źródło fot. tutaj |
Początki
Historia startów w F1 Roberta Kubicy na torze Hockenheim sięga jeszcze czasów F3 Euro Series. I trzeba przyznać, że np. w 2004 roku było bardzo ciekawie, gdy zajmował tu 6. i 7. miejsce.
Tradycyjnie zaczynamy od okrążenia toru Hockenheimring z Robertem Kubicą, który dodatkowo opowiada o tym obiekcie:
Rok 2006
Robert wypowiadał powyższe słowa podczas Grand Prix Niemiec 2006, nie wiedząc jeszcze, że jest jeden wyścig od debiutu w F1. Kubica dodał wtedy również: „Sądzę, że Lewis zasługuje na miejsce w F1. Mam nadzieję, że w przyszłym roku ja też jeszcze tu będę i ponownie spotkamy się na torze„. W następnym sezonie Hamilton wszedł do F1, a dwa lata później zgarnął tytuł.
W treningach Kubica pojechał znakomicie – w pierwszym zajął 3. miejsce, a w drugim był najszybszy, o ponad ćwierć sekundy wyprzedzając Michaela Schumachera. W wyścigu oczywiście nie startował, ale był on bardzo ważny dla jego kariery – na 30. okrążeniu Jacquesa Villeneuva spotkała taka przygoda:
Doprowadziła ona do kontuzji, która – oficjalnie wyeliminowała Villeneuva ze startu w następnym Grand Prix Węgier – na Hungaroringu. Właśnie na Węgrzech Robert pojechał swój pierwszy wyścig w Formule 1.
Rok 2008
W roku 2007 na Hockenheim kierowcy F1 nie jeździli, a wrócili tu w 2008 roku, kiedy Robert był jednym z głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu. Treningi nie były udane dla Roberta, który dwukrotnie plasował się pod koniec stawki. W kwalifikacjach było już lepiej – nasz rodak uplasował się na 7. pozycji. W wyścigu jak zazwyczaj, popisał się genialnym startem, szybko wyprzedzając Kimiego Raikkonena, Fernando Alonso i Jarno Trulliego. Robert jechał na 4. pozycji, ale strategia zespołu dotycząca opon nie pomogła i ostatecznie po neutralizacji Robert spadł na 7. miejsce i na nim dojechał do mety. TUTAJ możecie zobaczyć słabej jakości wideo ze startu wyścigu i pierwszego okrążenia.
Rok 2009
W tamtym sezonie Grand Prix Niemiec odbywało się na torze Nurburgring i – podobnie jak zdecydowana większość rywalizacji w tamtym roku – nie było zbytnio udane dla Roberta Kubicy. Był to jeden z zaledwie 4 przypadków w całej karierze Roberta Kubicy, kiedy nie awansował on do Q2. Wszystkie miały miejsce w sezonie 2009.
Robert uzyskał 16. czas w kwalifikacjach, ale zaliczył znakomity start w wyścigu, awansując na 10. miejsce.
Polak startował na miękkiej mieszance i musiał zjechać po nowy komplet już na 23. kółku. Nowe ogumienie miało jednak zbyt duże ciśnienie. Po kolejnym zjeździe Kubica dysponował lepszym tempem i do mety dojechał na 14. pozycji.
Rok 2010
Dwa lata później kierowcy ponownie wrócili na Hockenheim. I trzeba przyznać, że działo się! W treningach Robert zajmował miejsca od 8. do 13. W kwalifikacjach wykręcił 7. czas i na starcie wyścigu ponownie zaprezentował się świetnie, wyprzedzając dwóch rywali. Niestety, w dalszej części wyścigu stracił dwie lokaty, ale stoczył m.in. bardzo ciekawą walkę z Michaelem Schumacherem. Wiele walki ze strony Roberta zobaczycie w świetnym podsumowaniu wyścigu:
Ale Niemcy to nie tylko starty Roberta Kubicy w Formule 1, ale również starty rajdowe, a niektóre z nich wspominamy bardzo miło. Więcej o nich przeczytacie TUTAJ.
Były również ciekawe działania promocyjne dla BMW Sauber.