Gościem najnowszego odcinka podcastu Formuły 1, Beyond the Grid był Nick Heidfeld. Niezwykle ciekawie wypowiadał się on o swoich byłych partnerach z F1, w tym Robercie Kubicy czy Sebastianie Vettelu.
Nick zaczął karierę w F1 jako partner Jeana Alesiego w zespole Prost, a rok później jeździł w Sauberze, gdzie jego partnerem był Kimi Raikkonen, którego pokonał w klasyfikacji generalnej.
„Tym, co imponowało mi w Kimim od samego początku, było jego tempo wyścigowe. W kwalifikacjach był dobry, ale nie tak dobry jak w wyścigach, w których naciskał i miał bardzo dobre wyniki na mecie” – mówi Heidfeld o Raikkonenie.
Z Felipe Massą Niemiec jeździł po odejściu Raikkonena do McLarena.
„Massa nie miał takiego naturalnego talentu, jak Kimi. Zdarzały mu się dobre występy, ale nie był tak równy i szyki jak Raikkonen. Ale spośród wszystkich moich partnerów zespołowych lubiłem go najbardziej, to wspaniały człowiek” – mówi o Brazylijczyku Nick.
Kolejnym partnerem Heidfelfa w Williamsie był Mark Webber.
„Mark w mojej ocenie był najlepszy w kwalifikacjach, podobnie jak Jarno Trulli. W wyścigach ja byłem lepszy, ale w kwalifikacjach miałem problemy” – dodał Heidfeld.
A co mówi o Robercie Kubicy?
„To był partner, którego miałem najdłużej w F1 – przez prawie 4 sezony i powiedziałbym, że był najbardziej kompletnym partnerem zespołowym jakiego miałem w F1. Nie był tak szybki w wyścigach jak Kimi, nie był tak dobry w kwalifikacjach jak Mark, ale jako cały pakiet, był najlepszy. Jednym, co mi się nie podobało i co prawdopodobnie też mu nie pomagało, to że przez większość czasu myślał, że zespół faworyzuje mnie bo jestem Niemcem, a nie była to prawda. Często mówił to w prasie, ale chyba nigdy nie powiedziałem mu tego, a nawet jakbym powiedział, to raczej nic by to nie zmieniło” – zdradził Nick.
Niemiec skomentował też powrót Roberta Kubicy do stawki w ubiegłym roku.
„Wrócić po tym wypadku, nie tylko fizycznie, ale również mentalnie to coś niesamowitego. Nawet jeżeli jego forma nie była taka jaką byśmy sobie życzyli i jakiej on sam by chciał” – powiedział Heidfeld.
Heidfeld został też zapytany o Sebastiana Vettela, który w 2007 roku zastąpił Roberta Kubicę w GP USA.
„Personalnie bardzo go lubiłem, ale nie doceniałem go wtedy, nigdy nie spodziewałbym się, że będzie wielokrotnym mistrzem świata. Nie spisywał się źle, ale faktem jest, że BMW nie wsadziło go do auta. I to pokazuje, że nie przekonał ich w 100%. Nie dawali mu wielu okazji mimo wielu jazd testowych. Był pomysł na Vettela w jednym z naszych samochodów, ale jego rezultaty nie były wystarczająco dobre” – powiedział Heidfeld.