Szef Alfa Romeo Racing ORLEN, Fred Vasseur zdaje sobie sprawę, że spośród wszystkich kandydatów do fotela w jego zespole, najlepszą sytuację ma Antonio Giovinazzi, gdyż wszystko jest w jego rękach. Tacy kierowcy jak Robert Kubica mają znacznie bardziej frustrującą pozycję. Zapraszam na kolejny przegląd wieści z Alfy.
*Notka ode mnie: Wiem, że niektórych mogą już nużyć teksty o Alfie, kandydatach itp. Nie mniej jest to obecnie jeden z ciekawszych tematów “pozawyścigowych” w F1, a do tego (bez)pośrednio dotyczący Roberta Kubicy. Rzeczywiście często wypowiedzi są do siebie podobne, jednak czuję się w obowiązku przekazywać Wam każdą, choć czasem czekam aż “zbierze się” więcej tego typu tekstów i przedstawić Wam je w obszerniejszej formie. Z każdego z poniższych akapitów mógłbym zrobić osobny tekst na główną i opatrzyć go hałaśliwym tytułem i wówczas “kliki by się zgadzały” (co mi zarzucają niektórzy). Nie to jest jednak moim celem. Obserwuję jednak też Wasze dyskusje i zazwyczaj schodzą one na jeden temat – właśnie Alfy. Dlatego nie dziwcie się, że to on zajmuje najwięcej miejsca jako wpisy główne. Czuję się jednak w obowiązku przekazywać Wam te wypowiedzi i nie uważam, że w naszym przypadku czekanie w jednym wpisie i podawanie tylko oficjalek nie jest najlepszym wyjściem.
Bottas się nie obawia
Kierowca wokół którego ma być budowany sukces Alfy Romeo od sezonu 2022, Valtteri Bottas mówi, że nie martwią go obecne wyniki Alfy Romeo Racing Orlen, który zmierza po 9. miejsce w klasyfikacji konstruktorów sezonu 2021.
“Wiem, że tak naprawdę nie rozwijali tegorocznego samochodu, jednak wiem, jak mocno pracują nad przyszłością więc nie jestem zmartwiony. To fakt, że w tym sezonie nie poprawią się nagle, ale następny rok to inna historia – inne samochody i wszystko. Mam zatem oczywiście nadzieję na lepsze rezultaty niż obecnie” – mówi Bottas, cytowany przez racefans.net. Dodaje on jednocześnie, że w tym sezonie motywuje go walka o pojedyncze zwycęstwa.
Giovinazzi nadal może zasłużyć na miejsce
W rozmowie z magazynem Racer Fredric Vasseur mówi, że Antonio Giovinazzi nadal może zachować swoją posadę w ekipie, potrzebne są jednak do tego większe zdobycze punktowe.
“Jeżeli chodzi o czyste osiągi, to musimy mówić o kwalifikacjach i wyścigach. W ubiegłym roku miał bardzo mocne wyścigi, był najlepszym kierowcą pierwszego okrążenia więc wyścigi były jego mocną stroną w ubiegłym roku. W tym sezonie ma większe problemy. Poradził sobie bardzo dobrze w kilku pierwszych wyścigach i byłem bardzo zadowolony z tego, co był w stanie zrobić na poszczególnych stintach. Poprawiał się w kwalifikacjach z Q1 na Q2, z Q2 na Q3, był w stanie wszystko złożyć razem i dostosować się” – mówi szef Alfa Romeo Racing ORLEN o formie Włocha.
“Teraz celem jest zdobywanie punktów i ostatnie kilka wyścigów było pod tym względem bardzo trudne. Ale wiem, że jest w stanie wykonać robotę i teraz czekamy na weekend, w którym poskłada wszystko razem – tempo w kwalifikacjach i wyścigu od pierwszego do ostatniego okrążenia” – dodaje Vasseur.
A co z przyszłością Włocha w zespole?
“Myślę, że dobrą stroną pozycji, w której się znaleźliśmy, jest to, że możemy czekać ponieważ znamy kierowców, z którymi mamy kontakt i piłeczka cały czas jest po naszej stronie. To również okazja dla Antonio na pokazanie, że potrafi się poprawić. Uważam, że to dla niego szansa ponieważ jest tym, który jeździ i ma możliwość pokazania na co go stać. Znacznie bardziej frustrujące jest, gdy nie jeździsz autem i musisz czekać na rozwój sytuacji, to, jak spisują się inni. Antonio musi skorzystać z tej okazji” – mówi Vasseur.
Antonio nie szuka
Sam zainteresowany podkreśla, że nadal walczy o Formułę 1 i nie szuka opcji rezerwowych na wypadek utraty miejsca.
“Szczerze mówiąc, teraz chcę skupić się na utrzymaniu miejsca w Formule 1. W najgorszym przypadku – jeżeli je stracę – to zacznę myśleć o przyszłym roku. W tym momencie skupiam się na mojej pracy tu, w F1” – mówi Włoch.
Sam Antonio nie wie, kiedy może wyjaśnić się jego przyszłość.
“Jedynym co mogę zrobić jest zdobywanie punktów i mieć nadzieję, że to wystarczy” – dodaje.
Nieoficjalnie mówi się, że Ferrari zabezpieczyło już przyszłość swojego juniora, szykując mu program w WEC w prototypie LMP2, co ma przygotować go do jazdy Hypercarem Ferrari w 2023 roku.
“Wiele będzie zależało od jego chęci, co interesuje go jako opcja na przyszłość. Teraz jednak koncentrujemy się na tym, by zapewnić mu miejsce w F1” – mówi Mattia Binotto, szef Ferrari dla Autosportu.
Williams namieszał?
Być może kilka ostatnich wyścigów, w których Williams sięgnął po solidną zdobycz punktową, sprawiło, że zakładane plany Alfy Romeo dotyczące zatrudnienia kierowcy na sezon 2022 nie mogą zostać zrealizowane w zakładanej formie. Chodzi o mniejszą nagrodę od F1 za miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Co prawda to zaledwie kilka milionów dolarów, jednak może to wymóc potrzebę wyższego budżetu od partnera Valtteriego Bottasa.
Vlog
O najnowszych wieściach dotyczących Alfy mówiłem w piątkowym vlogu. Jeżeli ktoś jeszcze nie słuchał, zapraszam: