Sergey Sirotkin, który przejechał swój pierwszy pełny wyścig w karierze w Formule 1, otwarcie krytykuje tempo bolidu Williamsa, używając mocnych słów. Podkreśla on również, że po bolidzie Williamsa, cały zespół spodziewał się znacznie więcej. Paddy Lowe podkreśla natomiast, że nie wie, co stoi u podstaw braku szybkości Williamsa.
„Trudne odczucia po ciężkim weekendzie. Wyglądaliśmy jak idioci z zewnątrz. To dla mnie dość oczywiste i być może fakt, że próbuję znaleźć jakieś pozytywy jest dziwny, ale mimo wszystko widzę je. Po części jest to nauka, którą zdobyłem jako kierowca i wiedza, którą zebrał zespół. Oczywiście to był słaby rezultat w wyścigu, zapewne nawet gorszy niż w kwalifikacjach. Lepiej o tym nie myśleć, ale dobre jest to, że przynajmniej zaczynamy widzieć więcej, zaczynamy bardziej rozumieć rzeczy. Nawet jeżeli poszło dobrze, to rozumiemy dlaczego” – mówi Sergey Sirotkin.
Sirotkin przyznaje, że tak słaba forma jest zaskoczeniem, gdyż po prezentacji bolidu miał być on radykalnym krokiem naprzód.
„Jeżeli spojrzy się na samochód, wszyscy zgodzimy się, że wygląda na dobrze zaprojektowany i dopracowany. Ponieważ tworzyliśmy samochód, wiemy więcej z wewnątrz więc dla nas to bardzo duże zaskoczenie, że nie otrzymujemy czasów, które chcieliśmy” – dodaje Rosjanin.
Szef techniczny Williamsa, Paddy Lowe przyznał, że nie wie, co leży u podstaw tego, że pakiet nie działa.
– Jest sporo rzeczy do zrozumienia. Musimy nad tym bardzo ciężko pracować. Przynajmniej mamy teraz więcej danych. Coś poszło nie tak od Melbourne. Nawet tam jednak nie byliśmy w dobrej formie, ale nie aż w tak złej jak w Bahrajnie. Zobaczymy, czego uda nam się nauczyć w ciągu kilku najbliższych dni. Nie ma tu niczego oczywistego. Te rzeczy już poprawiliśmy. Jeżeli znalibyśmy odpowiedzi, nie bylibyśmy w obecnym miejscu. Nie jesteśmy szybcy. To czas by zespół zebrał się wspólnie, zachował spokój i wykonał odpowiednią pracę we właściwych obszarach i zobaczymy, co możemy zrobić na Chiny” – powiedział Paddy Lowe.
Źródło: Autosport.com
Aktualizacja
W sieci krążą zdjęcia z (podobno burzliwej) rozmowy Lawrence Strolla z Paddy Lowe.
fot. planetf1 |
Aktualizacja 2
Jak piszą na łamach włoskiego motorsportu Franco Nugnes oraz Giorgio Piola, „sytuacja w Williamsie jest napięta, a Paddy Lowe zdecydował się zmienić plany i przed Grand Prix Chin odwiedzić Grove by zanalizować sytuację. Są tacy, który chcieliby użycia Roberta Kubicy w pierwszej sesji treningowej przed Grand Prix Chin by zobaczyć, jaka jest prawdziwa forma samochodu, ale ten ruch mógłby mieć wpływ na destabilitację dwóch młodych kierowców zespołu”.