Upalne lato w Europie rozpoczęliśmy wyścigami w Silvertone i Spielbergu. Teraz, po tygodniowej przerwie od F1, pora na Grand Prix Francji.
Zawody we Francji są jedynymi na Starym Kontynencie, które, w erze mistrzostw świata F1, rozgrywano aż na 7 różnych torach. (tylko GP USA rozgrywano w większej liczbie lokalizacji – aż na 8 torach, a w samym kraju, wliczając jeszcze GP USA West, GP Miami i przyszłoroczną GP Las Vegas, F1 będzie gościła na 11 różnych obiektach) Zresztą, to właśnie Francja uchodzi za kolebkę wyścigów samochodowych w takiej formie, jakie znamy je dziś (na torze, nie między miastami).
Historia
To właśnie tam, pod Le Mans, w 1906 roku, pierwsze takie zawody zorganizował Automobilklub Francji. Areną zmagań stała się, wytyczona na wyłączonych z ruchu publicznego drogach, nitka toru. Zwyciężył kierujący Renault Węgier Ferenc Szisz. Drugi był, jadący Fiatem Felice Nazzaro, a trzeci – Albert Clément na Clément-Bayard. Zawody te okazały się dużym sukcesem i ogromnym manifestem, wiodącego wówczas prym w Europie, francuskiego przemysłu motoryzacyjnego. Czołowe pozycje obsadzili bowiem zwodnicy kierujący rodzimymi autami.
Od 1925 roku, aż do powstania Formuły 1 odbywały się Mistrzostwa Świata Bolidów, a Grand Prix Francji regularnie gościła w ich kalendarzu. Wyścigi nad Loarą nie odbywały się tylko w latach 1940-1946 z uwagi na działania wojenne.
W 1950 roku powstała Formuła 1 i Grand Prix Francji od początku stała się ważnym punktem jej kalendarza. Początkowo bardzo krótkiego, z czasem rozwijającego się. Wyścigu F1 we Francji, w początkowych latach zabrakło tylko raz – w roku 1955, kiedy to nad Loarą panował nieprzychylny dla wyścigów samochodowych klimat, po tragicznym wypadku Pierre Levaghe i Mercedesa SL 300 w wyścigu Le Mans 1955 (samochód uderzył w inny pojazd z prędkością ponad 250 km/h, a następnie roztrzaskał się o wał ziemny przed zatłoczoną trybuną. Kierowca zginął na miejscu, a kawałki rozpadającego się wozu – wciąż rozpędzone do olbrzymich prędkości – dokonały istnej masakry wśród widowni. Pośród widzów zabite zostały 83 osoby. Jako pokłosie tego zdarzenia Mercedes wycofał się ze wszystkich wyścigów jako producent do 1988 roku, a w Szwajcarii zakazano wręcz wyścigów samochodowych [zakaz zniesiono dopiero w 2007 roku!] ).
Jak było już wspomniane, wyścigi Grand Prix odbywały się we Francji aż na 7 różnych torach. Pierwsze dwa wyścigi w erze F1 odbyły się na torze Reims. W 1952 roku, na jeden sezon wyścig przeniesiono na Rouen – Les – Essarts. Później, w latach 1953-1966 GP wróciła na tor Reims. Wyjątek stanowiły lata; 1957, 1962 oraz 1964, kiedy impreza odbywała się ponownie w Rouen. Szczególnym był sezon 1965, gdy po raz pierwszy w historii, francuską GP gościł tor Clermont-Ferrand. W późniejszych czasach wyścig odbył się tam jeszczew latach 1969, 70’ i 72’.
W 1967, jedyny raz w historii, wyścig F1 o Grand Prix Francji odbył się na słynnym Circuit de la Sarthe w Le Mans. W kolejnych sezonach GP gościła w Rouen, dwukrotnie na torze Charade, Paul Ricard, Charade i ponownie na Paul Ricard w Le Castellet.
W roku 1974 po raz pierwszy w kalendarzu pojawił się tor w Dijon-Prenois, który był świadkiem wielu wiekopomnych wydarzeń, jak choćby pojedynek Gillesa Villeneuve’a z Rene Arnaux z 1979 roku. Wyścigi rozgrywane tam przeplatano z tymi na Paul Ricard aż do roku 1985, kiedy to na 6 edycji imprezę przeniesiono na stałe do Le Castellet.
W latach 1991-2008 w Grand Prix Francji F1 ścigano się na torze Magny-Cours
Od roku 2009 roku wyścigu we Francji nie rozgrywano. Ten, do kalendarza F1 wrócił dopiero w roku 2018 i w tym sezonie odbędzie się już po raz czwarty na zmodernizowanym torze Paul Ricard.
Lokalni bohaterowie
Pierwszym znaczącym występem Francuza przed własną publicznością, było wywalczone przez Jean Pierrea Beltoise 2 miejsce na mecie wyścigu na torze Charade w Clermont – Ferrand w 1969. Lata 70-te to z kolei drugie miejsca Francoisa Ceverta kolejno w 1971 i 73 roku w Le Castellet i podium Patricka Depallliera w 1976 roku.
Na długie lata zapamiętano na pewno wyścig w Dijon w 1979 roku. Głównie, dzięki legendarnemu pojedynkowi o miejsca na podium pomiędzy Rene Arnoux, a Gillesem Villeneuvem,. Ale Francuzi ten wyścig zapamiętają też z innych powodów. Pole position zdobył i pewnie dowiózł zwycięstwo w wyścigu Jean Pierre Jaboullier w Renault.
Prawdziwe „żniwa” lokalni fani F1 przeżywali w latach 80-tych. Wtedy to, Francuzi na podium w domowych wyścigach stawali aż 14 razy. Wsród nich Jacques Laffite (1980), Didier Pironi (80’,82’) czy Patrik Tambay, który po zdobyciu pole position, dojechał drugi w wyścigu w Dijon w 1984 roku.
Prawdziwą gwiazdą tamtych czasów był Alain Prost. Przed własną publicznością zwyciężał w 1981r. w Dijon, a na Paul Ricard czterokrotnie, w latach 1983, 88’, 89’ i 90’. Do tego dołożył 4 inne miejsca na podium, a 3x stał na pole position.
Niezwykłym wydarzeniem i nawiązaniem do idei z 1906 roku – chęci zaprezentowania potęgi francuskiej myśli technicznej – był wyścig w Le Castellet w 1982 roku. Nie dość, że zwycięstwo 1-2 odniosło Renault (Arnoux przed Prostem), to podium uzupełnił jeszcze trzeci Francuz – Didier Pironi.
W kontekście Francuzów, warto też przypomnieć GP z roku 1989. Wtedy to swój debiutancki start w F1 zaliczył Jean Alesi. Ówczesny kierowca Tyrrella zajął wówczas świetne 4 miejsce. Na podium domowego wyścigu wskoczył jednak dopiero w barwach Benettona, w 1996 roku, gdy Grand Prix przeniosła się już na Magny-Cours. Tam też, kolejne zwycięstwo w Grand Prix Francji, w 1993 roku dołożył Alain Prost w Williamsie.
Tor
Obiekt w Le Castellet położony jest 40 km od Marsylii. Powstał wiosną 1970 roku. Co niecodzienne, pętlę toru zaprojektowało dwóch byłych francuskich kierowców wyścigowych: Jean Pierre Beltois oraz Henri Pescarolo. Tor charakteryzuje się długą prostą Mistral (niemal 2 km.) i niecodziennie niewielkimi amplitudami wysokości. Położenie toru to 408 w najniższym, a 441 m n.p.m. w najwyższym miejscu. Obiekt wielokrotnie przebudowywano. Ostatni raz pętlę toru na której odbywa się Grand Prix F1 zmieniano w 1986 roku i ma ona obecnie długość 5,842 km. Tor oferuje jednak aż 167 możliwych konfiguracji. Od 826 m. do pełnych 5,861 km.
Obiekt testowy
Tor ten bardzo często służy jako obiekt testowy. Przy okazji tej wiadomości, warto przytoczyć historię, że to właśnie z niego, na lotnisko w Nicei, wracał Frank Williams zimą 1986 roku, gdy zdarzył mu się wypadek samochodowy, który na stałe przykuł go do wózka inwalidzkiego. Podróżowali razem z Peterem Windsorem. Frank nie miał zapiętych pasów. Samochód „koziołkował”, a Williams uderzył głową o sufit. Przyczyną wypadku była utrata przyczepności pojazdu spowodowana nadmierną brawurą kierującego Franka.
Pozostając jeszcze w 1986 roku, do Brabhama, w miejsce przechodzącego do rzeczonego Williamsa Nelsona Piqueta, z Lotusa dołączył Elio de Angelis. Włoch nie spisywał się najlepiej w początkowych eliminacjach mistrzostw świata. Aby dać mu możliwość lepszego zharmonizowania z modelem BT55 stworzonym przez Gordona Murraya i Rory’ego Byrne’a, Bernie Ecclestone, ówczesny właściciel zespołu Brabham, zorganizował, w maju tamtego roku testy na torze Paul Ricard. Niestety, na jednym z szybkich okrążeń, w szykanie Vereerie doszło do awarii tylnego skrzydła. Bolid wzniósł się w powietrze i kołami do góry spadł na barierki. Pojazd stanął w płomieniach i mimo, że na skutek uderzenia de Angelis nie odniósł poważnych obrażeń, zmarł jednak w związku z poparzeniami dróg oddechowych, jakie spowodowało nieudolne przeprowadzenie akcji ratunkowej. Zdarzenie to przyczyniło się znacznie do ostatniej dużej przebudowy obiektu – tej z 86’ roku.
Tor ten był też areną pierwszych, jeszcze nieoficjalnych prób Kimiego Raikkonena w McLarenie w 2002 roku.
Obiekt znany jest też z charakterystycznych białych, błękitnych i czerwonych stref poza nitką przejazdu, które dzięki technologii zastosowanej w pasach pokrywających szerokie, asfaltowe pobocza ułatwiają wyhamowanie bolidu i mają zminimalizować skutki wypadnięcia z toru. Stosowane są zamiast, znanych z innych torów, „pułapek żwirowych”. Niestety, mają one też minusy; chropowatość powierzchni wiąże się z faktem, że nawet najmniejszy wyjazd na pobocze łączy się z ekstremalnym zużyciem opon.
Własność
Ciekawie wygląda też kwestia struktury własnościowej obiektu. Tereny te w latach 90-tych nabył Bernie Ecclestone. Były właściciel i szef F1 rozwinął obiekt i przyczynił się do jego powrotu do kalendarza F1. Co istotne w tym wypadku, w 2009 roku rozwiódł się on ze swoją drugą żoną, chorwacką modelką Slavicą. Na nią to, pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku, w związku z czekającą go operacją kardiologiczną, Bernie przepisał w drodze darowizny część aktywów. Niespodziewanie, w 2008 roku Slavica złożyła pozew rozwodowy. Ich małżeństwo przestało istnieć już rok później, a chorwacka była supermodelka została z własnością np. … toru Paul Ricard. Mimo, iż deklarowała ona chęć jego sprzedaży, nie wpłynęła żadna satysfakcjonująca ją oferta kupna i Slavica właścicielem toru jest po dziś dzień…