Antonio Giovinazzi podchodzi do ostatnich wyścigów sezonu 2021 jakby nie były jego ostatnimi w karierze. Włoch mówi, że jest bardzo zadowolony ze swojej postawy w ostatnich wyścigach, w których miał też mnóstwo pecha.
„Nie wiem więcej niż wy. Znam plotki, które pojawiają się już od miesiąca czy dłużej. Nie mogę nic zrobić, szczerze mówiąc. Obecnie chcę się skupić na obronie mojego fotela. Zrobię co mogę, a potem, w przypadku realizacji najgorszego scenariusza, zobaczymy, co będzie możliwe na następny rok. Póki co koncentruję się na zostaniu tu na kolejny rok” – mówi Giovinazzi.
Frederic Vasseur mówił niedawno, że Antonio Giovinazzi jest w najlepszej sytuacji spośród wszystkich kandydatów, gdyż wszystko jest w jego rękach i to on aktualnie jest w tym bolidzie. Niezbyt zgadza się z tym sam kierowca.
„To nie jest w moich rękach, a w rękach Freda. Jako kierowca zawsze chcesz jak najszybciej wiedzieć o tym, że zachowujesz miejsce bo daje ci to mentalną wolność. Nie zmienia to jednak wiele. Ja mogę tylko dostarczać dobre rezultaty zespołowi” – mówi Włoch, dodając, że chce cieszyć się pozostającymi wyścigami.
Kierowca Alfy tłumaczy też swoje niektóre błędy, jakie popełnił w tym sezonie, m.in. ten z Monzy.
„Kiedy startujesz z przodu, chcesz utrzymać swoje miejsce. Na Monzy i Zandvoort startowaliśmy z 7. miejsca i jeżeli utrzymalibyśmy te pozycje, byłby to kolejny dobry wyścig. Niestety, mieliśmy dwa kontakty z tym samym kierowcą – Carlosem Sainzem. Potem znów w Sochi miałem kontakt z Mickiem, wyjechałem szeroko i straciłem mnóstwo czasu. Nie było idealnie, szczególnie przy tak zwartej stawce, gdy pozycja na starcie i mecie po pierwszym okrążeniu jest tak ważna. Byłem za Williamsami i Haasami i straciłem mnóstwo czasu” – dodaje Giovinazzi.
„Niestety, szczęście nadal nam nie sprzyja, ale jestem pewien, że się do nas odwróci. Nie może być zawsze tak jak dotychczas i mam nadzieję, że ostatnie weekendy będą dla nas pomyślne. Ja jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy, ze wszystkich kroków, jakie wykonałem od mojego pierwszego roku w F1 aż do dziś. Nadal jednak mogę się poprawić w niektórych obszarach i myślę, że mój potencjał jest wyższy. Jestem jednak zadowolony z postępów jakie robię i nadal będę starał się uczyć nowych rzeczy” – zauważa Giovinazzi.
„Od Bahrajnu, czuję się pewniej w aucie, bardziej pasuje ono do mojego stylu jazdy i łatwiej jest mi jeździć na limicie i blisko niego. Szczególnie cieszę się z tempa wyścigowego. Mam go znacznie więcej i wiem o znacznie większej liczbie rzeczy niż przed rokiem” – dodaje kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN.
Giovinazzi nadal nie chce odpowiadać na pytania co dalej, jeżeli nie dostanie angażu w F1.
„Nie chcę podchodzić do pozostających wyścigów jak do moich ostatnich. Chcę skupić się na nich jakbym miał kolejny rok przed sobą. Jeżeli rzeczywiście wszystko się skończy, wówczas możemy umówić się na kolejny wywiad i powiem wam, co o tym myślę” – kończy Włoch.
Źródło: the-race.com