Bardzo ciekawie o Robercie Kubicy i kontaktach z nim w audycji Radia WNET wypowiadał się prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek, który zdradził kilka ciekawostek z prywatnych rozmów z naszym zawodnikiem.
Dowiedzieliśmy się m.in. o pewnych szczegółach rozmów z 2018 roku Roberta z Danielem Obajtkiem i decyzji prezesa o wsparciu Kubicy.
„Zawsze wierzyłem w Roberta. Nawiązanie współpracy z nim było w pełni moją decyzją. W 2018 roku zastanawiałem się, kto może zostać twarzą Orlenu i on był idealnym kandydatem. Rozmowy z Robertem rozpocząłem znacznie wcześniej, ale on wtedy przechodził testy, badania po bardzo ciężkim wypadku. Oczywiście wiele miałem rad żeby w to nie wchodzić, że Robert jest sportowcem, który swój czas w sporcie już miał, ale po 30 minutach rozmowy z nim zobaczyłem, że to jest człowiek, który ma wielką charyzmę i niesamowitą siłę woli. Nikomu jeszcze nie mówiłem o tym, ale pod koniec tego spotkania powiedziałem do niego: Widzę walkę w twoich oczach, widzę determinację” – wspomina Daniel Obajtek.
Zdaje on sobie sprawę z tego, że rok 2019 nie był idealny, ale wielokrotnie rozmawiał o tym z Robertem.
„Robert w F1 znalazł się dzięki nam, dzięki temu, że podpisaliśmy umowę z Williamsem. Oczywiście widzieliśmy wiele problemów przez ten rok, ale jednocześnie wypracowaliśmy sobie wiele kontaktów i automatycznie negocjując nowy sezon 2020 nie negocjowaliśmy tylko z Alfą, ale też z innymi ekipami. W 2019 roku widziałem, że problem nie tkwi w Robercie, a tkwi w bolidzie, wiele razy z nim o tym rozmawiałem. Teraz proszę zobaczyć, jak Robert wypada na testach. Czasami trzeba najpierw poznać dobrze człowieka, żeby go oceniać. Wierzę w Roberta, wierzę, że jeszcze pokaże formę i swoją klasę” – mówił prezes PKN Orlen.
Przy okazji przytoczył on ciekawostkę dotyczącą wspólnej jazdy autem z Robertem.
„Robert ma niesamowity umysł mechaniczny, potrafi wszystko powiedzieć o samochodzie, gdy nim jedzie. Wiem, bo sam gdy jechałem z nim prywatnym samochodem to zaczął mnie czasami denerwować mówieniem co by tu trzeba było zmienić, podkręcić, co się tłucze, co się nie tłucze. Nawet to, co powiedział wyszło potem przy następnej kontroli technicznej” – mówi Daniel Obajtek.