Oficjalna strona Formuły 1 zastanawia się, jaka przyszłość czeka Roberta Kubicę w związku z jego odejściem z Williamsa. Jakie szanse na kontynuację kariery daje mu Lawrence Barretto?
Autor tekstu wymienia 3 możliwe opcje dla Roberta. Pierwsza z nich to kontynuacja ścigania się w Formule 1. Tej opcji daje on 5%.
„Nigdy nie mów nigdy, ale szanse Kubicy na fotel wyścigowy gdziekolwiek w 2020 roku są ekstremalnie małe. Red Bull (i tym samym Toro Rosso) niemal na pewno utrzyma w rodzinie Alexa Albona, Pierre Gasly i Danila Kvyata. To sprawia, że miejsce jest jedynie w Alfie Romeo, ale tam sytuacja zmierza do pozostawiania Antonio Giovinazziego. Jego logicznym rywalem wydaje się być zwolniony z Renault Nico Hulkenberg.
Drugą opcją, której autor przyznaje aż 75%, jest rola w symulatorze.
„Kubica przyznał, że pomysł skupienia się w sezonie na pracy w symulatorze F1 nie jest tak ekscytujący. Spędził tak sezon 2018, ale dlatego, że był to jego kolejny krok do otrzymania fotela wyścigowego. Mimo to Racing Point i Haas kontaktowały się z Polakiem, pytając, czy byłby zainteresowany wsparciem ich w tej roli. Był jeszcze przynajmniej jeden zespół, który kontaktował się z nim, podczas gdy tak duży gracz jak Ferrari również mógłby się nim interesować, szczególnie że ma z nimi dobre kontakty. Podobnie Mercedes, w którego symulatorze Kubica testował w przeszłości” – pisze Barretto.
Zwraca on uwagę, że ktoś z takimi aspiracjami i planami jak Lawrence Stroll chętnie widziałby w swoim zespole kogoś z takim doświadczeniem i umiejętnościami jak Kubica, szczególnie że Racing Point chce przyspieszyć prędkość rozwoju podczas przerwy zimowej.
„Kubica byłby też dobrym mentorem dla Lance Strolla. Rolę tę w tym roku pełni Juan Pablo Montoya. Haas tymczasem od razu dzwonił do Kubicy, mając ogromne problemy z tegorocznym samochodem. Kubica jest kierowcą, który może pomóc im znaleźć rozwiązanie i to szybko. Jest niemal pewne, że dostałby czas w samochodzie, zapewne w piątkowych treningach w ciągu roku oraz podczas testów by mieć porównanie z symulatorem” – dodaje autor.
Ostatnią z opcji dla Kubicy, której Barretto też daje 75%, jest jazda w innych seriach.
„Przez moment w Singapurze Kubica znalazł się w pozycji walki o pozycję – rywalizacji z innymi kierowcami i czasem. To był pierwszy raz gdy widzieliśmy to w tym roku i można było widać po wyścigu, jak bardzo mu się to podobało. To było to, o co walczył tak długo. Nie trudno zrozumieć, że chce doświadczać tego więcej, nawet jeżeli nie w Formule 1. DTM jest jednym z potencjalnych kierowców, ale nie miały miejsca poważne rozmowy. Miał wiele okazji w innych seriach kilka lat temu, ale zdecydował się w pełni na F1 więc teraz te okazje mogą wrócić. Kubica ma mocną pozycję negocjacyjną z zespołami, które chciałyby skorzystać z jego usług w rozwoju bolidu, a to daje mu możliwość oceny opcji poza F1. Być może w idealnej sytuacji będzie mógł zaangażować się w rolę w symulatorze (z pewnym czasem na torze), łącząc to z kontraktem wyścigowym gdzieś indziej. I obecnie jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz” – kończy Barretto.