Lewis Hamilton wstąpił do wąskiego grona zawodników, którzy mają minimum 300 startów w Formule 1 na swoim koncie. I choć Anglik deklarował, że nie chce jeździć zbyt długo, to Toto Wolff pół żartem, pół serio mówi, że Lewisa może czekać jeszcze sporo jazdy w F1.
Rekordzistą pod względem liczby występów w F1 nadal jest Kimi Raikkonen, który ma na koncie 350 startów. Prześcignąć powinien go Fernando Alonso, który ma obecnie 346 wyścigów. Podczas GP Francji Hiszpan wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji przejechanych okrążeń w F1 – ma ich obecnie 18672.
323 wyścigi zaliczył Fernando Alonso, 306 Jenson Button, a szósty z liczba 300. jest Hamilton. Co ciekawe, żadnemu z tych kierowców nie udało się wygrać wyścigu po przekroczeniu 300 startów w karierze. Szanse mają oczywiście nadal Alonso i Hamilton.
37-letni Hamilton rozpoczął karierę w 2007 roku w McLarenie, a w sezonie 2013 przeniósł się do Mercedesa. W tym czasie opuścił tylko jeden wyścig – o GP Bahrajnu w sezonie 2020 z powodu zakażenia koronawirusem.
Toto Wolff w rozmowie z agencją PA odniósł się do 300. występu Lewisa Hamiltona, w którym zawodnik zaliczył najlepszy występ w tym sezonie, zajmując 2. miejsce.
„Rozmawialiśmy kilka tygodni temu o tym, jak długo może potrwać nasza współpraca i numery, o jakich dyskutowaliśmy to 5 do 10 lat więc możemy zrobić 400 wyścigów” – zażartował Wolff.
Hamilton w ubiegłym roku w rozmowie z Corriere della Sera mówił, że nie chciałby sztucznie przeciągać swojej kariery.
„Szczerze mówiąc mam nadzieję, że nie będę jeździł nadal w wieku 40 lat. Jest tak wiele ciekawych rzeczy, które chciałbym robić więc jazda byłaby trudna” – mówił Anglik.
Jego były kolega z zespołu, Nico Rosberg, mówi że nie widzi przeszkód by Lewis kontynuował karierę, szczególnie, że dobrze daje sobie radę przeciwko George`owi Russellowi, a Fernando Alonso pokazuje wszystkim, że można nadal być bardzo szybkim po 40-tce.
„Wygląda na to, że Lewis cały czas ma dobre tempo, odżył dzięki nowemu wyzwaniu w postaci George`a za partnera zespołowego. Dla Lewisa to wciąż bardzo ważne by pokonać swojego kolegę z ekipy. To on jest pierwszym kierowcą, z którym jesteś porównywany” – mówił Rosberg w rozmowie ze Sky Sports.
„We Francji Lewis wykonał świetną pracę w kwalifikacjach, odstawił George`a o 0,3 sekundy na okrążeniu i jechał fenomenalnie. Nadal jest zmotywowany i jest w dobrym miejscu w zespole więc nie zdziwię się, jak będziemy go jeszcze oglądać przez kilka lat w F1. Wystarczy spojrzeć na Fernando Alonso. Ma 40 lat, a nadal świetnie jeździ. To, jak pokonuje obecnie Ocona jest imponujące” – dodaje Rosberg.
Źródło: planetf1.com