Cesare Fioro, szef Ferrari na przełomie lat 80-tych i 90-tych, uważa, że zachwyty nad Mickiem Schumacherem nie są jeszcze uzasadnione.
„W Formule 2 jeździ w bardzo konkurencyjnym samochodzie, ale zajął dopiero 8. i 6. miejsca w Bahrajnie. Podczas testów był drugi, ale na dwa stopnie miększych oponach niż Verstappen, który był przed nim. Na tem moment Mick Schumacher nie wygląda dla mnie konkurencyjnie, ale robią wokół niego duży szum” – mówi Fioro.
Uważa on również, że obecny szef Ferrari, Mattia Binoto, popełnił błąd, stawiając na Sebastiana Vettela jako numer 1 w zespole.
„Szczerze mówiąc, spodziewałem się, że Charles Leclerc będzie dużym problemem dla Sebastiana Vettela od samego początku.Binotto to bardzo dobry inżynier, który wie, jak robić szybkie samochody, ale prawdopodobnie nie spodziewał się, że Leclerc będzie od razu konkurencyjny. To sprawi mu problemy. Jeżeli ja miałbym decydować, nie wskazywałbym pierwszego i drugiego kierowcy, ale dałbym im możliwość ścigania. Tak jak ja gdy w Ferrari jeździli Prost i Mansell, którzy byli bardzo konkurencyjni, ale nie mieli problemów ze sobą” – mówi Fiorio, który stwierdza jednocześnie, że Sebastian Vettel popełnia pod presją zbyt dużo błędów.