fot. Ginetta |
Wielu nerwowych chwil i rozczarowania oszczędził sobie Robert Kubica, nie decydując się na start w Mistrzostwach Świata Wyścigów Długodystansowych. Zespół, który proponował Polakowi starty, CEFC TRSM Racing, nie przystąpił do kwalifikacji i nie wystartuje w pierwszej rundzie sezonu, 6h of Spa. Powodem są problemy finansowe. Pieniądze z Chin, na które czekano do ostatniej chwili, ostatecznie nie doszły.
Pierwsza runda sezonu odbędzie się jutro. Na starcie stanie mnóstwo gwiazd, w tym obecny kierowca F1 Fernando Alonso i wielu byłych, m.in. Sebastien Buemi, Kamui Kobayashi, Vitaly Pietrow, Pastor Maldonado czy Kazuki Nakajima.
Startować miał również oficjalny młody kierowca Williamsa, Oliver Rowland, który wspólnie z Kubicą będzie testował auto ekipy na torze w Montmelo. Miał on jechać w ekipie CEFC TRSM Racing. W tym samym zespole miał jechać również Robert Kubica, który ostatecznie zdecydował się poświęcić w pełni pracy z Williamsem i nie rozdwajać się na dwie serie wyścigowe mimo że wziął udział w dwóch sesjach testowych z tym zespołem.
Okazało się to świetną decyzją. Wystawiana przez Manora pod nazwą CEFC TRSM Racing mimo że pojawiła się na torze Spa, to nie przystąpiła do kwalifikacji i nie pojedzie jutro w wyścigu. W komunikacie prasowym dotyczącym tej decyzji podano, że oczekiwane pieniądze z Chin od TRS nie doszły do zespołu.
Nie oznacza to jednak końca przygody zespołu z WEC w tym roku. Ekipa deklaruje, że są to chwilowe trudności i ma ona wystartować w 24h Le Mans. Warto dodać, że podczas prologu WEC, auto pokonało bez większych problemów 100 okrążeń i było nieźle przygotowane do sezonu.
W dzisiejszych kwalifikacjach do pierwszej rundy, najszybsza była Toyota z numerem 7, w której jeżdżą Mark Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez. Drugi czas – 379 tysięcznych za 7-ką, była Toyota z numerem 8 z Fernando Alonso, Sebastianem Buemim i Kazuki Nakajimą w składzie.
Oto wyniki klasy LMP1:
Geoźny wypadek miał dziś Pierro Fittipaldi, wnuk słynnego Emersona, który złamał nogi: