1914 – Urodził się Emmanuel de Graffenried (22 starty).
1952 – Piero Taruffi odnosi swoje jedyne zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwajcarii. Pierwszy raz na podium stają Jean Behra i Rudi Fischer, a w F1 debiutuje Peter Collins.
1955 – Na torze Indianapolis ginie Manuel Ayulo (4 starty, 1 podium).
1958 – Maurice Trintignant wygrywa GP Monako, odnosząc swoje 2. i ostatnie zwycięstwo w F1. Pierwszy raz z pole position startuje Tony Brooks, Luigi Musso po raz 7. i ostatni staje na podium, a w F1 debiutuje Graham Hill oraz zespół Lotusa.
1967 – Urodził się Heinz – Harald Frentzen, wicemistrz świata sezonu 1997, 3. zawodnik sezonu 1999 (156 startów, 3 zwycięstwa, 2 pole position, 6 najszybszych okrążeń, 18 podiów).
1969 – Graham Hill wygrywa GP Monako, odnosząc swoje 14. i ostatnie zwycięstwo w F1. Pierwszy raz z pole position rusza Jackie Stewart, a pierwszy raz na podium melduje się Piers Courage. Był to 128. i ostatni występ zespołu Cooper w F1.
1980 – Carlos Reutemann wygrywa GP Monako, odnosząc 10. zwycięstwo w karierze. Pierwszy raz z pole position ruszał Didier Pironi.
2003 – Michael Schumacher wygrywa GP Austrii, odnosząc 67. zwycięstwo w karierze.
2015 – „Po opuszczeniu rundy w Argentynie, mój program na 2015 rok bardzo się zmienił. Po pierwsze będę teraz jechał za kierownicą Forda Fiesty w specyfikacji 2015 – jednego z kilku prywatnych na rynku. Będę dysponował nim do końca tego sezonu. Ale ważną informacją jest również ta o zespole. Pracujemy nad tym, aby być bardziej niezależnymi. W Portugalii będę miał ze sobą część zespołu, z którym pracowałem na początkowym etapie mistrzostw. Będzie on współpracował z inżynierami M-Sportu. Chcemy uzyskać autonomiczność w krótkim czasie, ale w okresie przejściowym tak musi być. Musimy racjonalnie wszystko zaplanować i dograć strukturę, ale jestem optymistą jeżeli chodzi o sukces. Ostatnie wydarzenia związane z moim programem sportowym w 2015 roku po raz kolejny pokazały mi, jak bardzo w tym sporcie liczą się profesjonaliści z pasją. Bardzo często, szczególnie w rajdach, widzi się świętujących sukces kierowców, ale za zwycięstwem jest ciężka praca zespołowa, która nie jest doceniana tak, jak być powinna. Reorganizując zespół, z którym będę uczestniczył w najbliższej rundzie, chciałem zebrać ludzi z pasją, którym spodoba się wyzwanie konkurowania na wysokim poziomie w WRC. Wierzę, że przy prawidłowej atmosferze pracy, pokonamy wiele trudności, które teraz występują i wiem, że mogę liczyć na pracowników, którzy lubią wyzwania. To ważny punkt startowy, ponieważ bez pasji wielu problemów nie da się rozwiązać” – pisze Robert Kubica na łamach Omnicorse.