KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 150 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

logo-powrot-roberta

MENU:

Formuła 1 bez Roberta Kubicy – tracą wszyscy, nawet Heidfeld

Ktoś znany (zgadnijcie kto…) powiedział w 2003 roku, że oglądanie Formuły 1 bez polskiego zawodnika, to jak oglądanie skoków narciarskich bez Adama Małysza. Trudno nie przyznać części racji tym słowom i choć Formuła 1 zawsze była, jest i będzie ekscytująca, to brak w obecnym sezonie Roberta Kubicy doskwiera wszystkim. Samemu Robertowi, polskim kibicom, zespołowi Lotus Renault GP, Formule 1, reklamodawcom i sponsorom a nawet, paradoksalnie, Nickowi Heidfeldowi.

Wspomniane wyżej zdanie wypowiedział w 2003 roku… Robert Kubica. Wszyscy jego kibice – zarówno w Polsce jak i zagranicą mogą przyznać, że brakuje im emocji związanych z występami Polaka na torach Formuły 1. Ci, którzy oglądali Formułę 1 wyłącznie dla Kubicy odeszli od telewizorów, a szkoda. Odzwierciedla się to liczbami. W obecnym sezonie pojedynczy wyścig ogląda średnio około 950 tysięcy widzów. Dla porównania rok temu były to prawie dokładnie 2 miliony. Dla Polsatu wiąże się to jednocześnie z mniejszymi wpływami z reklam. Pewnie dlatego stacja zrezygnowała z wysyłania na wyścigi już nawet Krystiana Sobierajskiego, który kiedyś gościł na niemal każdej rundzie.

O finansach będę jeszcze pisał, ale teraz wrócę do aspektu sportowego. Nieobecność tak znakomitego zawodnika jakim jest Robert Kubica bardzo negatywnie wpływa na wyniki zespołu Lotus Renault GP. Najprościej wyrazić to ponownie liczbami – po rozegraniu w poprzednim sezonie ośmiu rund na tych samych torach, na których już w obecnym sezonie 2011 odbyły się wyścigi, Robert Kubica miał 83 punkty. W tym sezonie obaj kierowcy Lotus Renault GP – Witalij Pietrow i Nick Heidfeld zgromadzili łącznie… 61 oczek. A przecież na początku sezonu mówiło się, że samochód ekipy z Enstone jest znacznie lepszy od zeszłorocznego modelu.

Absencja Kubicy negatywnie odbija się też na całej Formule 1. Mniejsze zainteresowanie w Polsce nie jest rekompensowane zainteresowaniem z kraju, z którego pochodzi jego zastępca, czyli Nick Heidfeld. Niemcy mają teraz innego bohatera. Również sportowo F1 stoi trochę niżej, gdyż Kubica przez ostatnie lata zwykł być przykładem bezbłędnej jazdy. Swoją nietypową, jak na ten zwariowany świat, osobowością, wnosił też wiele nowego do całej karuzeli wyścigowej. Za Robertem tęsknią też kierowcy z padoku.

A teraz wspomniane wcześniej finanse. Wszyscy wiemy, że Formuła 1 to połączenie sportu i biznesu. Niewiele mamy przypadków, że zawodnik sam, wyłącznie swoją pracą i talentem dostaje się tam bez podpierania się pieniędzmi sponsorów. To właśnie oni zapewniają pieniądze na rozwój kierowców i samochodów, licząc potem na ich zwrot z reklamy swoich produktów. W tym sezonie sponsorzy zespołu Lotus Renault GP i samego Roberta Kubicy muszą przełknąć gorzką pigułkę. Wartość marek efektywnie wypromowanych przez Kubicę spadła w tym roku o 50 % – z 21,4 mln zł w roku ubiegłym do 10,6 mln w tym roku.

Dużo stracił też, w mojej opinii, Nick Heidfeld, który dostał możliwość jazdy w bolidzie Roberta. Niemiec ostatecznie dowodzi w tym sezonie, że nie jest kierowcą mogącym równać się z Polakiem. Jeździ miernie, nie wykorzystując możliwości samochodu. Nick zawsze był mocny w gębie, ale na torze idzie mu już słabiej i Lotus Renault GP może być jego ostatnim zespołem w F1 i zakończy w nim przygodę już po tym sezonie.

Jedynym, który zdaje się minimalnie „zyskiwać” na nieobecności Kubicy, wydaje się być Witalij Pietrow, który na tle słabo spisującego się Heidfelda, uchodzi za niezłego kierowcę. Rosjanin rzeczywiście, poprawił się od zeszłego roku, ale nadal nie dorównuje do pięt topowym kierowcom. W poprzednim sezonie, gdy Kubica miażdżył go na torze, w opinii wielu był jednym z najgorszych kierowców.

Najwięcej na wypadku z lutego stracił jednak sam Robert Kubica. Cierpienia fizyczne i psychiczne, niepewność, strach, wątpliwości, stracony czas w najlepszym okresie swojego życia… tego nie odda mu nikt. Oglądanie wyścigów Formuły 1 z myślą, że to on tam powinien być. Nie wspominam nawet o pieniądzach. To, że Robert potrafi tak walczyć i mieć taką determinację w tak trudnym momencie jego kariery świadczy o tym, że jest człowiekiem wyjątkowym i jak powiedział mi kiedyś ktoś nie interesujący się na co dzień Formułą 1: „Chciałbym, żeby Kubica wrócił, bo to co osiągnął, zdobył ciężką pracą. Należy mu się”. Oby Robertowi się udało. A jeżeli los pozwoli, odrobi wszystkie stracone w tym sezonie rzeczy z nawiązką.

Więcej informacji o całej Formule 1 znajdziesz na www.f1ultra.pl

Reklama
————————————————————————————————————
powrotroberta jest już na facebooku! Dołącz do osób go lubiących!

www.techpro.pl – maszyny i narzędzia budowlane – sprzedaż i wynajem, niskie ceny, fachowa obsługa!

Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

Najnowsze wpisy

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Najbliższe Grand Prix F1

GP Miami

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

4h Le Castellet (ELMS)

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 3 maja
godz. 18:30 FP1
godz. 22:30 Kwalifikacje do Sprintu

Sobota, 4 maja
godz. 18:00 – Sprint
godz. 22:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 5 maja
godz. 22:00 – Wyścig

Popularne tagi

Archiwum