To był bardzo intensywny wyścig z wieloma możliwościami strategicznymi. Niestety, nie wszystkim wychodziły zakładane plany, a o dużym pechu w kilku aspektach może mówić Robert Kubica, który jako jedyny miał strategię 4 postojów w boksach. Większość zmian opon była w jego przypadku słaba.
Wyniki wyścigu
Trochę trzeba było na nie poczekać, ale ostateczna klasyfikacja Grand Prix Brazylii prezentuje się następująco:
Najszybsze okrążenia
Kubica i Russell tym razem przejechali pełny dystans wyścigu, a w końcówce mieli podobną strategię, dlatego można porównywać ich czasy. Co ciekawe, Russell swój wykręcił… w czasie neutralizacji gdy oddublowywał się, próbując dołączyć do stawki z tyłu. Robert swój czas uzyskał na 63. okrążeniu. Ich wyniki różnią się o dokładnie 801 tysięcznych.
Sektory
Robert Kubica ma najgorsze czasy we wszystkich sektorach wczorajszego wyścigu. Najwięcej do Russella Kubica tracił – podobnie jak w kwalifikacjach – w drugim sektorze – 456 tysięcznych. W pierwszym było to 379 tysięcznych, a w trzecim 222 tysięczne. Składając czasy sektorów, różnica między Kubicą i Russellem wynosiłaby ponad sekundę.
Prędkości
Tym razem różnice w prędkościach między Kubicą i Russellem były dość znaczne na korzyść Anglika. W punkcie pomiaru czasu był on szybszy o 15,3 km/h. Na linii startu mety Russell był szybszy o 13,4 km/h. Na końcu sektorów Anglik był szybszy o odpowiednio 13,6 km/h oraz 3,8 km/h. Różnica wynikała ze znacznie częstszej możliwości użycia systemu DRS przez Russella oraz częstego łapania się w cień aerodynamiczny za innymi kierowcami. Dodatkowo Anglik zostawił sobie na koniec wyścigu wiele użyć przycisku overtake, podczas gdy Robert Kubica wykorzystał je na początku rywalizacji.
Wszystkie czasy
Biorąc pod uwagę okrążenia bez pit-stopów czy obecności samochodu bezpieczeństwa, George Russell miał 32 szybsze okrążenia od Roberta Kubicy, a Polak 17 od swojego kolegi z zespołu. Od tego należałoby odjąć okrążenia z dublowaniami, jednak na krótkim torze Interlagos kierowcy praktycznie co okrążenie musieli kogoś przepuszczać.
Poniżej zobaczycie zestawienie wszystkich okrążeń Roberta Kubicy i George Russella w Grand Prix Brazylii:
Wizyty w alei
Robert Kubica był wczoraj w alei serwisowej czterokrotnie. Pierwszy postój, za który dostał karę, był przeciętny, podobnie jak czas pobytu w boksach. Dwa ostatnie zjazdy Kubicy były niemal identyczne.
Warto zauważyć, że George Russell miał wczoraj dwa najkrótsze czasy wizyty w alei serwisowej – 22,5 oraz 22,4. Widać było na jego onboardach, że podjeżdża na stanowisko bardzo agresywnie.
Zmiany kół
Teoretycznie Williams może mieć powody do dumy bowiem wykonali wczoraj 2. i 3. najszybszy pit-stop wyścigu. Problem jednak w tym, że mieli aż 7 prób na to. Pierwsze trzy postoje Roberta Kubicy były raczej słabe. Pierwszy trwał 4,18 sekundy przez problemy z prawym przodem i było to 41. spośród 45 czasów postojów wczoraj. Jeszcze dłuższy był drugi postój, który trwał aż 8,53 sekundy, jednak to właśnie podczas niego Robert odbywał karę 5-sekund za niebezpieczny wyjazd przed Maxa Verstappena. Odejmując te 5 sekund – choć nie ma to bezpośredniego przełożenia – uzyskujemy czas 3,53 sekundy. Trzeci postój Kubicy trwał 2,83 sekundy, a ostatni był najszybszy – 2,1 sekundy.
Najważniejszym wydarzeniem wyścigu jeżeli chodzi o pit-stopy był jednak rekord wszech czasów w wykonaniu Red Bulla – 1,82 sekundy. Tym samym ekipa ta zapewniła sobie „mistrzostwo” DHL Fastest Pit-stop Award.
Strategia
Robert Kubica przejechał najkrótszy stint na oponach pośrednich w tym wyścigu, trwający zaledwie 16 okrążeń. Oczywiście mowa o sytuacjach, w których zjazd nie był wymuszony wydarzeniami na torze. Polak dość krótko jechał też na mieszance twardej i był jednym z 5 kierowców, którzy używali tej mieszanki.
Zupełnie inaczej wyglądała strategia George Russella, w którego przypadku postanowiono od razu pojechać na 2 pit-stopy, a później wykorzystano neutralizację by zmienić na opony miękkie. Kubica był jedynym kierowcą, który wykonał 4 pit-stopy.
Opony
Opony twarde – wbrew temu, co mówi Williams, nie dawały jednak przewagi strategicznej i stinty na nich były dość krótkie. Najdłuższy wykonał Lando Norris – 26 okrążeń, ale na oponie miękkiej przejeżdżano 6 okrążeń więcej, a na pośredniej nawet 16 więcej.
Performance
Tym razem to George Russell miał wyższy współczynnik ogólny – 4.0 przy 3.5 Roberta Kubicy. Polak miał wyższe wskaźniki Throttle, a zatem musiał mocniej wciskać gaz by uzyskać daną prędkość oraz steering, a zatem wykonywał więcej ruchów kierownicą. Poniżej zestawienie wszystkich zawodników.