Po wczorajszej bardzo poważnej awarii Citroena DS3 RRC Roberta Kubicy, polska załoga zdecydowała się na wycofanie się z rywalizacji w Rajdzie Korsyki. Po czterech odcinkach specjalnych Kubica był liderem rajdu, niestety pech znów przeszkodził mu w odniesieniu rajdowego sukcesu.
Robert Kubica bardzo dobrze i spokojnie rozpoczął wczoraj rywalizację na Korsyce. Polak plasował się na 2-4 miejscach na pierwszych trzech OS-ach, nawet mimo kłopotów z przegrzewającymi się hamulcami. Na 4. OS-ie, jak przyznał sam Robert, bardziej przycisnął, co w połączeniu z przebiciem opony przez lidera rajdu Craiga Breena dało Robertowi prowadzenie w całej imprezie.
Niestety, Robert ponownie miał ogromnego pecha. Awaria elektroniki lub pompy paliwa spowodowała, że Kubica zatrzymał się na trasie rajdu, ale potem zdołał dojechać do mety z 5-minutową stratą. Potem przez 5 godzin Kubica i Baran stali na mecie 5. OS-u. Polakom próbowały pomóc inne nasze załogi, ale bezskutecznie.
Kubica i Baran mogli skorzystać z systemu Rally 2, dzięki któremu mogliby dziś jechać i zdobywać dodatkowe punkty do klasyfikacji serii ERC, ale nie byliby już liczeni w klasyfikacji generalnej. Dziś ogłoszono jednak, że załoga Lotosa nie pojedzie dalej.
Cytując Jerzego Janowicza, któremu również się wczoraj nie powiodło, można zapytać: “How many times, how many times?”
Aktualizacja godz. 13:25
Pojawił się nowy ciekawy film z wczoraj:
Aktualizacja godz. 15:50
Mikołaj Sokół zamieścił na swoim blogu www.sokolimokiem.tv wypowiedź Roberta po zakończeniu rajdu: “Na trzy kilometry przed końcem odcinka numer pięć
mieliśmy problem z systemem paliwowym, chyba to była pompa. Zaczęło
brakować paliwa, nie było żadnego wycieku, także myślę, że jest to po
prostu pompa. Szkoda, ponieważ był to odcinek przejeżdżany
drugi raz i tak naprawdę po raz pierwszy jechaliśmy dużo pewniej, w
drugim przejeździe ma się już więcej pewności co do notatek i
korsykańskie drogi nie były już nam takie straszne. Taki jest sport,
trzeba myśleć o następnym rajdzie, czyli o Grecji. Niestety,
problemy techniczne się zdarzają i akurat mi się zdarzył chyba w
najgorszym momencie, ale takie są rajdy. Tak jak powiedziałem, trzeba
myśleć o następnych startach.
Zdecydowaliśmy, żeby nie jechać dalej, ponieważ po pierwsze auto
wróciło bardzo późno do Ajaccio, po drugie tak naprawdę nie wiadomo
było, gdzie dokładnie jest problem. Jeśli nie byłaby to pompa, to
sytuacja mogłaby się znacznie skomplikować. Jako, że było bardzo późno i
było bardzo mało czasu, zdecydowaliśmy, że lepiej jest nie jechać
dalej. Szkoda, ponieważ 120 kilometrów nowych odcinków bardzo by mi
pomogło, ale uważam, że to jest dobra decyzja, ponieważ nie było sensu
robić wszystkiego na ostatnią chwilę i nie mając tak naprawdę pewności,
że problemy zostaną rozwiązane.
Następny start to dla nas Grecja, o której słyszałem bardzo dużo
informacji. To jest bardzo trudny rajd, jeśli chodzi o auto. Trzeba
bardzo uważać, bo jest dużo kamieni, jest to bardziej rajd na
przetrwanie, szczególnie jeśli się go jedzie po raz pierwszy. Dlatego
priorytetem dla nas będzie dojechanie do mety bez większych przygód i
miejmy nadzieję, że bez awarii.”
Aktualizacja godz. 18:00
Robert Kubica dość enigmatycznie wyjaśniał powody swojej rezygnacji ze startu w sobotę:
Aktualizacja godz. 19:40
To Brian Bouffier, były mistrz Polski został zwycięzcą Rajdu Korsyki. Na mecie wyprzedził on o około 40 sekund Jana Kopeckiego. Trzeci był Stephane Sarazzin.
Niebawem na blogu więcej informacji i galera z Rajdu Korsyki wraz z filmami.
Źródło: www.sokolimokiem.tv
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i f1ultra.pl