Deszcz zmienił rewelacyjne wyścigi w fatalne i fatalne w świetne

Wyniki Grand Prix Rosji mogą zmylić tych, którzy nie oglądali rywalizacji. Deszcz na ostatnich kółkach sprawił, że najważniejsza była decyzja strategiczna dotycząca zjazdu do boksów, a wcześniejsze świetne tempo zeszło na plan dalszy. Zapraszam na pełne podsumowanie rywalizacji w Sochi.

Wyniki

Skrót

Best lapy

W tym wyścigu nikt nie walczył zawzięcie o dodatkowy punkt za najlepsze okrążenie wyścigu, choć mam wrażenie, że gdyby Red Bull nie powstrzymywał mocno Maxa Verstappena, to on wykręciłby na pewnym etapie najlepsze okrążenie.

Różnica między Norrisem a Hamiltonem była niewielka. Ciekawostką jest, że jeden z najgorszych czasów miał Russell.

Sektory

Lando był najszybszy w dwóch sektorach, a w pierwszym najlepszym wynikiem dysponował Verstappen, ale zwraca uwagę drugi czas tam Alonso. Bottas we wszystkich sektorach z 3. wynikiem. Ostatni we wszystkich Mazepin.

Prędkości

Zaskoczeniem z pewnością jest autor najwyższej prędkości podczas tego wyścigu – Charles Leclerc w Ferrari. Bardzo szybki był też Alonso. Co ciekawe, przed wyścigiem George Russell mówił, że ich siłą są prędkości na prostych, dlatego liczy na awans na pierwsze miejsce na pierwszym okrążeniu. A tymczasem kierowca Williamsa miał jedną z najgorszych prędkości w 1. sektorze.

Pit-stopy

Nowe przepisy są widoczne w kolejnym wyścigu. Najlepszy czas to zaledwie 2.45. Oba pit-stopy Bottasa znalazły się w pierwszej trójce. Red Bull tym razem nie błyszczał.

Czas w alei serwisowej

Tsunoda zjeżdżał 3 razy, dlatego to on spędził tam najwięcej czasu. Spośród tych, którzy problemów nie mieli, najwięcej czasu stracił tam Perez. Tylko kierowcom Mercedesa udało się być w alei serwisowej krócej niż minutę.

Strategie

Pod tym względem pierwsza część wyścigu była dość nudna. Wszyscy jechali na jeden pit-stop, ale co ciekawe, opony twarde wytrzymywały krócej niż pośrednie. Chodziło jednak ogólnie o przejechanie 20-kilku okrążeń na jednym stincie i zmianę.

Ciekawiej było gdy zaczęło kropić. Idealnym okrążeniem do zjazdu było 48. Zjazd na 46 nic nie dał Mazepinowi. Okrążenie później zjechali Russell, Bottas i Raikkonen. Późno opony zmienił Hamilton – na 49. okrążeniu, ale za późno zrobili to Alonso, Perez, Vettel, Gasly, Ocon i Giovinazzi. Ryzykowali Norris i Leclerc, ale to ryzyko im się nie opłaciło.

Opony

Po 36 okrążeń na oponie twardej zdołało przejechać 4 kierowców, ale 28-okrążeniowy stint Norrisa na pośredniej też jest imponujący. W użyciu, choć tylko przez 1 okrążenie, były opony miękkie.

Alfa podsumowuje

“Wyścig był bardzo ekscytujący i wracamy do domu z porcją punktów. Mimo trudnej pogody weszliśmy w wyścig ze spokojnym optymizmem bo wiedzieliśmy, że będziemy w pozycji, w której możemy walczyć. Kimi miał dobry start i awansował na 10. miejsce. Antonio został uderzony i musiał wracać z końca. Miał kilka dobrych pojedynków i ładnie wyprzedzał – wszystko to, nie mając radia. Kimi był w stanie zostać przed Oconem przez większość wyścigu, minimalnie za punktami, a kiedy przyszedł deszcz podjęliśmy dobrą decyzję by zmienić opony na przejściowe. Był w stanie nadrobić pozycje i finiszować na 8. miejscu z czterema punktami dla zespołu. To dobry wynik i nagroda za pracę, którą wykonaliśmy do tej pory. Dają nam one pewność przed wyjazdem na następny wyścig w Turcji” – powiedział Frederic Vasseur, szef Alfa Romeo Racing ORLEN.

Swoją 100% dojeżdżalność do mety w Rosji podtrzymał Kimi Raikkonen.

“To dobry rezultat, o który walczyliśmy bardzo ciężko. Byliśmy w stanie utrzymać naszych rywali za sobą na suchym torze, ale wyprzedzanie tu nie było łatwe, szczególnie w pociągach DRS. Koniec końców podjęliśmy dobrą decyzję dotyczącą opon. Pomyślałem, że robi się zbyt mokro i zdecydowaliśmy się na zjazd. To bardzo nam pomogło. Zrobiliśmy co mogliśmy i mamy punkty” – powiedział Kimi Raikkonen.

Antonio Giovinazzi miał kilka problemów podczas tego wyścigu.

“To był wyścig pełen wydarzeń. Zostałem uderzony w drugim zakręcie i straciłem kilka miejsc. Dodatkowo jechałem bez radia od pierwszego okrążenia więc nie mogłem komunikować się z zespołem. To było trudne popołudnie, szczególnie kiedy deszcz zaczął padać, a ja nie mogłem rozmawiać o zmianie opon. Jestem zadowolony z rezultatu zespołu, ale już spoglądam na Turcję” – podsumował Włoch.

Ode mnie

Po tym wyścigu wynik wielu kierowców nie jest taki, na jaki zasłużyli, a jeszcze inni nie zasłużyli na wynik, który osiągnęli. W ich przypadku zdecydował jeden moment, jedna decyzja dotycząca podjęcia ryzyka lub nie.

Hamilton wygrał bo po raz kolejny zrobił wszystko co do niego należało. Nie przeprowadził żadnego spektakularnego manewru na torze, nie miał rewelacyjnego tempa biorąc pod uwagę jego auto, ale jechał szybko, podejmował dobre decyzje, trzymał się z dala od problemów no i był w dobrej sytuacji po kwalifikacjach w porównaniu z największymi rywalami. Miał też oczywiście szczęście z deszczem, bo gdyby nie wyjechał, nie wygrałby. Wtedy jednak zyskał by może nawet więcej punktów nad Verstappenem niż ostatecznie. Jego partner z zespołu pojechał fatalny wyścig. Jak by nam nie było szkoda Bottasa po decyzji zespołu o kolejnej wymianie silnika, to jego jazda się w niedzielę nie broniła. Na 40. okrążeniu Bottas był 14, a startował z 16. Ci, którzy startowali za nim – w słabszych bolidach – byli na 7. (Verstappen) i 10. (Leclerc) miejscu. Bottas miał ogromne szczęście, że deszcz pozwolił mu na finisz na 5. miejscu i uratował noty w mediach, które powinny oscylować w okolicy 4-ki. Do tego sposób, w jaki wyprzedził go Verstappen…

Max też miał szczęście, ale pomagał mu jak mógł, walcząc i podejmując dobre decyzje. Biorąc pod uwagę kary, jakie dostał, to strata tylko 7 punktów do Hamiltona jest sukcesem. Jego partnera z zespołu trzeba zaliczyć do grona tych, którzy zasłużyli na znacznie więcej niż ich wynik na mecie. Sergio startował z 9. miejsca, zespół popsuł mu pit-stop przez co stracił 6 sekund, a i tak jechał na 3. miejscu przed deszczem. Mr Sunday pojechał świetnie i należało mu się wysokie miejsce.

Trzecie miejsce Sainza sprawia, że awansuje on przed Charlesa Leclerca w klasyfikacji kierowców. Nie wierzyliśmy, gdy Ferrari deklarowało równy status kierowców, ale trzeba przyznać, że Sainz dotychczasowymi występami zasłużył sobie na takie traktowanie. Obaj popełniają jeszcze sporo błędów i miewają niekonkurencyjny pakiet, ale przyjemniej się patrzy na Ferrari niż w poprzednich sezonach.

Ricciardo dojechał dziś 4. i to miejsce należało mu się za zepsuty pit-stop, który mógł być wynikiem nowych przepisów. Pojechał równy wyścig i po raz kolejny widać, że współpraca bolidu McLarena z Australijczykiem jest lepsza. Wielu krytykowało dziś Lando Norrisa – za decyzję, za zachowanie. A ja go w pełni rozumiem. Podjął decyzję, że idzie po wszystko albo nic. Podia już ma, teraz chciał zwycięstwa, nie ryzykując wiele w kontekście klasyfikacji generalnych. Nie chciał iść bezpiecznie, szczególnie że nie wiedział, gdzie to “bezpiecznie” się zaczyna. Jadąc jako lider masz najmniej informacji o nawierzchni. A doświadczenia Norris nie ma dużego i tu się go zemściło. Zachował się jak zachował bo trudno jest oceniać przyczepność, bronić się przed Hamiltonem i rozmawiać przez radio. Ostatecznie to była zła decyzja, ale mogę ją zrozumieć. Wnioski pewnie wyciągnie. Ale do tego momentu jechał po zwycięstwo, miał rewelacyjny weekend. Po raz kolejny.

Świetny wyścig, mimo nieco przegapionego zjazdu, zaliczył Alonso. Gdyby zjechał okrążenie wcześniej, podium było możliwe. Dobrze widzieć go w takiej formie. Ocon na slickach po mokrym otrze poradził sobie znacznie gorzej i to był przeciętny wyścig w jego wykonaniu.

Punkty dla Alfy teraz to już łabędzi śpiew. Raikkonen to kolejny kierowca, który osiągnął lepszy wynik niż na to zasłużył. Nie popełnił jednak błędów i unikał problemów – za to plus. U Giovinazziego trudno tych plusów szukać, ale na starcie dostał strzała i przez cały wyścig nie miał radia. A w takim wyścigu to ogromne utrudnienie.

Russell zdobywa kolejne punkty. Dziś miał dobry początek wyścigu, świetną reakcję spod świateł, ale po zmianie opon brakowało tempa tak, że wypadł poza punkty. Uratował go wczesny zjazd gdy zaczęło padać. Latifi był 16, ostatecznie nie przejechał wszystkich okrążeń. Występ na jego poziomie.

W Astonie znów kierowcy się pobawili i potrzebne były wychowawcze rozmowy. Stroll jechał po punkty i zjechał w dobrym momencie, ale kontakty z Vettelem nie pomogły.

AlphaTauri o tym wyścigu będzie chciała szybko zapomnieć, może Haas podpowie im, jak to się robi.

Przygotowana przez Formułę 1 grafika pokazuje, jak bardzo zmieniła się sytuacja w ciągu 6 mokrych okrążeń.

Vlog

Klasyfikacje

Kierowców:

Poz	Kierowca	Kraj	Zespół	Punkty
1	Max Verstappen		Red Bull Racing Honda	395,5
2	Lewis Hamilton		Mercedes	387,5
3	Valtteri Bottas		Mercedes	226
4	Sergio Perez		Red Bull Racing	190
5	Carlos Sainz		Ferrari	165,5
6	Lando Norris		Mclaren Mercedes	160
7	Charles Leclerc		Ferrari	159
8	Daniel Ricciardo		McLaren Mercedes	115
9	Pierre Gasly		Scuderia AlphaTauri Honda	110
10	Fernando Alonso		Alpine	81
11	Esteban Ocon		Alpine	74
12	Sebastian Vettel		Aston Martin Mercedes	43
13	Lance Stroll		Aston Martin Mercedes	34
14	Yuki Tsunoda		Scuderia AlphaTauri Honda	32
15	George Russell		Williams Mercedes	16
16	Kimi Räikkönen		Alfa Romeo Racing Ferrari	10
17	Nicholas Latifi		Williams Mercedes	7
18	Antonio Giovinazzi		Alfa Romeo Racing Ferrari	3
19	Mick Schumacher		Haas Ferrari	0
20	Robert Kubica		Alfa Romeo Racing	0
21	Nikita Mazepin		Haas	0

Konstruktorów:

Poz.		Zespół	Pkt
1		RedBull Racing RBPT	860
2		Mercedes	409
3		Ferrari	406
4		McLaren Mercedes	302
5		Aston Martin Aramco Mercedes	280
6		Alpine Renault	120
7		Williams Mercedes	28
8		AlphaTauri RBPT	25
9		Alfa Romeo Ferrari	16
10		Haas Ferrari	12

Tak w tej klasyfikacji przyrastały punkty w trakcie sezonu:

Punkty karne:

Jeżeli ten tekst Ci się podobał, możesz podziękować mi, stawiając wirtualną kawę na buycoffe.to – jednorazowo, bez rejestracji i z szybkim przelewem 🙂 Dziękuję!