bus stop”, wybudowano nowe budynki techniczne).



Przez lata tor SPA był wielokrotnie modyfikowany. Początkowo trasa toru miała długość 15 kilometrów, ale z racji bezpieczeństwa po II Wojnie Światowej przeszła pewne zmiany. W 1930 roku szykana w Malmedy została wyeliminowana i ominięta, co jeszcze bardziej przyspieszyło pętlę, ale szykanę zrekonstruowano w 1935 roku. W 1939 r. „Virage de Ancienne Douane” został wypłaszczony dając tym samym początek zakrętom Eau Rouge i Raidillon. W 1947 roku szykanę w Malmedy ponownie wyeliminowano i ominięto, a następnie do pętli toru włączono prostą Masty. Niewielki prawy łuk, który pierwotnie zwał się Holowell (zakręt przed Stavelot po drugiej prostej Masty) został z czasem zlikwidowany. Wszystkie te zmiany zmodyfikowały ostateczną konfigurację starego toru SPA o długości 14 km, a także uczyniły z niego najszybszy otwarty tor drogowy na świecie. W ostatnich latach starego toru, latach 60-tych ubiegłego wieku, kierowcy mogli osiągnąć średnią prędkość dochodzącą nawet do 240 km/h. Największą zmianą było jednak skrócenie obwodu toru niemal o połowę.

Charakterystyka toru

 

Linia start/meta, która pierwotnie znajdowała się na zjeździe, tuż przed Eau Rouge, została w 1981 roku przesunięta na prostą przed nawrotem La Source. To właśnie tam, w 1998 roku, doszło po starcie do ogromnego karambolu, z którego wyjechało tylko 6 bolidów. Start powtórzono, a zawodnicy skorzystali z bolidów zapasowych.

Tor ten wydatnie pokazuje, że na SPA bardzo ważne są umiejętności kierowcy. Wynika to w dużej mierze z zakrętów Eau Rouge i Blanchimont, które muszą być przejechane maksymalnie szybko, aby uzyskać wysoką prędkość na prostych po nich, co pomaga kierowcy w optymalnym pokonaniu okrążenia.

Jeśli chodzi właśnie o okrążenie toru, tuż po starcie następuje ciasny, prawy łuk La Source, który właściwie przejechany, daje znakomite wyprowadzenie do zakrętów Eau Rouge i Radillon. Na zjeździe do Eau Rouge należy trzymać się lekko prawej strony toru, płynnie, na 6 biegu pokonać „siodło” jakim jest Eau Rouge (z franc. „Różowa woda” – nazwa wywodzi się od tego, że po ulewnych deszczach, w najniższym punkcie toru często gromadziła się woda, która od złóż żelaza w pobliżu przybierała w potoku takie zabarwienie i gdy zalewała położony w dolinie zakręt, pokrywała go właśnie tafla różowej wody) i udać się w górę do wierzchołka zakrętu Radillon. Współczesne bolidy umożliwiają przejechanie go z „gazem w podłodze”, na 6 biegu, z prędkością ok. 300 km/h. Dobre pokonanie tej sekcji umożliwia osiągnięcie maksymalnej możliwej prędkości na jednej z dłuższych prostych w kalendarzu F1 – Kemmel. W 2000 roku była ona „świadkiem” niesamowitej walki, kiedy to Mika Hakkinen z teamu McLaren wyprzedzał, przy okazji dublowania Pedro Zonty, Michaela Schumachera z Ferrari. Obecnie wyprzedzanie na niej jest też ułatwione tym, że jest to tzwn. strefa DRS.



Po niej następuje szykana Le Combes- słynna arena starcia Hamilton vs Rosberg z 2014 roku, a po niej lekko nachylone zakręty Malmedy, Rivage czy Puhon, będące niejako zjazdami w głąb doliny, po wspinaczce do najwyższego punktu toru w I sektorze. Drugi sektor kończy nam prawo – lewa szykana Fagnes.
Trzeci rozpoczyna kombinacja szybkich zakrętów (Stavelot czy Blanchimont), prowadzących do najwolniejszej na torze szykany Bus Stop. Po jej przejechaniu, kierowcy wychodzą na prostą startową i znów zmierzają do nawrotu La Source.

Działo się przed rokiem…

 

Od początku istnienia toru, SPA – Franchorchamps znane jest z nieprzewidywalnej pogody. Często zdarzała się sytuacja i kierowcy musieli sobie z tym radzić, kiedy to jedna część trasy może być słoneczna, podczas gdy sąsiedni sektor może być pochmurny i deszczowy.

Przed rokiem sytuacja w Grand Prix Belgii była mocno niecodzienna. Najpierw odbyły się bardzo deszczowe kwalifikacje, a warunki na torze zmieniały się z minuty na minutę, co zaowocowało mocno sensacyjnymi wynikami (m.in. P2 George’a Russell’a z przedostatniej wówczas ekipy klasyfikacji konstruktorów – z Williamsa). Ale prawdziwym apogeum absurdu był dopiero „wyścig”.

Z uwagi na mocno niesprzyjające warunki na torze, delegaci FIA, z dyrekcją wyścigu na czele (m. in. Michael Masi) zdecydowali, że kierowcy pokonają tylko 2 okrążenia wyścigu za Samochodem Bezpieczeństwa, a następnie zjadą do alei serwisowej, zaś przyznana im zostanie tylko połowa należnych za daną pozycję punktów, gdyż zgodnie z regulaminem FIA, tylko tyle punktów należy się, jeśli zwycięzca wyścigu nie pokonał przynajmniej 75% dystansu. „Wygrał” więc zwycięzca kwalifikacji Max Verstappen, a prawdopodobnie tylko dzięki temu, że przez cały „wyścig” obowiązywała neutralizacja, swoje pierwsze P2 w karierze wywalczył Russell. Podium uzupełnił Lewis Hamilton.

Co ciekawe, pomimo formalnego zakazu wyprzedzania, kierowcy od 8 do 19 w stawce awansowali o jedną pozycję. Stało się tak dlatego, że startujący z siódmego pola Sergio Perez zaliczył kolizję na okrążeniu formującym i nie ustawił swojego auta na P7. Finalnie Meksykanin nie zajął jednak ostatniego miejsca. Ponieważ „rywalizacja” w całości odbyła się za Samochodem Bezpieczeństwa, różnice między kierowcami były bardzo niewielkie, a Lance’owi Stroll’owi przyznano karę 10 sekund, za niedozwolone modyfikacje ustawień auta w trakcie trwania czerwonej flagi. Dodatkowo, już na starcie Kanadyjczyka ukarano cofnięciem o 5 pozycji za spowodowanie wypadku w GP Węgier. W związku z tym, to właśnie kierowca Aston Martina zamknął stawkę sklasyfikowanych.

Piotr Ciesielski



Podziel się wpisem:

Najnowsze wpisy na blogu:

Najnowsze wpisy

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Najbliższe Grand Prix F1

GP Azerbejdżanu

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

6h Fuji WEC

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 13 września
godz. 11:30 – 1. trening
godz. 15:00 – 2. trening

Sobota, 14 września
godz. 10:30 – 3. trening
godz. 14:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 15 września
godz. 13:00 – Wyścig

Popularne tagi

Archiwum