Ma posłuch, którego zazdrościł Hamiltonowi przez lata, jest liderem mocnej ekipy i motywuje ją do dalszego zaskakiwania Formuły 1. Valtteri Bottas odżył w Alfie Romeo.
Fin w dotychczasowych 3 wyścigach zdobył 12 punktów, a Alfa już wyrównała cały swój dorobek z sezonu 2021. Gdyyby nie awarie, punktów byłoby znacznie więcej. Co jednak ważne dla byłego kierowcy Mercedesa, czuje się teraz doceniany.
„Czuję się ważną częścią zespołu. I to bardzo miło mieć pewien autorytet i wpływ na rzeczy w zespole. Jeżeli proszę o coś, to się dzieje i wszyscy mnie słuchają. I byłem w stanie zmotywować niektórych. Samego mnie również to motywuje i wprawia w dobre samopoczucie w zespole. Wszyscy moco się starają, podobnie jak ja. Takie rezultaty, jak pierwszy wyścig i punkty są bardzo motywujące – widać to było po ludziach” – mówi Bottas magazynowi The Race.
„Jestem bardzo zadowolony z przebiegu pracy w zespole i tego, jaka jest moja rola w ekipie. Czuję, że nie tylko jeżdżę samochodem, czuję, że jestem kimś więcej – nie tylko kierowcą, ale ważnym członkiem zespołu” – dodaje Fin.
Jest to coś innego niż to, czego doświadczał w Mercedesie, gdzie nie był kierowcą numer 1.
„To było trudne w przeszłości, gdzie Lewis jest w pewnym sensie dość dominującą osobą w zespole. To było oczywiste, że nie mogę mieć tej samej roli, którą mam tutaj” – mówi Valtteri.
„Mogę mieć realny wpływ na każdą pojedynczą rzecz i to robi różnicę. Z pewnością to przychodzi naturalnie bowiem moim partnerem z zespołu jest debiutant i ekipa opiera się na moich danych i szuka mojego feedbacku. Chcę, żebyśmy byli naprawdę mocnymi partnerami. Dlatego chcę pomóc bo chcę żebyśmy obaj zdobywali punkty” – zaznacza Fin.
O pozycji w Alfie Bottasa mówi też szef zespołu, Frederic Vasseur.
„Dla Valtteriego to jest nowa definicja pracy kierowcy – nowa pozycja, nowa rola. Dlatego dążył do tego ruchu. To była pozytywna strona naszych dyskusji. Gdy patrzyłem na kogoś takiego jak on – widać było, że chce takiej pozycji, wszystko się złożyło” – mówi Francuz.
„Gdy jesteś kolegą z zespołu Lewisa czy Maxa, to naturalne że zespół stawia w pierwszej kolejności na nich. I to nie jest tak, że nie biorą pod uwagę drugiego kierowcy, ale koniec końców jesteś drugim kierowcą. Nie oznacza to, że my mamy kierowcę numer 1 i numer 2, ale dobrze, że mamy kogoś, kto wytycza kierunek” – dodaje Vasseur.
Szef Alfy mówi, że w ekipie z Hinwil nie ma problemu z dzieleniem się danymi i wymienianiem uwag między kierowcami.
„Valtteri w pełni rozumie, że musi wspierać Zhou, dać mu najlepszy możliwy start sezonu. To bardzo pozytywne podejście, które jest kluczowe. Mieliśmy w zimę długie dyskusje z Valtterim o tym, ale do niczego nie musiałem go przekonywać. Każdy szef zespołu w F1 chce mieć kierowców, którzy przywożą punkty” – mówi Fred Vasseur.
„Valtteri za każdym razem gdy jest w symulatorze to wspólnie z Zhou idą przez fabrykę, starają się rozmawiać ze wszystkimi. Musimy przekonać 500 osób, że to każda z nich decyduje o naszych osiągach. Każdy pracownik musi być pewny, że ma wpływ na wyniki zespołu” – dodaje Vasseur.
Z pewnością w lepszej aklimatyzacji Bottasowi i Zhou pomaga świetne tempo, jakie ma Alfa na początku sezonu 2022.
„Zdecydowanie liczyłem na to, że zrobimy krok w porównaniu z poprzednimi latami, ale okazało się, że zrobiliśmy wręcz skok. To, że możemy walczyć np. z Mercedesem znacznie przekracza nasze oczekiwania. Teraz liczymy na to, że uporamy się z problemami z niezawodnością. Jeżeli to zrobimy to nie widzę powodu, dla którego nie moglibyśmy walczyć o wysokie punkty w każdym wyścigu” – mówi Valtteri.
Jednocześnie szczerze przyznaje on, że nie spodziewał się łatwego zadania, gdy zobaczył co dzieje się w ekipie.
„Gdy dołączyłem do zespołu i zobaczyłem inny świat Formuły 1, inną filozofię, powiedziałem sobie, że nie będzie łatwo. Poszło jednak dobrze i czuję się komfortowo ze wszystkim. Jednocześnie wiem, że nie wyciskamy jeszcze maksimum z ustawień, ale nie jesteśmy dalecy od tego. Cieszę się jednak, że mogłem ustawić samochód zgodnie ze swoimi upodobaniami i zachowuje się ono tak jak lubię dzięki czemu daje mi sporo radości” – przyznaje Bottas, móiąc, że najlepszym momentem sezonu dotychczas były kwalifikacje w Bahrajnie, gdzie przekonał się, że auto ma potencjał, a inni spojrzeli z podziwem na jego czas.
Szef Alfy mówi, że Bottas jest niedocenianym kierowcą.
„Wkłada w pracę w zespole bardzo dużo pracy. Wiele się nauczył w ostatnich 5-6 latach w Mercedesie, gdzie był trochę w cieniu Lewisa. Myślę, że ucierpiał nieco na tym” – dodaje Vasseur.
Źródło: the-race.com