Niektórzy byli zaskoczeni szybkością swoich aut, inni wynikiem, a jeszcze inni żałowali niepowodzenia w „najlepszych kwalifikacjach od lat”. Przeczytajcie wypowiedzi kierowców F1 po dzisiejszych kwalifikacjach do Grand Prix Australii.
Charles Leclerc, P1: „Było dobrze, może nawet lepiej bo zawsze na tym torze miałem problemy w przeszłości. Prawdopodobnie nie pasuje mi on tak dobrze, ale w ten weekend pracowaliśmy bardzo ciężko. Start sesji był nieco chaotyczny w moim wykonaniu, ale udało mi się przejechać dobre okrążenia i złożyć wszystko razem w Q3. Jestem bardzo zadowolony, mogąc startować z pole position. Samochód prowadził się dobrze, ale Red Bull był bardzo szybki podczas długich przejazdów w drugim treningu i byliśmy zaskoczeni naszą formą w kwalifikacjach. Wszystko jest jutro możliwe. Musimy zaliczyć dobry start i zachować pierwsze miejsce”.
Max Verstappen, P2: „Nie było idealnie. Nie czułem się dobrze w samochodzie przez cały weekend. Nie było nawet jednego okrążenia podczas tych kwalifikacji, na którym byłbym pewny siebie. Miałem problemy, ale nadal mam drugie miejsce więc jest to dobry rezultat. Nie czuję się jednak na limicie. Spróbujemy to przeanalizować. Prawdopodobnie tempo wyścigowe będzie trochę ustabilizowane, ale póki co w ten weekend nie mieliśmy dobrego balansu. Jestem zadowolony z pierwszego rzędu, ale jako zespół chcemy więcej”.
Sergio Perez, P3: „Czułem się dobrze. W Q1 i Q2 zaliczyliśmy udane przejazdy, a przy tych wszystkich czerwonych flagach trudno było utrzymać rozpęd. Żałuję decyzji strategicznej w Q3 dotyczącej opon, ale myślę, że 3. miejsce jest solidną pozycją na starcie. Przed nami ciekawy wyścig i miejmy nadzieję, że zadowolimy nim wielu Australijczyków”.
Lando Norris, P4: Nie spodziewaliśmy się, że będziemy tu tak mocni. W Bahrajnie mieliśmy problemy by wyjść z Q1 i ledwo weszliśmy do Q3 w Arabii Saudyjskiej. Zrobiliśmy małe kroki naprzód, a samochód jest znacznie szybszy na prostych, co dało duży efekt. Liczę na dobry wyścig i że będziemy mogli częściej ścigać się z Mercedesami, choć zazwyczaj ich tempo wyścigowe jest bardzo mocne, lepsze od naszego. Zobaczymy”.
Lewis Hamilton, P5: „W porównaniu do wczoraj, jest lepiej. Zrobiliśmy też krok w porównaniu do poprzedniego wyścigu i miło wrócić do wyższych rzędów. W Arabii było bardzo trudno. Wczoraj zaliczyliśmy ciężki dzień, mieliśmy duży deficyt, ale pracowaliśmy bardzo ciężko przez noc na torze i w fabryce. Myślę, że jeżeli chodzi o ustawienia, wycisnęliśmy maksimum. Czułem jednak na moim okrążeniu, że w samochodzie jest więcej potencjału. Musimy znaleźć odpowiedni balans podskakiwania bo momentami było bardzo hardkorowo – mózg chciał wyskoczyć z czaszki. George i ja mamy trochę inne samochody, gdyż cały czas próbujemy nowych rzeczy. Coś w moim aucie sprawia, że jestem trochę cięższy, ale niewiele. Mam nadzieję, że zbierzemy jutro kolejne informacje, które pomogą nam w przyszłości”.
George Russell, P6: „Zaryzykowaliśmy i poszliśmy agresywnie z ustawieniami i myślę, że w 13 zakrętach byliśmy szybsi, ale w najszybszym łuku byłem 0,4 sekundy za Lando ponieważ nasz samochód podskakiwał przez cały zakręt. Nie wiemy, jaki jest najlepszy kompromis, ale musimy sobie poradzić z porpoisingiem. Chłopaki z McLarena czy Red Bulla go nie mają i my też chcemy być w tej pozycji. To frustrujące, że zabrana została 4 strefa DRS. Oczywiście, zostało to zrobione ze względów bezpieczeństwa, jednak w naszym przypadku bardziej niebezpieczne jest podskakiwanie. Jutro moim celem będzie pokonanie Lando. Nie sądzę aby ktokolwiek wiedział, co będzie się działo z oponami. To będzie zdradliwe i kluczowe jutro”.
Daniel Ricciardo, P7: „Ogólnie jestem zadowolony z pierwszego Q3 w sezonie. Cały weekend był niezły, a jedynym gorszym momentem był mój ostatni przejazd, gdy byłem wolniejszy na nowych oponach o sekundę. To trochę boli i nie wiemy, dlaczego tak było. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o moją formę, zbliżam się do miejsca, w którym chcę być. Nadal jest jeszcze coś do wyciągnięcia, ale jestem dość zadowolony. Nie zrobiliśmy żadnego porządnego długiego przejazdu więc wyścig jest jeszcze niewiadomą, ale być może możemy powalczyć z Mercedesem”.
Carlos Sainz, P9: „Mieliśmy problem ze starterem, nie mogliśmy uruchomić auta i byliśmy spóźnieni 3 minuty w stosunku do harmonogramu. Nie mogłem przygotować opon, wszystko było robione w pośpiechu i musiałem pojechać na zimnych oponach. To było okropne okrążenie, Wszystko, co mogło pójść źle, poszło ponieważ mogłem być w walce o pole position. Mattia Binotto wie, że jestem zły i nie powinniśmy byli mieć tych problemów ze startem. To była katastrofa i wie, że mogło mi uciec pole position. Jutro jednak jest nowy dzień i postaramy się wrócić”.
Fernando Alonso, P10: „Miałem problem techniczny, nie wiem czy to hydraulika czy coś innego, ale nie mogłem zmienić biegu, a kierownica przestała odpowiednio skręcać. Nie wiem, czy mogliśmy walczyć o pole position bo to duża rzecz, ale myślę, że pierwsza trójka była gwarantowana a mieliśmy 2 komplety zachowane z Q1 i Q2. To bardzo frustrujące. Teraz jest mi to ambiwalentne. Prawdopodobnie jechałem mój najlepszy weekend od lat”.
Pierre Gasly, P11: „To zawsze rozczarowanie nie wejść do Q3, ale cały ten weekend jest dla nas trudny. Widzieliśmy, że McLaren i Alpine zrobiły krok naprzód więc nie mieliśmy tempa by z nimi walczyć. W niektórych obszarach się poprawiliśmy, ale inne problemy zostały z nami. Nie mieliśmy dziś tempa na Q3. Wyścig będzie długi, inni mogą popełnić błędy więc pozostajemy skupieni”.
Valtteri Bottas, P12: „Kwalifikacje przebiegały dość gładko i czuję, że wykonaliśmy dobre okrążenia. Myślę, że dałem wszystko z samochodu i nic nie zostawiłem w zanadrzu więc myślę, że to rozczarowanie odpaść w Q2. Chcieliśmy być w pierwszej 10-tce, ale brakowało nam tempa na jednym okrążeniu. Zdecydowaliśmy się na ustawienie samochodu bardziej na wyścig z mniejszym tylnym skrzydłem. Mamy nadzieję na wyprzedzania i dobrą okazję na zdobycie punktów. Moja seria 103 wizyt w Q3 z rzędu się skończyła, ale dobrze było ją mieć – dziwnie było oglądać tę sesję w telewizji”.
Yuki Tsunoda, P13: „Było ciężko, ale w aucie był potencjał na pierwszą 10-tkę. Pomiędzy Q1 i Q2 straciłem osiągi samochodu, który zachował się inaczej i było mi trudno się przestawić. Wyjechałem poza tor na jednym z moich przejazdów i przeszkodziłem Pierrowi, za co przepraszam”.
Guanyu Zhou, P14: „Jestem zadowolony z mojej formy, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Mieliśmy problemy z balansem, ale udało nam się przejść bardzo trudną walkę z rywalami o wyjście z Q1. Jesteśmy teraz na pozycji, dającej nam szansę walki o punkty jutro. Tor nie jest łatwy do nauki i jestem zadowolony z mojej formy. Teraz możemy skupić się na nadrobieniu miejsc i awansie do pierwszej 10-tki. Ustawienia powinny nam pomóc i nasze auto było mocne w przejazdach wyścigowych. Kluczem będzie pierwszy zakręt”.
Mick Schumacher, P15: „Niestety, trafiłem na ruch w ostatnim sektorze z czterema czy pięcioma samochodami obok mnie więc nie było to przyjemne, ale to się zdarza. Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy i mieliśmy dobre podejście do tej sesji. Po słabym piątku, zdecydowanie zdołaliśmy nabrać trochę tempa. Mam nadzieję, że jesteśmy w pozycji by jutro powalczyć i wyprzedzać”.
Kevin Magnussen, P17: „Póki co to nie był nasz weekend. Nie znalazłem dobrego miejsca na wykonanie okrążenia. Przed kwalifikacjami dokonaliśmy pewnych poprawek, ale czerwone flagi wszystko skomplikowały. Myślę, że ten rezultat nie odzwierciedla tego, co może zrobić nasz samochód w wyścigu – mamy więcej w zanadrzu. Nie mamy dobrych pozycji więc zobaczymy, co możemy zrobić, ale jestem optymistą jeżeli chodzi o to auto w wyścigu”.
Sebastian Vettel, P18: „Samo wyjechanie na okrążenie było ogromnym osiągnięciem dzisiaj. Może P18 nie wygląda świetnie na papierze, ale dzisiaj był to wynik magiczny. W tej chwili nie jest łatwo, ale wiemy, że bolid ma większy potencjał i bardzo ciężko pracujemy jako zespół, aby robić postępy”.
Szefowie
Christian Horner, Red Bull: „Jestem dość zadowolony. Drugie i trzecie miejsce w tak ciasnej stawce i były momenty, kiedy wyglądaliśmy że możemy zgarnąć to pole position. Zablokowane opony przez Maxa kosztowały go 3 dziesiąte sekundy i wówczas byłby przed Charlesem. Checo jechał z paliwem na jedno okrążenie więcej bo planowaliśmy 3 kółka na tych oponach. Muszę być zatem zadowolony. Charles pojechał świetnie, a my nadal jesteśmy w pierwszym rzędzie”.
Laurent Makies, Ferrari: „Myśleliśmy opóźnienie w odpaleniu auta Carlosa przed ostatnim przejazdem. Udało się wypuścić auto, ale bez okrążenia przygotowującego Carlos nie był w stanie pojechać lepiej. Kiedy jest się w sekwencji i ma się czas na dogrzanie opon, łatwiej jest utrzymać rozpęd. Dodając do tego sytuację z czerwoną flagą podczas pierwszego przejazdu, daje to końcówkę pierwszej 10-tki. Prędkość jednak jest więc jestem pewien, że Carlos wróci.
Toto Wolff, Mercedes: „To dla nas dobry rezultat. Prawdopodobnie osiągnęliśmy nawet więcej niż możliwości naszego samochodu. Myślę, że Alonso byłby przed nami gdyby się nie rozbił. Biorąc pod uwagę przeciwności, jakie ma ekipa w tym momencie, wszyscy pracowali bardzo dobrze by wydobyć pełny potencjał z samochodu. Kierowcy zoptymalizowali swoje szanse i świetnie widzieć ich pozytywne podejście. Jutro będzie długi wyścig i inne wyzwanie. Ważne będzie dbanie o opony bo nikt nie miał możliwości zebrania wystarczającej ilości danych”.