Jak informowałem w poprzednim wpisie, zapowiadany na dziś wywiad Adama Maleckiego z menadżerem Roberta Kubicy, Daniele Morellim odbędzie się prawdopodobnie dopiero w przyszłym tygodniu. Dziennikarz radiowej Trójki obiecał jednak poprosić swojego kolegę po fachu, Pino Allievi o dowiedzenie się czegoś w kwestii Polaka podczas weekendu o Grand Prix Indii. Włochowi udało się zamienić dwa zdania z Ericiem Boullierem, który w kwestii powrotu Kubicy odpowiedział: „We will wait”. Francuz wyjawił także, że nie rozmawiał ostatnio z Robertem, ale dzwonił do Morelliego.
Kolejne wiadomości dotyczą już samego zespołu Lotus Renault GP, do którego ma wrócić Kubica. Eric Boullier nadal deklaruje, że ekipa czeka na krakowianina i że ma on pierwszeństwo do miejsca w bolidzie, jednak musi odpowiednio wcześnie złożyć deklarację swojej gotowości do jazd w przyszłym sezonie. Na brak takiej deklaracji w terminie zdaje się czekać Bruno Senna, który zadeklarował ostatnio, że jeżeli Robert Kubica nie wróci do Lotus Renault GP, to on zajmie jego miejsce.
Zdaje się jednak temu przeczyć fakt, że w pierwszych sesjach treningowych przed dwiema ostatnimi rundami w tym sezonie, miejsce Brazylijczyka zajmie Romain Grosjean. Młody Francuz jest od dawna przymierzany do ekipy Boulliera i jeżeli Robert Kubica nie zadeklarowałby swojej gotowości na czas lub podpisał kontrakt z innym zespołem (co wydaje się niemożliwe) to właśnie on powinien zająć miejsce w czarno-złotym bolidzie.
Niestety, z coraz większej ilości stron dochodzą do nas pesymistyczne opinie na temat powrotu Roberta Kubicy do Formuły 1. Jak przekazał nam czytelnik bloga, Jacek, podczas relacji z sesji treningowej w brazylijskiej telewizji tv globo komentatorzy rozmawiali o sytuacji Kubicy i powoływali się na słowa Pedro Henrique Nunesa, który był w klinice Formula Medicine i widział Polaka podczas ćwiczeń. Według tego, co przekazali komentatorzy: ręka Kubicy jest mało sprawna i mało kto wierzy, że kierowcy Lotus Renault GP uda się w przyszłym sezonie wrócić do F1.
Po długim okresie milczenia natomiast krótkie „oświadczenia” wydał Mikołaj Sokół, najbardziej zorientowany w sytuacji Roberta dziennikarz w Polsce. Przekazał on fanom, że „Jeśli będę mógł podzielić się z Wami konkretnymi, potwierdzonymi i pewnymi informacjami, to na pewno tak zrobię” oraz „Polak cały czas przechodzi rehabilitację po rajdowym wypadku i nie potwierdził jeszcze zespołowi, że będzie gotów do startów w ich barwach w sezonie 2012.”
Miejmy nadzieję, że sprawdzą się przewidywania niektórych czytelników bloga i obecna cisza medialna jest spowodowana ostatnią fazą przygotowań do powrotu do F1 i już wkrótce będziemy świadkami „pozytywnej bomby medialnej”.
Za pomoc w tworzeniu tekstu dziękuję czytelnikom Jacek i fan F1 i Roberta
Najnowszy numer miesięcznika F1 Racing od dziś w salonach prasowych!
Więcej informacji o całej Formule 1 znajdziesz na www.f1ultra.pl
Strona powrotroberta.blogspot.com jest już na facebooku! Dołącz do osób go lubiących!