W Formule 1 po raz kolejny wspomina się sezon 2008 i zaprzepaszczoną przez BMW Sauber szansę na mistrzostwo świata Roberta Kubicy. Tym razem mówi o niej obecny szef Astona Martina, Mike Krack, który wówczas był głównym inżynierem ekipy z Hinwil.
Krack, który w Astonie zastąpił w styczniu Otmara Szafnauera, zaczął karierę w F1 w 2003 roku, będąc inżynierem Felipe Massy w Sauberze. Następnie pracował z trzecim kierowcą BMW Sauber, Sebastianem Vettelem by następnie zostać szefem inżynierów torowych ekipy.
Po Grand Prix Kanady 2008, w którym BMW Sauber zdobyło dublet, zespół uznał, że osiągnął już zakładany na ten sezon cel i porzucił rozwój samochodu, odbierając ówczesnemu liderowi klasyfikacji generalnej mistrzostw świata F1 – Robertowi Kubicy – szanse na tytuł.
„To była jedna z najdziwniejszych decyzji w Formule 1 w XXI wieku i moment, w którym Krack rozczarował się celami korporacyjnymi, przeważającymi nad wyścigową rzeczywistością. Odszedł” – pisze na łamach the-race.com Mark Hughes.
Krack wrócił potem do BMW w innych programach, ale dobrze zapamiętał sezon 2008 i jak mówi, są podobieństwa między tamtą sytuacją a tym, co zastał w Astonie.
„Kiedy patrzę na zespół w Silverstone, wyczuwam nieco podobną sytuację, jaką mieliśmy w Sauberze, gdy spisywaliśmy się ponad nasze teoretyczne możliwości, a następnie mieliśmy dużego partnera, który nagle otworzył nam nowe możliwości, których wcześniej nie mieliśmy. Podobnie było tu. To mnie skusiło. Mieliśmy wspaniałych ludzi, którzy sprytnie wykorzystywali swoje umiejętności i teraz otrzymali nowe narzędzia” – mówi Krack.
„Nie jesteśmy jednak producentem – musimy być bardzo elastyczni i decydować bardzo szybko. I mamy takie możliwości. W BMW również mieliśmy plan pięcioletni, który był jednak wprowadzany w bardzo korporacyjny sposób i tego musimy uniknąć za wszelką cenę. Mamy wszystko czego nam trzeba, ale potrzebujemy właściwych decyzji” – dodaje szef Astona Martina.
Krack jest pewien, że w Astonie Martinie jest spory potencjał.
„Zjednoczę ludzi. Nie jest to praca do zrobienia w 5 minut by grupa indywidualistów zaufała sobie. Trzeba im to umożliwić. Czasem zbierzesz bardzo, bardzo zdolnych ludzi, ale oni nie współpracują razem. A praca zespołowa jest ważniejsza niż jeden, nawet najlepszy indywidualista. Trzeba zaleźć balans” – mówi Krack.
Co z kierowcami?
Pozycja Lance Strolla w ekipie, dopóki jego ojciec będzie właścicielem ekipy, raczej nie jest zagrożona. Pytanie, co z Sebastianem Vettelem. Podczas przedsezonowych testów w Barcelonie, Niemiec mówił, że bardzo dużo zależy od formy ekipy w sezonie 2022. Jeżeli będzie wysoka, rozważy pozostanie w F1.
W podobnym tonie wypowiada się Krack.
„To oczywiste, że facet taki, jak Sebastian, czterokrotny mistrz świata, nie chce walczyć o 15, 12 czy nawet 8 miejsce. To nasze zadanie by dostarczyć mu dobrze spisujące się auto, dobrze działającą struktuję ponieważ jest bystrym gościem. Nie będzie skupiał się tylko na tym roku, ale na potencjale i tym, co dzieje się w zespole” – mówił Krack w Barcelonie.
Źródło: the-race.com, planetf1.com