Bardzo ciekawe kwalifikacje na Imoli za nami i nawet przy braku deszczu, zwiastują nam one ciekawy wyścig. Przy tak małych różnicach, jakie są obecnie między bolidami, rolę zaczynają odgrywać kierowcy. No właśnie…
Wyniki
Skrót
Najwyższe prędkości
Najlepsze czasy sektorów:
Prowizoryczne ustawienie:
Alfa podsumowuje
„Dzisiejszy rezultat nie jest takim, na jaki liczyliśmy, szczególnie po dobrej formie wczoraj. Po prostu nie byliśmy w stanie zaprezentować pełnego potencjału naszego samochodu. Zaczynanie wyścigu z tych pozycji nie ułatwia nam zadania, ale wiemy, że możemy rywalizować przeciwko wielu samochodom startującym przed nami i zrobimy wszystko co w naszej mocy by odzyskać to, co dziś straciliśmy” – mówi Fred Vasseur, szef Alfa Romeo Racing ORLEN.
Kimi Raikkonen ruszy jutro z 16. miejsca po wykręceniu dziś 1:15.974.
„Zabrakło nam zaledwie dziesiątej sekundy do awansu do Q2, ale kiedy różnice są tak małe, to wystarcza by odpaść wcześniej niż oczekiwaliśmy. Wiedzieliśmy już od rana, że będziemy mieć problemy. Nie było nic szczególnie złego z autem, ale straciliśmy tempo, które mieliśmy wczoraj. Jutro przed nami zadanie odzyskania pozycji i zdobycia punktów. Wiele będzie zależało od pogody – czy będzie padało czy nie. Oceniając po treningach, wydajemy się być mocniejsi jeżeli chodzi o tempo wyścigowe, ale wyprzedzanie tu nie będzie łatwe. Zrobimy co w naszej mocy” – powiedział Fin.
Antonio Giovinazzi ustawi się za Kimim po uzyskaniu czasu 1:16.122.
„To, że nie uzyskałem czasu na moim ostatnim okrążeniu jest bardzo rozczarowujące. Zazwyczaj kierowcy się szanują, ale dziś to nie miało miejsca. Mazepin nie zostawił miejsca i zrujnował moje okrążenie. Nie rozmawiałem z nim jeszcze, ale nie jest to zachowanie, którego oczekujesz po innych kierowcach na torze. Szkoda, bo nasz samochód miał wczoraj bardzo dobre tempo i mogliśmy liczyć na dobry rezultat. ZObaczymy, co będziemy w stanie zrobić jutro, ale zaczynanie z 17. pozycji nie jest czymś wymarzonym, gdyż trudno się tu wyprzedza. Postaramy się o jak najlepszy rezultat. Zdobyłem tu punkty rok temu i teraz też o nie powalczę.
Ode mnie
Mercedes jeździ na Imoli rzeczywiście znacznie lepiej, ale chyba tylko jeden. A tak serio to ponownie Lewis rewelacyjnie i bezbłędnie, a Bottas (najszybszy przez cały weekend) znów się spalił. Nie sądzę, aby mieli najlepszy bolid. Po prostu jeden pojechał świetne kółko, a drugi słabe.
Nadal minimalnie przed nimi wydaje się być Red Bull, który na starcie i w wyścigu będzie miał przewagę strategiczną. Ale że Sergio będzie przed Maxem to się nie spodziewałem. I to jeszcze mówi, że popełnił błąd w ostatnim zakręcie. A i tak zalicza najlepsze kwale w karierze. Brawa, żeby ktoś Verstappena pokonał, to wyczyn, choć Max popełnił błąd i gdyby nie on, byłby zapewne na pole position, choć z już nie tak dużą przewagą jak w Bahrajnie. Chyba o to Red Bullowi chodziło gdy zatrudniali Pereza, by móc liczyć na swojego drugiego kierowcę w razie potknięcia Maxa. Mam tylko nadzieję, że wewnątrz ekipy nie zaczną się teraz jakieś dziwne gierki, które mogą popsuć tworzący się – całkiem przyjemny dla oka – układ.
Kierowców Red Bulla przedzieliłby jeszcze Lando Norris, ale jego czas został skasowany. Jeszcze w środę Lando narzekał na tempo kwalifikacyjne McLarena, ale jeżeli tak, to ekipa z Woking musi być w tym roku mega mocna. Lando pojechał świetnie i nie sądzę, aby wyjazd nieco za szeroko w jednym zakręcie dał mu taką przewagę. Szczególnie w dwóch sektorach. Jutro może być z niego pożytek, podobnie jak z Daniela Ricciardo, który jednak chyba nie może się na Imoli odnaleźć. Cały weekend jechał przeciętnie, ale dziś spiął się na tyle, by uzyskać 6. miejsce.
Po raz kolejny maksimum ze swoich aut wycisnęli Leclerc i Gasly. Wielki szacun dla nich. Dla kontrastu Sainz poza Q3, a Tsunoda rozbił bolid. Świetnie się patrzy na Charlesa i Pierre – dają z siebie wszystko i pokazują, żę Ferrari i AlphaTauri to obecnie 4. i 5. siła w stawce. Biorąc to pod uwagę, wynik Tsunody z Bahrajnu nie wydaje się tak rewelacyjny. Fakt, że rozbił dziś bolid też nie poprawia jego sytuacji. Być może trochę go wszyscy zagłaskali? Liczę na to, że jutro z końca stawki pokaże walkę i przywiezie bolid do mety. Potencjał na to z pewnością ma, bo Alpha Tauri stworzyła świetną konstrukcję.
Nieźle też Ocon w porównaniu z Alonso. Alpine nie wygląda już tak źle, ale to z pewnością nie jest jeszcze miejsce, w którym chcą być.
Lance Stroll na 10. miejscu i jest to nieznacznie niższa pozycja od tych, które zajmował w ubiegłym roku. Można zatem zapytać, czy obecne wyniki są rezultatem aż tak słabego auta czy słabszego (znacznie?) składu. Bo Stroll jest mniej więcej tam gdzie był, więc pewnie Perez w tym aucie byłby 2-3 pozycje wyżej… Seb musi odzyskać swój pazur.
Spośród zespołów, które przywiozły poprawki na Imolę, Williams zrobił chyba największy postęp. 12. miejsce Russella (i jeszcze na to marudził…) a Latifi zaledwie 2 miejsca niżej (ale i tak przed Alonso) – to świetny wynik! Widać, że trzeba było tam zmiany warty by zaczęli iść do przodu. Oby tak dalej.
Alfa dziś zupełnie nie poskładała. Odzywają się ubiegłoroczne demony słabych kwalifikacji, które potem utrudniały wykorzystanie dobrego tempa wyścigowego.
W Haasie standard – niestety. Słabym bolidem Mick Schumacher robi swoje i nie szaleje. Nikita Mazepin natomiast może odhaczyć kolejną sesję bez spina, ale i tak nie była ona udana.
Jak myślicie, będzie ciekawy wyścig?
Vlog
Zapraszam na podsumowanie wydarzeń na Imoli oraz w Barcelonie.
Jeżeli ten tekst Ci się podobał, możesz podziękować mi, stawiając wirtualną kawę na buycoffe.to – jednorazowo, bez rejestracji i z szybkim przelewem 🙂 Dziękuję!