Menadżer Roberta Kubicy, Daniele Morelli, powiedział dziś, że Polak zostanie w szpitalu w Pietra Ligure jeszcze kilka tygodni, a potem, zależnie od stanu kierowcy, zostaną podjęte następne kroki. Dziś Kubicę odwiedził szef FIA, Jean Todt.
Morelli podkreślił, że Robert jest w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej, a wszelkie kolejne decyzje będą podejmowane zależnie od stanu Kubicy, rannego 6 lutego w wypadku podczas rajdu Ronde di Andora. Menadżer powiedział również, że prywatność kierowcy Lotus Renault będzie ściśle chroniona. W szpitalu pilnuje jej agencja ochrony oraz system monitoringu.
Sprawdzonym źródłem informacji na temat stanu Polaka pozostają lekarze opiekujący się nim. Dowiedzieliśmy się od nich dziś, że „chłopak [Robert Kubica] trzyma się świetnie” oraz idealnie realizuje program rehabilitacyjny.
„To jednak bardzo długi proces, który musi przebiegać wolno, również dlatego, że pacjent prawie od trzech tygodni leży w łóżku” – powiedział profesor Giovani Checchia – ordynator oddziału, na którym znajduje się Polak.
Lekarze wyjaśnili również, że najprawdopodobniej Roberta czekają dwa miesiące intensywnej oraz sześć-osiem miesięcy ekstensywnej rehabilitacji. Niczego jednak według nich nie można być pewnym, a przede wszystkim tego, że wróci on na tor.
Dziś kierowcę Lotus Renault odwiedził szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej, Jean Todt. Wizyta trwała ponad dwie godziny. Wraz z Francuzem, u Kubicy był jeszcze lekarz FIA Gerard Saillant, który był już u Polaka po raz drugi. Opuszczając placówkę nie zdecydowali się oni na rozmowę z mediami.
Najświeższe informacje o całej Formule 1 znajdziesz na http://f1ultra.pl