Po piątkowych kwalifikacjach, aż trzech kierowców PREMA Racing ustawiło auta w pierwszej czwórce. Między nich, na 2 miejsce wskoczył jedynie Christian Lundgaard ze stajni ART.
Firma Pirelli, dostawca opon dla F3, przygotowała tylko twardą mieszankę, na której zawodnicy mieli przejechać cały wyścig. Kierowcy mieli rywalizować na dystansie 22 okrążeń.
Już przy wyjeździe na okrążenie rozgrzewkowe, problemy miał Leonardo Pulcini. Włoch z teamu Hitech musiał zmierzyć się z awarią skrzyni biegów.
Lundgaard, mimo że rodzynek teamu ART w czołówce stawki, znakomicie ruszył z pól startowych, wykorzystał wewnętrzną walkę zespołu PREMA Roberta Shwartzmana i Marcusa Armstronga i objął prowadzenie. Dwóch zawodników z powodu awarii zjechało do alei serwisowej jeszcze przed startem wyścigu. Stamtąd startował też Leonardo Pulcini. Przebijał się on przez stawkę i na 6 okrążeniu był już 23. Problemy z autem miał Logan Sargeant. Amerykanin jechał na 6 pozycji, ale problemy z tylną osią spowodowały, że lawinowo tracił swoje pozycje. Auto obrócił też Pedro Piguet.
Na 9 kółku nieudany atak na Jehana Daruvalę przeprowadził Juri Vips. Estończyk nie zmieścił się w drugim wirażu, schłodził opony i stracił 2 pozycje. Na półmetku, szczyt stawki pozostawał niezmienny. Prowadził Lundgaard przed Shwartzmanem i Armstrongiem.
Kolejne pozycje zyskiwał Pulcini. Vips dojechał do Hindusa i dopiął swego – wyprzedził Daruvalę i objął 6 pozycję.
W trzecim sektorze auto obrócił Alessandro Delleda. Na torze pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa.
Po wznowieniu wyścigu, do końca rywalizacji zostały tylko 4 okrążenia. W czołówce nie dochodziło do zmian pozycji, chociaż Robert Shwartzman zbliżał się do prowadzącego Christiana Lundgaarda. Z tylu stawki szalał Pulcini. Połykał kolejnych kierowców i na 3 kółka przed metą był 17.
Mimo walki Daruvali z Vipsem o 6 pozycję, na przędzie stawki nic się już nie zmieniło. Wyścig wygrał Lundgaard przed Shwartzmanem i Armstrongiem. Dodatkowo Duńczyk zgarnął punkty za najszybsze okrążenie wyścigu, dzięki temu, że mocno przyspieszył w końcówce. Nie cieszył się jednak długo ze zwycięstwa, bo jeszcze przed ceremonią na podium sędziowie nałożyli na niego 5 sekund kary za niezwolnienie przy VSC. Tym samym to Rosjanin Robert Shwartzman triumfował, a Lundgaard spadł w klasyfikacji na 2 miejsce.