Kaski, wyjątkowe kombinezony, rękawice – Pan Michał zgromadził imponującą kolekcję bardzo cennych pamiątek z wyścigów Roberta Kubicy. Dlaczego zdecydował się je zbierać? Co znajduje się w jego kolekcji i jak zdobywa kolejne fanty? Porozmawiałem z nim o tym.
Abyśmy wiedzieli, o jakiej kolekcji mowa, oto fragment kolekcji:
1. Rękawiczki Williams 2019
2. Kombinezon z debiutu w F1 Węgry 2006 z autografem – używany w wyścigu
3. Kombinezon z 3. miejsca GP Belgii 2010 – używany w wyścigu
4. Kombinezon z pierwszych po przerwie testów z Renault w Walencji 2017
5. Kombinezon Williams 2019 z GP Kanady – używany w wyścigu
6. Nomex z autografem BMW 2008
7. Balaclava Kimiego Raikkonena 2020 – używany w wyścigu
8. Buty Roberta 2010 – używany w wyścigu
9. Butelka Roberta z Williamsa 2019 – używany w wyścigu
10. Nomex – Williams 2019 – używany w wyścigu
11. Kask Renault 2010
12. Balaclava Williams 2019
Rozmowa z właścicielem
Pan Michał zgodził się przedstawić Wam nieco swoją kolekcję i odpowiedzieć na kilka moich pytań.
Pytanie: Formułą 1 i motorsportem chyba interesuje się Pan od dawna?
Michał: Tak, od około 1991. Oglądałem każdy wyścig na Eurosporcie albo RTL. Do dziś mam książki kibica z tych lat gdzie starannie wpisywałem wyniki wyścigów, pisałem listy do teamów w sprawie autografów. Pamiętam jak co roku będąc na francuskiej riwierze odwiedzałem sklep ferrari i była to dla mnie świątynia, cos nierealnego jako kibica Ferrari ale rodzice nigdy mi nic kupić nie chcieli… Wtedy to były ceny nieosiągalne dla kogoś z Polski zaraz po transformacji. Do dziś oglądam każdy wyścig, chociaż nie ukrywam, że brak Roberta w stawce boli. Jestem jednak realistą i wiem jak wygląda duży świat biznesu, a F1 to biznes i polityka. Mam nadzieje, ze uda się jeszcze Robertowi dostać miejsce kierowcy regularnego ale wiem, że jest po roku w Williamsie w bardzo ciężkiej sytuacji. Prasa międzynarodowa poza kilkoma wyjątkami woli zająć najprostsze stanowisko, że czas Roberta już minął.
P: Jacy są Pańscy ulubieni kierowcy?
M: Do czasu pojawienia się Roberta byłem wiernym kibicem Ferrari. Pamiętam czasy Jeana Alesiego, Gerharda Bergera czy Ivana Capelliego. Do dziś wspominam jedyne zwycięstwo Alessiego w Kanadzie. To taki francuski Robert – szybki ale brakowało auta, a jedyna wygrana to właśnie Kanada… jak u Roberta. Potem era Schumachera którego tez byłem wielkim fanem. Wszystko zmieniło się kiedy pojawił się Robert. Od tego momentu miłość do Ferrari mocno spadla. W tej chwili nie mam żadnego kierowcy którego bardziej lubię niż pozostałych. Jestem emocjonalnie neutralny… może poza Russelem… nie ma fluidów miedzy nami 🙂
P: Czy ma pan pamiątki związane z innymi kierowcami?
M: Mam ale jestem w trakcie wyprzedaży, ponieważ brakuje mi miejsca w pokoju na pamiątki Roberta 🙂 Został mi Nomex Nico Hülkenberga z autografem i cos naprawdę niesamowitego a mianowicie kamizelka chłodząca Nico Hülkenberga użyta podczas GP Singapuru 2019. Jedyne co na razie zostawiam sobie to balaclava Kimiego z tego roku z autografem. Zostawiam tylko ze względu na Orlen. Poza tym mam cos wyjątkowego. Wspominam z nostalgia lata 90te i szalone czasy motorsportu w tym przedziwne zespoły F1. Moim ulubionym jest Life i ich bolid Life L190 z silnikiem W12 który uważany jest za najgorszy zespól historii. Ale cala ich pasja i pomysł bardzo mi się spodobał i zbieram cokolwiek co ma z nimi cos wspólnego. Mam miedzy innymi książkę zespołu Life która była prospektem reklamowym silnika W12 i całego zespołu. W ten sposób planowali zdobyć kupców na ich silnik ale jak wiemy nikt się nie zainteresował. Jest to oryginalna książka z autografem właściciela zespołu Pana Ernesto Vita. Cos wspaniałego, wynalazłem to we włoskim antykwariacie 🙂
P: Jak długo zbierał Pan obecną kolekcję Roberta Kubicy?
M: Zbieram od 2018 roku ale ostatnie miesiące po zdobyciu kontaktów na całym świecie przyspieszyły proces zbierania pamiątek.
P: Czy któraś z pamiątek Roberta została Panu przekazana przez samego Roberta?
M: Jeszcze nie…ale może to się zmieni niedługo. Na razie nie zapeszam… 🙂
P: Gdzie szuka Pan takich pamiątek?
M: Dużo osób zadaje mi te pytania. Ludziom się wydaje, ze trzeba znać Roberta osobiście. Nic z tych rzeczy. Szukam dosłownie wszędzie. Aukcje internetowe, domy aukcyjne na całym świecie, mam kontakty do wszystkich firm sprzedających pamiątki motoryzacyjne jak i do prywatnych kolekcjonerów czy byłych mechaników Roberta z F1. Poczta pantoflowa działa najlepiej, ten się zapyta, ten cos znajdzie w szafie i potem już idzie 🙂
Proszę mi uwierzyć, ze moja kolekcja przy innych jest malutka 🙂 Znam ludzi którzy maja setki tysięcy euro w pamiątkach po Schumacherze czy Sennie.
Na chwile obecna czekam na kombinezon Alfy oraz z DTMu ale to jeszcze potrwa. Natomiast dziś w nocy znalazłem cos wspaniałego w sklepie z pamiątkami F1 w…Japonii 🙂 Zapłacone wiec się pochwale jak do mnie dojdzie. Jedyna sztuka na świecie. Dobrze, ze teraz można szybko japońskie znaczki na angielski szybko przetłumaczyć bo poza zdjęciem nic nie rozumiałem 🙂
P: Którą z pamiątek uznaje Pan za najważniejszą dla siebie?
M: Największy ładunek emocjonalny ma dla mnie kombinezon Roberta z pierwszych testów w Renault w 2017 w Walencji. To rozpoczęło czy tez przyspieszyło jego powrót do F1. Wiem, ze to jedyna sztuka na świecie. Jest jeszcze rezerwowy kombinezon gdzieś na rynku ale on nie był noszony a mój przejechał cale testy i to jest w nim wspaniale. Równie ważny dla mnie jest Kombinezon z pierwszego wyścigu RK w GP Węgier 2006 z jego autografem. Ale i Williams 2019 jest piękny….wszystko ma tak naprawdę dla mnie duże znaczenie. Nie zbieram modeli, autografów, replik, czapeczek itd. Zbieram wyłącznie wyścigowa odzież Roberta używana przez niego bo ma to dla mnie ta ogromna wartość sentymentalna i jest tez dobra inwestycja finansowa 🙂 W sumie kiedy następny Polak zawita do F1??
P: Był Pan na wielu wyścigach F1 – również z udziałem Roberta?
M: Tak, staram się raz do roku pojechać na wyścig. Niestety zawodowo jestem bardzo zajęty.
P: Dlaczego właśnie jego pamiątki?
M: Ambicja, upór, profesjonalizm, determinacja….no I rodak 🙂