Wczorajszy wyścig Valtteriego Bottasa, który przed pit-stopem jechał na 2. miejscu, zakończył się z powodu awarii nakrętki, która uszkodziła się podczas kręcenia kluczem. Mercedes chce zbadać przyczyny tej awarii, a koło będzie mogło być zdjęte dopiero w fabryce ekipy.
Na 29. okrążeniu Bottas zjechał do boksów, jednak mechanikom nie udało się zdjąć prawego przedniego koła. Uszkodzeniu uległa nakrętka, która została całkowicie zeszlifowana przez klucz.
„Valtteri mówi, że widział aluminiowe części lecące obok niego w pit-stopie. To była nasza słabość w tym roku, ale nie zmienialiśmy designu nakrętek ani kluczy więc musimy sprawdzić, co spowodowało awarię” – mówił Toto Wolff.
„Musimy przyjrzeć się czy to wada projektowa czy doszło do katastrofalnej awarii kilku systemów. Po prostu zeszlifowaliśmy całą nakrętkę. Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Nie było praktycznie tej części, a koło nadal było na samochodzie. To bardzo frustrujące, jak klątwa” – dodał szef Mercedesa.
James Alison przyznał, że nadal nie udało się zdjąć feralnego koła i będzie można zrobić to dopiero w Brackley.
Źródło: racefans.net