W informacji prasowej po zakończeniu Grand Prix Bahrajnu, Robert Kubica i George Russell podkreślają, że wyścig był bardzo trudny. Obaj mieli jednak pewne momenty przyjemnej jazdy, a George cieszył się z pojedynków z Polakiem.
„To był kolejny trudny wieczór w Bahrajnie. Wiatr był niesamowicie mocny i sprawiał, że prowadzenie aut było niesamowicie trudne i mieli tak wszyscy kierowcy. Jechaliśmy ze strategią, którą zakładaliśmy, a oba samochody były w stanie sporo ze sobą walczyć, szczególnie w pierwszym stincie i przy użyciu DRS-u. Brawa dla George i Roberta, że jechali ekstremalnie dobrze i walczyli ze sobą czysto. Kiedy kolejność się ustaliła, podążaliśmy naszą strategią, pracowaliśmy dobrze by doprowadzić oba samochody na metę, korzystając z wycofań innych kierowców” – powiedział Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa.
George Russel zajął dziś 15. miejsce, wyprzedzając Roberta Kubicą o około 25 sekund.
„Wiemy, gdzie jesteśmy w tym momencie, ale wyścig był dla mnie zabawą. Miałem pewne przyjemne walki z Robertem więc jestem wdzięczny zespołowi za pozwolenie nam na ściganie, co dawało radość. Z osobistej perspektywy to był całkiem dobry wyścig, ale oczywiście kończenie go na 15. miejscu nie jest przyjemne. Wiemy, o co walczymy, jednak dowieźliśmy samochód na metę i nauczyliśmy się czegoś” – powiedział George Russell.
„To był bardzo trudny wyścig, ale tego oczekiwaliśmy. Mieliśmy problemy z balansem auta, które stawiały mnie w trudnej pozycji dziś. Dodatkowo wiatr nie pomagał i sprawiał wszystko jeszcze bardziej skomplikowanym. Miałem jednak kilka przyjemnych okrążeń kiedy opony były świeże. Nie mniej musiałem dbać o opony i upewnić się, że utrzymam bolid na torze zamiast koncentrować się na osiągach” – czytamy w informacji prasowej Williamsa.
Znacznie mniej dyplomatyczny był Robert Kubica w rozmowie z Eleven Sports, którą przeczytacie TUTAJ.