McLaren uniknął kary po Grand Prix Meksyku, ponieważ FIA orzekła, że „nie można ustalić”, czy zespół złamał przepisy.
Lando Norris został zmuszony do zatrzymania swojego McLarena podczas wyścigu po zjeździe z pitlane po swoim jedynym pitstopie, ponieważ przednia opona wyglądała na nieprawidłowo zamontowaną.
Został zepchnięty z powrotem w kierunku garażu i problem został rozwiązany, ale jego wyścig został zrujnowany i ostatecznie zespół wycofał Norrisa z rywalizacji.
McLaren został objęty dochodzeniem wkrótce po postoju, ale ostatecznie uniknął kary.
Nieprawidłowe wypuszczenia samochodu z aleji serwisowej z niewłaściwie przymocowanym kołem zwykle prowadzi do kary pieniężnej, a sam zespół z Woking musiał zapłacić grzywnę w wysokości 5000 euro podczas Grand Prix Włoch, kiedy w rezultacie Carlos Sainz musiał zakończyć udział w wyścigu.
Tak FIA skomentowała całą sytuację: „Przedstawiciel zespołu stwierdził, że mechanik z przodu po lewej stronie nie był pewien, czy opona została odpowiednio zabezpieczona, dlatego postanowili zatrzymać samochód dla zachowania ostrożności.”
„Po sprawdzeniu dowodów wideo delegat techniczny FIA nie mógł ustalić, czy samochód był w niebezpiecznym stanie po wyjechaniu ze stanowiska serwisowego.”
W ten sposób uznano, że na podstawie dostępnych dowodów nie można ustalić, czy samochód został wypuszczony w niebezpiecznym stanie.
Jakub Andrusiewicz
źródło: motorsport.com