Miał wygrać Evans, a skończyło się jak zwykle. Rajd dziesięciu tysięcy zakrętów padł łupem Thierry’ego Neuville’a. Podium uzupełnili Sebastien Ogier i Elfyn Evans.
Tegoroczny Rajd Korsyki stał pod znakiem przebitych opon. Większość kierowców czołówki zmagała się z tym problemem, a ostatecznie zadecydował on o kwestii zwycięstwa. W sobotę plasujący się czele Ott Tanak w wyniku kapcia stracił wygraną i spadł na szóste miejsce, a w niedzielę z identyczną sytuacją spotkał się Elfyn Evans, Walijczyk mający 11,5-sekundową przewagę przed ostatnim odcinkiem specjalnym, na Power Stage przebił oponę i ostatecznie ukończył rywalizację na trzecim miejscu. Evans był jedynym kierowcą, który przez cały rajd plasował się w czołowej trójce.
Nie był to udany rajd dla Citroena i Ogiera, dla których była to przy okazji domowa runda. Pomimo tego że mistrz świata uplasował się na drugim miejscu, przez cały rajd zmagał się z problemami z autem. Jak potwierdził szef zespołu, Citroenowi nie udało się zastosować odpowiednich ustawień, za co przepraszał swoich kierowców.
Przeciętne tempo zaprezentował także Hyundai, jednak bezbłędna jazda Neuville’a i błędy rywali pozwoliły Belgowi na wygraną w rajdzie, dzięki czemu wskoczył na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej. Obecnie ma na swoim koncie 82 punkty i wyprzedza Ogiera (80) i Tanaka (77),
Z problemami zmagała się praktycznie cała czołówka: opony przebijali Latvala, Meeke, Tanak czy wreszcie Evans, a Loeb i po raz kolejny Meeke uszkodzili zawieszenia w swoich autach.
Był to z kolei udany rajd dla Polaków. Łukasz Pieniążek i Kamil Heller zajęli pierwsze miejsce w klasie WRC 2 Pro, a Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak trzecie miejsce w WRC 2.
Kolejną rundą będzie Rajd Argentyny, który zapoczątkuje serię rajdów szutrowych tegorocznego sezonu. Zostanie on rozegrany pomiędzy 26 a 28 kwietnia.