Dość sentymentalny wpis dotyczący pierwszej rocznicy wypadku Roberta zamieściłem rok temu. Wszyscy zainteresowani mogą przeczytać go TUTAJ. Sytuacja wtedy była diametralnie różna od obecnej – o Robercie nie wiedzieliśmy prawie nic. Teraz jest zupełnie odwrotnie. Kierowca udziela wywiadów, pokazuje się publicznie i mówi o swojej przyszłości i przeszłości, ale przede wszystkim o teraźniejszości.
Tak jak napisałem, dziś nie jest czas na rozpamiętywanie, bo pewnie sam Robert nie pamiętał o dzisiejszej rocznicy. On żyje przyszłością i my również musimy. Kubica – w kwestiach swojego zdrowia i sportu motorowego, który jest jego życiem, osiągnął przez te dwa lata więcej niż ktokolwiek znający jego sytuację z lutego 2011 roku mógłby przypuszczać. Polak wrócił do sportu, w ciągu minionego roku osiągał sukcesy rajdowe i pokazał wszystkim, że nadal – mimo swoich ograniczeń – jest bardzo szybki.
Teraz Robert jest „w przeddzień” podjęcia bardzo waznej decyzji dotyczącej swojej przyszłości, ale możemy być pewni, że dokona on właściwego wyboru i gdzie nie pójdzie, będzie odnosił sukcesy. Bo to Robert Kubica.
A na koniec dzisiejszego wpisu to, co powinno napawać nas optymizmem – miniony rok, który o stanie i karierze Roberta przynosił niemal wyłącznie dobre wiadomości.
Aktualizacja piątek, godz. 7:25
Robert Kubica i Valentino Rossi zostali oficjalnie zaproszeni na rajd Rally Ronde Parco del Matese, który odbędzie się w dniach 2-3 marca w Piediminte Matese. Impreza będzie składała się z czterokrotnie przejeżdżanej trasy, liczącej 14 kilometrów. Uczestnictwo obu zaproszonych gwiazd w tej imprezie jest jednak mało prawdopodobne.
Źrodło: dtm.mercedes.com, gpupdate.com, facebook.com, rallyonline.pl
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i f1ultra.pl