W ramach standardowego procesu badania zgodności aut biorących udział w 24h Le Mans z regulaminem wyścigu, zabezpieczono części 6 aut, w tym Inter Europol Competition #34.
Badanie techniczne jest częścią każdego wyścigu, od amatorskich imprez po mistrzostwa świata. Zazwyczaj przechodzą je wszystkie auta, a szczegółowo po wyścigu bada się najlepszych. Nie inaczej było po 24h Le Mans.
Jak wynika z komunikatu sędziów, na szczegółowe sprawdzenia zostało wziętych 12 aut – 6 hypercarów (8, 2, 51, 5, 709 i 93), 3 LMP2 (całe podium – #30, #34 i #41) oraz 3 LMGTE. W przypadku aut LMP2 badano 19 różnych części.
W końcowej notce czytamy, że „wszystkie samochody zostały uznane za zgodne z odpowiednimi regulacjami, z zastrzeżeniem ostateczych testów części zebranych po evencie z aut numer 2, 5, 8, 51, 93 i 34. Mamy w tym gronie zatem 5 hypercarów – w tym całe podium (Cadillac, Porsche, Toyota, Ferrari, Peugeot) oraz Inter Europol Competition.
Nie wygląda to zatem niepokojąco, choć martwić może to, co napisał portal „sportscar365.com”.
„Naoczni świadkowie sugerują, że w poniedziałek w Le Mans polski samochód był na badaniu technicznym godzinami, a duża część samochodu została rozebrana” – czytamy.
„Jako część procesu badania technicznego, części niektórych samochodów rzeczywiście zostało zebranych i zabezpieczonych do dalszych badań zgodności z przepisami technicznymi w najbardziej optymalnych warunkach i używając najlepszych możliwych narzędzi” – powiedział rzecznik FIA portalowi sportscar365.com.
Ode mnie
Najważniejszym zdaniem w tym artykule jest cytat dotyczący zgodności wszystkich aut z regulaminem – taki jest werdykt badania technicznego po wyścigu, a zabezpieczenie części nie ma żadnego związku z wykryciem nieprawidłowości. Inter Europol Competition jest pewne zgodności swojego auta z przepisami i należy wierzyć, że przeprowadzone badania będą dokładne i rzetelne.