Bardzo ciekawe wypowiedzi Michaela Latifiego, ojca Nicholasa, który jutro zaliczy swój drugi występ w pierwszym treningu w barwach Williamsa, publikuje włoski Autosprint. Według Kanadyjczyka, który dotychczas miał okazję jeździć przede wszystkim bolidem Roberta Kubicy, auto Williamsa jest tak trudne w prowadzeniu, że kierowca potrzebuje dodatkowego treningu, by sobie z nim poradzić.
Nicholas Latifi jeździł bolidem Roberta Kubicy w 1. treningu przed Grand Prix Kanady. Wcześniej miał okazję testować auto polskiego kierowcy w Bahrajnie i Barcelonie.
„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK” – mówi Michael Latifi, podkreślając, że auta Williamsa nie da się porównać w żaden sposób do samochodu Force India, którym Nicholas miał okazję jeździć wiele razy w ubiegłym sezonie.
Michael Latifi mówi, że w Williamsie są bardzo zadowoleni z pracy jego syna, który miał pomóc ekipie rozwiązać problemy z hamulcami, które występowały w Grand Prix Monako. Problem w tym, że problemy ponownie występiły w wyścigu o Grand Prix Kanady w aucie Roberta.
Po raz kolejny podkreślił on też, że celem Nicholasa jest dotarcie do F1 i jedynym, czego obecnie potrzebuje jest superlicencja.