Drugi weekend na torze Silverstone był dla wielu zespołów trudniejszym niż przed tygodniem. Wszystko za sprawą doboru opon. Pirelli wybrało mieszanki o stopień miększe niż miało to miejsce w GP Wielkiej Brytanii, co dodało niepewności do strategii w wyścigu.
Dla McLarena nie był to łatwy wyścig. Według Lando Norrisa, który dojechał do mety na 9. miejscu, dopadł ich ten sam problem co Mercedesa. Degradacja opon była tak duża, że trudno było utrzymać mieszankę w jak najlepszym stanie na dystansie wyścigowym.
„Ciężki wyścig! Przesunąłem się do przodu o jedną pozycję, co chyba jest najważniejsze, ale było ciężko. Naprawdę zmagaliśmy się z oponami, o których wiedzieliśmy, że będą problemem podczas wyścigu, ale zmagaliśmy się o wiele bardziej, niż się spodziewaliśmy – lub spodziewałem się – i to sprawiło, że było to dla mnie o wiele trudniejsze. Wszystkie bolidy przed nami, jak widać z kwalifikacji, były szybsze od nas.” – powiedział Norris.
„W porównaniu z niektórymi wykonaliśmy lepszą robotę, jak sądzę, ale i tak było to o wiele trudniejsze, niż bym chciał.”
„Po prostu walczyłem ze wszystkim. Nie jestem zbyt pewny dlaczego. Będziemy musieli zająć się tym potem. Ale [mieliśmy] duże wibracje i pęcherzyki na oponach. Myślałem, że zrobiłem dobrą robotę, żeby oszczędzać opony, ale oczywiście nie.”
„Myślę, że mamy dużo pracy nad samochodem. Te pierwsze weekendy były dla nas bardzo dobre, ale myślę, że teraz są takie przebłyski – wczorajsze kwalifikacje, dziś wyścig – które podkreślają problemy z samochodem.”
Zespołowy partner Norrisa, czyli Carlos Sainz, miał problemy podczas pit-stopu. Nie zadziałał pistolet do przykręcania kół, co zaburzyło dalszą strategię. Ostatecznie wyścig zakończył bez zdobyczy punktowej na miejscu 13.
Zespół z Woking jest na 4. miejscu w klasyfikacji konstruktorów z niewielką stratą do Ferrari. Większość punktów dla ekipy z Maranello zdobył Charles Leclerc, który ma na swoim koncie dwa podia w tym sezonie. McLaren ma szansę na wygranie walki z Ferrari, jeżeli tylko dwa samochody będą regularnie punktować.
Jakub Andrusiewicz