Około półtora roku ma zająć prawidłowe ustawienie nowiutkiego symulatora Alfa Romeo Racing Orlen. Wydatnie ma w tym pomóc Robert Kubica, który wie, że najważniejsza w tej pracy jest cierpliwość.
„Musimy być realistami. Kilku większym zespołom zajęło 10 lat by prawidłowo dostroić symulator. W ostatnich 10 latach technologia bardzo się zmieniła, systemy są teraz znacznie mądrzejsze i mam nadzieję, że w ciągu roku – półtora będziemy w stanie używać pełnych symulacji. Być może w pewnych aspektach uda się to wcześniej. To będzie długi proces, trzeba się nieustannie dostosowywać do rzeczywistości. Musimy upewniać się, że to ogromne i drogie PlayStation dla kierowców będzie dobrze odzwierciedlało realne warunki i odczucia będą takie jak w samochodzie. Nie ukończyliśmy jeszcze tego procesu” – mówi Jan Monchaux, dyrektor techniczny Alfa Romeo Racing Orlen.
„Nadal jesteśmy młodym zespołem jeżeli chodzi o symulator. Zrobimy co w naszej mocy by rozwinąć go w jak najlepszym stopniu, ale to wymaga czasu. Doświadczenie, jakie mam z symulatorami wskazuje mi, że musimy być bardzo cierpliwi. Trudno o to w Formule 1, bo wyścig odbywa się nie tylko na torze, ale też w garażu. Ustawienie symulatora jest dużym wyzwaniem” – komentuje Robert Kubica.